Zawód: influencer. JelenieJaja: "W budowaniu żartu wszystkie elementy są ważne"

Zawód: influencer. JelenieJaja: "W budowaniu żartu wszystkie elementy są ważne"

Zawód: influencer. JelenieJaja: "W budowaniu żartu wszystkie elementy są ważne"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Grzegorz Burtan
22.03.2019 11:12, aktualizacja: 26.03.2019 10:51

Humor na YouTubie kojarzy się różnie. Wśród masy kanałów o mniej poważnej tematyce, JelenieJaja starają się wyróżnić swoim bardziej abstrakcyjnym podejściem do humoru. Założyciele, Piotr Jeleń i Michał Floriańczyk, zgodzili się odpowiedzieć na nasze pytania.

Jakie było Wasze pierwsze wideo?
Piotr Jeleń: "Osiemnastka w tramwaju" - nagraliśmy je kilka miesięcy wcześniej, szykując się do otwarcia kanału. Mieliśmy na początku trochę tremy i stresu, ale nasze abstrakcyjne i pozytywne poczucie humoru zostało bardzo dobrze przyjęte przez ludzi w tramwaju. Uwielbiamy wkręcać innych, że jesteśmy kontrolerami biletów.

Ile czasu mija od nagrania do wypuszczenia wideo?
PJ: Potrzebujemy średnio tygodnia pracy, kilku dni nagrań i kilku na montaż. To również zależy od jakości i rodzaju produkcji. Produkcje kręcone kinową kamerą wymagają więcej pracy i większej ilości ludzi od materiałów kręconych z ukrytej kamery.

Jak często macie kontakt z fanami?
PJ: Często na naszych grupach na Facebooku informujemy o wspólnych akcjach i nagraniach. Ludzie często przychodzą po kilkanaście osób i wszyscy mamy zawsze dobrą zabawę i miło spędzamy czas.

Jak uczciliście 100 tys. subów, a jak pół miliona?
PJ: Pojechaliśmy na wakacje do Spały. Tam wkręciliśmy prezydenta na dożynkach. Był to jeden z naszych hitów internetu. Na pół miliona byliśmy w Cannes i tam wkręcaliśmy gwiazdy na czerwonym dywanie.

Kto zachęcił Was do tworzenia?
PJ: Od początków liceum mieliśmy zacięcie do nagrywania filmików, tworzenia filmowych komediowych treści. Kiedy spotkaliśmy się na studiach poczuliśmy podobne flow. Założyliśmy kanał rozrywkowy, gdzie mogliśmy realizować swoje talenty i pasje aktorskie i filmowe.

Jak współpracujecie z markami?
Michał Floriańczyk: Od trzech lat współpracujemy z największymi markami, które zaufały naszej twórczości i abstrakcyjnemu poczuciu humoru. Dzięki temu możemy realizować coraz ciekawsze projekty.

Jak długo planujecie być na YouTube?
MF: Tak długo jak YouTube będzie istniał i o jeden dzień dłużej.

Gdybyście mieli określić swoje poczucie humoru pod kątem gatunku, to pod jaki by podpadał?
PJ: Bardzo pozytywny i abstrakcyjny humor. Połączenie spontanicznych improwizowanych przed kamerą sytuacji z obmyślanymi i zaplanowanymi akcjami, biorącymi się z naszej wyobraźni i obserwacji ludzi, otoczenia, kultury, społecznych sytuacji. Nierzadko zabawne parodie, jak i kompletnie oryginalne i niepowtarzalne komediowe treści.

Lubicie antyhumor, czy uważacie, że nie ma takiej kategorii i wszystko może być żartem?
MF: Antyhumor to bardzo szerokie pojęcie. Nie akceptujemy obrażania drugiego człowieka, poniżania i pokazywania jego słabości. Wszystko co jest żartem, ale szanuje drugiego człowieka jest dla nas jak najbardziej do przyjęcia.

Strukturalnie, co powoduje, że żart jest zabawny, a skecz udany? Który element jest decydujący?
MF: W budowaniu żartu wszystkie elementy są ważne. Nawet najlepszy żart bez poczucia humoru odbiorcy może się nie udać. Tak samo nieprzemyślany żart skierowany do odbiorcy z poczuciem humoru może nie zadziałać. Najważniejszym elementem jest pewność siebie i energia z jaką podchodzimy do drugiego człowieka.

Kto jest Waszym komediowym idolem?
MF: Jeśli chodzi o polskich twórców, jest to z pewnością Cezary Pazura. Z zagranicznych Jim Carrey, a spośród Youtuberów Ed Bassmaster.

Jakie kanały na YT polecicie?
MF: Langusta na Palmie, Cyber Marian, Matura to Bzdura, Na Pełnej.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)