Zmiany klimatyczne nasilają alergie. Wszystko przez wzrost temperatur
Zmiany klimatyczne powodują wzrost ilości pyłków, co prowadzi do nasilenia alergii sezonowych. Eksperci ostrzegają przed ekstremalnymi zdarzeniami alergicznymi, które mogą być coraz częstsze.
Pyłki są niezbędnym elementem naszego przyrodniczego świata. Te mikroskopijne cząsteczki przemieszczają się między roślinami, zazwyczaj od wczesnej wiosny do późnego lata, umożliwiając im rozmnażanie. Niektóre pyłki są rozprzestrzeniane za pomocą owadów, inne są niesione przez wiatr. Niestety powodują alergię u osób uczulonych, które mogą się teraz nasilać coraz bardziej. Naukowcy uważają, że wzrost temperatur na całym świecie przyczynia się do wydłużenia sezonu pylenia, co skutkuje większą ilością pyłków w powietrzu.
Przez zmiany klimatu okres pylenia zwiększy się o kolejne miesiące
"Wiemy, że zmiany klimatyczne prowadzą do większej ilości pyłków w atmosferze. Zmieniają sezonowość pyłków i rodzaje pyłków, na które jesteśmy narażeni" - mówi BBC Paul Beggs, naukowiec z Macquarie University w Sydney. To zjawisko jest szczególnie widoczne w Europie, Stanach Zjednoczonych i Australii.
Badacze przewidują, że poziomy pyłków będą wyższe niż średnia historyczna w 39 stanach USA w tym sezonie. To oznacza, że osoby cierpiące na alergie mogą doświadczać objawów przez dłuższy czas. "Zimy się ocieplają, wiosny zaczynają się wcześniej, a jesienie są opóźnione, co zwiększa czas spędzany na zewnątrz w kontakcie z alergenami" - mówi BBC Lewis Ziska z Columbia University.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Naukowcy uważają, że bez natychmiastowego obniżenia emisji gazów cieplarnianych, efekt prawdopodobnie tylko się pogorszy. Autorzy badań naukowych opublikowanych w "Nature" (Y. Zhang, A. Steiner), oszacowali, że do 2100 r. sezony pyłków będą zaczynać się do 40 dni wcześniej i kończyć do 15 dni później niż obecnie – co potencjalnie oznacza dodatkowe dwa miesiące objawów dla osób cierpiących na katar sienny rocznie.
Tak na rośliny działa dwutlenek węgla
Jest to częściowo spowodowane rosnącymi poziomami dwutlenku węgla (CO2) w atmosferze, wynikającymi z emisji z działalności człowieka. Wiele z najbardziej uciążliwych roślin dla osób cierpiących na katar sienny rozwija się dzięki CO2.
Rozprzestrzenianie się inwazyjnych gatunków na nowe części świata również wywołuje reakcje alergiczne u nowych populacji ludzi. W niektórych częściach świata, w tym w USA i Europie, jednym z głównych winowajców jest ambrozja (Ambrosia L), należąca do roślin astrowatych – szeroko rozpowszechniona grupa roślin kwitnących, które wiele osób uważa za chwasty. Istnieją różne gatunki ambrozji na całym świecie, ale mogą one produkować ogromne ilości pyłków. Pojedyncza roślina jest w stanie emitować miliard ziaren pyłków. Ambrozja rośnie w ogrodach i na polach uprawnych, ale także we wszelkich miejskich zakamarkach.
Ziska, autor książki "Greenhouse Planet" z 2022 roku, przeprowadził eksperymenty z ambrozją. "Za każdym razem, gdy zwiększaliśmy dwutlenek węgla, rośliny ambrozji reagowały. Rosły bardziej. Produkowały więcej pyłków" - mówił BBC. Dodał także, że miał również "pewne dowody, że produkowały bardziej alergenną formę pyłków, taką, która mogła wywołać reakcję układu odpornościowego nawet w większym stopniu niż w przeszłości".
Zmiany klimatyczne mają znaczący wpływ na zdrowie ludzi, a bez skoordynowanych działań sytuacja może się pogorszyć. "Mamy teraz badania pokazujące, że to naprawdę wpływa na zdrowie ludzi" - przekonuje naukowiec z Macquarie University w Sydney.