Zamach na Trumpa. Zawiodła technologia?

Zamach na Donalda Trumpa
Zamach na Donalda Trumpa
Źródło zdjęć: © GettyImages | 2024 Getty Images

02.08.2024 09:38, aktual.: 03.08.2024 20:34

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"New York Times" donosi, że technologia Secret Service zawiodła przy okazji zamachu na Donalda Trumpa. Autorzy twierdzą, że problemem był system komunikacji, który opóźnił reakcję na dostrzeżone zagrożenie.

Według doniesień "New York Times", technologia Secret Service nie spełniła swojej roli podczas niedawnego zamachu na Donalda Trumpa. Gazeta wyjaśniła, że służby odpowiedzialne za ochronę kandydata na prezydenta ze strony Republikanów popełniły błąd, rezygnując z zastosowania dostępnych im rozwiązań technologicznych, które mogłyby zapobiec próbie zamachu.

Informacje o obecności potencjalnego zamachowca, który zajął pozycję strzelecką na pobliskim dachu, jako pierwszy otrzymał funkcjonariusz lokalnej policji. Przez radio policyjne poinformował on o sytuacji, wskazując, że w pobliżu miejsca, w którym Trump wygłaszał przemówienie - w Bethel Park koło Pittsburgha w Pensylwanii, gdzie odbywał się wiec - znajduje się napastnik uzbrojony w długą broń. Takie szczegóły przekazał "NYT".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Problemy z komunikacją

Niestety, system komunikacji policyjnej nie był zintegrowany z systemem Secret Service, co skutkowało tym, że informacja o potencjalnym zagrożeniu nie dotarła do agentów odpowiedzialnych za ochronę Trumpa. Gazeta podkreśliła, że błąd w komunikacji wynikał z niedopatrzenia ze strony Secret Service, która nie zdecydowała się na użycie bardziej zaawansowanych narzędzi komunikacyjnych i wzmacniacza sygnału.

Podczas przesłuchania w Senacie tymczasowy dyrektor Secret Service, Ronald Rowe Jr., poinformował legislatorów, że jego agencja posiadała techniczne możliwości, które pozwoliłyby na zauważenie zamachowca na czas. Niestety, nie zostały one wykorzystane.

"NYT" ocenił, że było wiele niedopatrzeń ze strony Secret Service. Służby odpowiedzialne za ochronę prezydenta USA zrezygnowały z użycia drona do monitorowania terenu, na którym odbywało się wydarzenie. Dodatkowo, część sprzętu, którym dysponowała Secret Service w momencie zamachu na Trumpa, nie działała poprawnie lub została niewłaściwie użyta - takie informacje przekazał dziennik.

Niewielkie inwestycje w sprzęt

Jednym z możliwych powodów tych niedopatrzeń może być brak inwestycji w nowoczesne rozwiązania technologiczne. Zgodnie z budżetowymi raportami Secret Service, agencja przeznacza na nie jedynie jeden procent swoich środków, co stanowi 4 miliony dolarów rocznie. Co więcej, kierownictwo służb w tym roku zwróciło się do Kongresu USA z prośbą o zmniejszenie tej kwoty do 2,2 miliona dolarów - zauważył "NYT".

Gazeta zwróciła uwagę, że gdyby komunikacja i reszta technologii działały poprawnie, incydent ten mógłby być uniknięty. Niestety, z powodu niedopatrzeń i zaniedbań ze strony Secret Service, 20-letni strzelec zdobył technologiczną przewagę nad federalną agencją, której budżet wynosi około 3 miliardy dolarów - ocenił "NYT".

13 lipca Donald Trump, kandydat Republikanów w wyborach prezydenckich, stał się celem nieudanego zamachu. Przeprowadził go 20-letni Thomas Matthew Crooks, który strzelał do niego z odległości 135 metrów podczas wiecu wyborczego w Pensylwanii. Młody zamachowiec ranił dwie osoby i zabił jedną.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (5)
Zobacz także