Znalazłeś kartę płatniczą lub dokumenty? Nigdy nie rób takich zdjęć!
Media społecznościowe bardzo często wykorzystywane są do chwalenia się lub pomagania. Jednak kiedy znajdziemy czyjąś kartę płatniczą lub w końcu dostaniemy upragnione prawo jazdy, lepiej dobrze pomyśleć, zanim wrzucimy fotkę do sieci. Możemy wyrządzić więcej szkody niż pożytku.
Serwis niebezpiecznik.pl na swoim facebookowym profilu udostępnił zdjęcie znalezionego wpisu na Facebooku. W poście kobieta wrzuciła fotkę informującą o znalezieniu telefonu, karty płatniczej i prawa jazdy. Intencje były dobre - udostępniając, zwiększano szansę, że wpis dotrze do właściciela.
“Nie wolno udostępniać danych wrażliwych!” - przytomnie zauważył jeden z komentujących. Na zdjęciu kobiety znalazły się takie informacje jak numer karty płatniczej, adres zamieszkania, numer PESEL czy imię i nazwisko. Zabrakło jedynie numeru CVV, służącego do realizacji internetowych płatności, ale i tak ktoś mógł zebrać pokaźną bazę danych. Niebezpiecznik wspomniane dane zamazał, ale na oryginalnym zdjęciu wszystko było wystawione jak na tacy.
To niestety powszechna praktyka.
W mediach społecznościowych bardzo łatwo wyszukać zdjęcia dowodów osobistych, paszportów, mandatów, prawa jazdy czy świadectw lub legitymacji szkolnych. Mnóstwo ludzi chwali się również kartami płatniczymi z unikalnym wizerunkiem. Często jednak zapominają, by zamazać wrażliwe dane - dzięki temu oszuści mają ułatwioną pracę, bo już znają numer karty płatniczej. Wystarczy tylko wyłudzić resztę danych potrzebnych do wykonania internetowych transakcji.
Wiele osób zapomina, że np. imię mamy albo data urodzenia to pytania pomocnicze w wielu serwisach, co może pomóc w przejęciu konta, np. na Facebooku albo mailu. Zdradzając PESEL czy dokładny adres zameldowania, proszą się o zaciągnięcie pożyczki czy założenie konta bankowego, które może zostać wykorzystane do dalszych oszustw.
Warto więc pamiętać, by wrzucając zdjęcia do sieci, zakrywać wszelkie poufne dane. I traktować internet jako miejsce, w którym nic nie ginie.