Niemcy chcą zatrzymania internetowego rasizmu wokół sprawy uchodźców

Przedstawiciele Facebooka spotkali się z członkami niemieckiego rządu, by pomóc im w opracowaniu nowej strategii walki z nienawiścią w sieci. Bezpośrednim powodem spotkania była rosnąca liczba sprzecznych z tamtejszym prawem wypowiedzi, jakie pojawiają się na portalu społecznościowym i w całym internecie w związku z napływającą do Niemiec falą uchodźców.

Obraz
Źródło zdjęć: © Louisa Gouliamaki / AFP

- Jeżeli ludzie, pod własnym imieniem i nazwiskiem, nawołują do nienawiści w stosunku do innych, to działać musi nie tylko rząd, ale i Facebook powinien coś zrobić z tymi wypowiedziami – powiedziała w zeszłym tygodniu Angela Merkel w wywiadzie dla jednej z niemieckich gazet. To m.in. te słowa sprawiły, że ministerstwo sprawiedliwości postanowiło wezwać do Berlina przedstawicieli Facebooka. Głównym celem spotkania było opracowanie metod szybszej i skutecznej identyfikacji łamiących prawo wypowiedzi oraz eliminowania ich z sieci.

W Niemczech za publiczne wypowiedzi nawołujące do nienawiści bądź przemocy w stosunku do grup etnicznych lub wyznaniowych grozi do trzech lat więzienia. Ukarany pozbawieniem wolności może być także ten, kto w sposób uwłaczający godności obraża drugiego człowieka lub grupę ludzi. Tymczasem Facebook, według Niemców, nie dość szybko i nie dość skutecznie reagował na rosnącą w ostatnim czasie falę takich wypowiedzi na jego stronach.

Amerykański gigant po spotkaniu zgodził się na współpracę z niemieckim rządem i innymi firmami internetowymi. W jej wyniku powstać ma organizacja, której głównym zadaniem będzie określanie, czy zgłaszane przez użytkowników kontrowersyjne treści mieszczą się w ramach ogólnie pojętej wolności słowa, czy też łamią niemieckie prawo.

- Nasz system jest bardzo efektywny, ale nie jest w 100 procentach efektywny – powiedział po spotkaniu Richard Allan, dyrektor Facebooka ds. polityki publicznej w Europie, na Bliskim Wschodzie i w Afryce.

Jednocześnie jednak Facebook podkreślił, że nie zamierza znacząco rozszerzać już panujących na jego stronach zakazów. Przedstawiciele serwisu uważają, że według jego własnej polityki zabronione jest szerzenie nienawiści i nawoływanie do przemocy, a łamiące te zasady posty są usuwane na wniosek użytkowników. Rozmowy z niemieckimi politykami mają najwyżej zwiększyć skuteczność tych działań.

Pracownicy portalu przypomnieli również, że bardzo ważne jest pozostawienie użytkownikom możliwości prowadzenia dyskusji politycznych, w szczególności na kontrowersyjne tematy. Facebook nie chce stawać w takich sytuacjach po żadnej ze stron, faworyzując jedne wypowiedzi, a cenzurując inne.

Cytowany przez dziennik "The Wall Street Journal" specjalista potwierdza, że serwis społecznościowy faktycznie usuwa posty nawołujące do nienawiści w stosunku do grup etnicznych, ras, narodowości, grup wyznaniowych, członków mniejszości seksualnych czy niepełnosprawnych. W drugiej połowie 2014 usunięto z niemieckich stron Facebooka niemal dwa razy więcej łamiących zasady postów niż 6 miesięcy wcześniej - 60.

Facebook poinformował również, że szeroko współpracuje z niemieckimi przedstawicielami władzy w sytuacji, gdy za pomocą jego stron próbuje się organizować przestępstwa na tle rasowym.

_ DG _

Zobacz także: Imigranci idą inną trasą. Omijają Węgry.

Źródło artykułu: WP Tech
Wybrane dla Ciebie
Zagadka Urana rozwiązana. Wszystko przez zbieg okoliczności
Zagadka Urana rozwiązana. Wszystko przez zbieg okoliczności
Przyszłość informatyki? Komputery z ludzkiej tkanki mózgowej
Przyszłość informatyki? Komputery z ludzkiej tkanki mózgowej
Indie wydzierżawią okręt podwodny. Dostaną go od Rosji
Indie wydzierżawią okręt podwodny. Dostaną go od Rosji
Surowa krytyka programu Artemis. "To się nie może udać"
Surowa krytyka programu Artemis. "To się nie może udać"
Nadzieja dla środowiska. Nowe podejście do biodegradowalnego plastiku
Nadzieja dla środowiska. Nowe podejście do biodegradowalnego plastiku
Przeżył atak lwa. Ocalenie zawdzięczał swojej społeczności
Przeżył atak lwa. Ocalenie zawdzięczał swojej społeczności
Tam na Marsie nie można lądować. Szkoda, bo to najciekawsze miejsca
Tam na Marsie nie można lądować. Szkoda, bo to najciekawsze miejsca
"Frankenstein" wraca na front. Rosjanie wyprowadzili go do walk
"Frankenstein" wraca na front. Rosjanie wyprowadzili go do walk
Zwalczają groźną bakterię. Jemy te warzywa na potęgę
Zwalczają groźną bakterię. Jemy te warzywa na potęgę
Atak Ukraińców na Krym. Pierwszy raz trafili taki myśliwiec Rosjan
Atak Ukraińców na Krym. Pierwszy raz trafili taki myśliwiec Rosjan
Eksplozje w atmosferze Ziemi były częstsze. Nie pozostawiły kraterów
Eksplozje w atmosferze Ziemi były częstsze. Nie pozostawiły kraterów
Pierwsze Borsuki dla polskiej armii. Ukraińcy komentują
Pierwsze Borsuki dla polskiej armii. Ukraińcy komentują
ZACZEKAJ! ZOBACZ, CO TERAZ JEST NA TOPIE 🔥