13‑latka wymyśla ludziom hasła po 4 dolary za sztukę. Nie wierzę, że ktoś to kupuje!
Stany Zjednoczone to rzeczywiście kraj wielkich możliwości. Słyszałem już o firmach, które za klientów rezygnują z abonamentu telefonicznego albo wypełnią formularze w internecie. Ale 13-latka z DicewarePasswords pobiła wszystkich. Sprzedaje hasła ludziom, którzy nie są wstanie wymyślić nic więcej niż „123456”.
Mira Modi z Nowego Jorku założyła swoją firmę w wieku 11 lat. Zainspirowała ją do tego mama, która prosiła ją o pomoc w tworzeniu haseł metodą diceware. Dziewczynka założyła stronę internetową i zaczęła wysyłać hasła pocztą po 2 dolary za sztukę. Młodą przedsiębiorczynią zainteresowały się media, a biznes najwidoczniej okazał się sukcesem, bo teraz Mira za dwa hasła liczy sobie już 8 dolarów.
Żeby pojąć absurd całej sytuacji, trzeba najpierw zrozumieć, na czym polega metoda diceware. Jest to sposób tworzenia bezpiecznych haseł z użyciem kostki do gry. Użytkownik rzuca kostką sześć razy i za każdym razem zapisuje liczbę oczek, która wypadła. Tak losowo wybrany numer odpowiada wyrazowi w słowniku, który jest częścią hasła. Proces powtarzany jest jeszcze 5 razy, co w rezultacie daje 6-wyrazowe, w pełni losowe hasło. Stworzone w ten sposób zabezpieczenie jest niezwykle pewne. Złamanie go metodą brute-force zajmie około 3500 lat.
Tylko czemu ktoś chciałby zapłacić za to, aby ktoś zrobił za niego coś tak prostego? Dla mnie jest to niezrozumiałe. Nie dość, że hasło metodą diceware można spokojnie stworzyć samemu, to w internecie są strony, które zrobią to po jednym kliknięciu. W takim wypadku nie trzeba też czekać, aż zabezpieczenie przyjdzie do nas pocztą. Zresztą na ile można wierzyć, że Mira Modi naprawdę za każdym razem rzuca kostką? Obstawiam, że sama korzysta z generatorów w internecie, a jej zdjęcia z kostkami to tylko chwyt marketingowy. Z drugiej strony... może jest to pomysł na biznes?