Złoty telefon z podobizną Putina bije rekordy sprzedaży. Cena? Astronomiczna

12 tysięcy złotych – tyle zapłacić trzeba za najnowszy telefon z ekskluzywnej serii, sprzedawanej przez włosko-rosyjską firmę Caviar. Jego szczególne cechy? Złota obudowa i wygrawerowana z tyłu podobizna Władimira Putina. Poza tym to zupełnie zwyczajny iPhone 6. Mimo tego chętnych nie brakuje – wykupili oni już wszystkie dostępne egzemplarze. A kolejnych, po interwencji rzecznika prasowego prezydenta, nie będzie.

Złoty telefon z podobizną Putina bije rekordy sprzedaży. Cena? Astronomiczna
Źródło zdjęć: © Caviar

12.11.2014 | aktual.: 12.11.2014 14:55

Caviar, który przy produkcji telefonów współpracuje z jubilerską firmą Perla Penna, ma już doświadczenie w zarabianiu na sprzedawanych wyłącznie w Rosji, limitowanych edycjach iPhone'ów z podobizną Putina. W czerwcu tego roku wyprodukowała 144 egzemplarze tak zdobionego iPhone'a 5. Mimo ceny ustalonej na poziomie ok. 14,5 tysiąca złotych, wszystkie sztuki rozeszły się w przeciągu kilku dni. Poza podobizną prezydenta Rosji, na tylnej obudowie telefonu znalazł się również herb kraju i pierwsze dwa wersy jego hymnu.

Analogicznie wykonany jest najnowszy model, bazujący na iPhonie 6. Producent zapewnia, że właściciele telefonu, obnosząc się z nim dostateczne mocno, mogą liczyć na szczególne traktowanie poza granicami Rosji. "Zmartwiona społeczność międzynarodowa postrzega prezydenta Rosji jako postać agresywną, niebojącą się podejmować drastycznych kroków" – uzasadnia. Gadżet sprzedawany jest więc nie tylko jako szczególna pamiątka dla zwolenników Putina, ale również jako symbol statusu. "Połóż telefon z podobizną Putina na barze gdzieś w Nicei czy Monte Carlo, a możesz się spodziewać priorytetowej obsługi" – można przeczytać w informacji prasowej Perla Penna.

I, najwyraźniej, ta metoda się producentowi opłaca. Podobnie jak w czerwcu, tak teraz pierwsze modele Supremo Putin II rozeszły się błyskawicznie. Poza wersją złotą, zainteresowani mieli też do wyboru tańszą, tytanową. Na tę wydać trzeba było "zaledwie" niecałe 10 tysięcy złotych. Zastosowanie tego metalu symbolizować miało z kolei "siłę, niezłomność i wytrwałość przywódcy Rosji".

Niestety (przynajmniej dla fanatycznych miłośników Putina, dla reszty to może właściwie całkiem dobrze) zdobycie tych telefonów będzie jeszcze trudniejsze, niż początkowo zakładano. Wiemy, że złotego modelu miało powstać 299 egzemplarzy. Producent zaprzestał jednak ich produkcji po sprzedaniu zaledwie 100 sztuk. Powód? Reakcja rzecznika prasowego Putina, Dmitrija Pieskowa. Stwierdził on, że prezydent nie jest zadowolony z wykorzystywania jego wizerunku w celach komercyjnych. I chociaż zaznaczył jednocześnie, że nie będzie on podejmował żadnych kroków w celu powstrzymania firmy przed produkcją takich telefonów, Caviar zareagował natychmiastowym wycofaniem tej linii.

Można się więc spodziewać, że teraz, kiedy wiadomo już, że więcej telefonów nie powstanie, ich cena na serwisach aukcyjnych zacznie osiągać wartości wręcz astronomiczne. Czy chętni na wyłożenie takiej sumy za "szczególne traktowanie w Nicei i Monte Carlo", związane z podobizną symbolizującą "siłę i niezłomność" rzeczywiście dostaną za te pieniądze to, czego oczekują? Można się zastanawiać. Na pewno za to nie zyskają sobie szczególnego poszanowania u tych, którzy uważają, że z pieniędzmi warto się obchodzić przynajmniej rozsądnie.

_ DG _

Komentarze (124)