Zatrzymał kolumnę chińskich czołgów. Do dziś nie wiadomo, kim był mężczyzna

Zatrzymał kolumnę chińskich czołgów. Do dziś nie wiadomo, kim był mężczyzna
Źródło zdjęć: © Jeff Widener / Youtube
Adam Bednarek

05.06.2018 14:47

Zdjęcie, które przeszło do historii. Jego bohater to jedna ze 100 najważniejszych osób XX wieku magazynu Time. Problem w tym, że nikt nie wie, kim jest. I co się z nim stało. Losy "Tank Mana", Nieznanego Buntownika, do dziś są nieznane.

5 czerwca 1989 roku. Czołgi wracają z akcji tłumienia protestów na placu Tian’anmen. Nagle na alei Chang’an na ich drodze staje mężczyzna z reklamówkami w rękach. Macha zakupami, być może krzyczy. Czołg próbuje go wyminąć, ale pieszy nie daje za wygraną, przesuwa się dalej blokując drogę. Prowadzący kolumnę nie wie co robić. W końcu mężczyzna wskakuje na czołg. Próbuje porozmawiać z załogą.

1 / 7

Jedna z najważniejszych osób XX wieku

Obraz
© Wikipedia

Tyle wiemy. Wydarzenie zostało zarejestrowane kamerą, powstało też kultowe zdjęcie. Autor fotografii - Jeff Widener z agencji Associated Press - rok później nagrodzony został Pulitzerem. W 1998 roku magazyn Time uznał tajemniczego mężczyznę za jedną z najważniejszych osób w XX wieku. Tylko właściwie kogo?

2 / 7

Nieznane losy bohatera

Obraz
© PAP

Po zeskoczeniu z czołgu do mężczyzny podjechał rowerzysta. Podbiegły też 4 osoby, 2 z nich odsunęły go na bok. Co dalej się z nim stało? Sunday Express zakładało, że był to 19-letni student Wang Weilin. Nikomu nie udało się tego potwierdzić. Równie dobrze mógł to być robotnik, który miał dość rozlewu krwi. Albo ktokolwiek - na tym polega siła tego czynu.

3 / 7

Replika zniszczonego w 1989 przez komunistów pomnika we Wrocławiu poświęconego masakrze na placu Tian’anmen z 4 czerwca 1989.

Obraz
© Wikipedia

Jiang Zemin, prezydent ChRL w latach 1993-2003, na pytanie dziennikarki, co stało się z bohaterem zdjęcia - okrzykniętym później "Tank Manem" oraz "Nieznanym Buntownikiem" - odpowiedział, że raczej nie został zabity. Według innych teorii mężczyzna został schwytany i rozstrzelany.

4 / 7

Władze nie darowały

Obraz
© Fotolia

Inne mówią o karze więzienia. Są osoby, które twierdzą, że mężczyźnie udało się uciec na Tajwan lub na Tajpej. Nie brakuje jednak głosów, że niemożliwe jest, by reżim darował życie osobie, która ośmieszyła władzę. W końcu jednostka zatrzymała wojskowy pochód.

5 / 7

Dwóch nieznanych bohaterów

Obraz
© Wikipedia

Na łamach portalu "Liberte" Yang Janli - w tekście przetłumaczonym przez Olgę Łabendowicz - przypomina słowa pisarza Pico Lyera. Zdaniem autora scena ma dwóch bohaterów. Jednym z nich jest mężczyzna, który zatrzymuje czołgi. Drugi to prowadzący czołg, który nie rozjeżdża buntownika. Być może tą decyzją, ratującą życie, złamał rozkaz i skazał się na karę. Jego losy również są tajemnicą.

6 / 7

"Nieudane" zdjęcie przeszło do historii

Obraz
© Wikipedia

"Oto widzimy człowieka wracającego z zakupów, który ma już dość. Zakładam, że w myślach liczy się z utratą życia. Jednak nie przejmuje się, z jakiegokolwiek powodu — może stracił ukochaną osobę lub ma już dosyć rządu, jaki powód by nie był — jego przekaz jest ważniejszy niż jego życie" - powiedział autor fotografii. Co ciekawe, na początku fotograf uznał, że przechodzący mężczyzna popsuje mu zdjęcie.

7 / 7

Jeszcze jeden cichy bohater - bez niego zdjęcia by nie było

Obraz
© Pixabay.com | pixabay/domena publiczna

Fotografia nie powstałaby, gdyby nie Kirk Mason, amerykański turysta. To z jego pokoju zrobiono zdjęcie. Ale nie tylko tym się wsławił - tak historię opisywał portal WP Fotoblogia:

"Jeff znalazł dogodne miejsce do zdjęć na balkonie pokoju, w którym się znaleźli. Po jakimś czasie okazało się, że do aparatu włożony jest ostatni negatyw. Jeff poprosił Kirka, aby spróbował zdobyć dla niego film, gdyż on sam nie chciał ryzykować odkrycia przez tajną policję, a co gorzej przez wojsko. Po około trzech godzinach młody Amerykanin wrócił z jedną rolką filmu. Jeff kontynuował robienie zdjęć, gdy usłyszał donośny, lecz znajomy dźwięk. W oddali, ulicą ruszyła kolumna czołgów".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)