"Zajerzysty Tarnów". Kolejne miasto buduje budki dla jerzyków
Mogą zjadać nawet 20 tys. komarów dziennie. Coraz więcej osiedli i miast przekonuje się, że jerzyki to lepsze rozwiązanie niż opryski.
11.07.2019 15:00
W Tarnowie rozpoczęto akcję "Zajerzysty Tarnów" - informuje serwis tranow.naszemiasto.pl. Rozpoczął ją radny Tomasz Olszówka. Jak sam przyznaje, najpierw chciał postawić na opryski. Jednak po rozmowach z mieszkańcami uznał, że lepiej z komarami walczyć w naturalny sposób.
Pierwsze 70 budek radny kupił za swoją miesięczną dietę. Każdy, kto chciał przejąć budkę i ją zawiesić, musiał zapisać się na Facebooku. Zainteresowanie było tak duże, że drewniane domki dla ptaków rozeszły się błyskawicznie. Do grona chętnych dołączyły nawet firmy i instytucje, nie tylko mieszkańcy.
Tarnowianie, którzy zgłosili się do akcji "Zajerzysty Tarnów", budki już otrzymali. Bardzo szybko znaleźli się chętni, którzy pomogą w jej kontynuacji. 70 kolejnych budek ufundowała prywatna firma. Zapisy również prowadzone były na Facebooku.
Niedawno pisaliśmy o tym, żebudki dla jerzyków były rozdawane w Zamościu. Wcześniej imponujące "osiedle" zawieszono na jednej z warszawskiej kamienic. Ze wsparcia dla jerzyków można się tylko cieszyć. Rok temu pisaliśmy, że nasi naturalni sojusznicy w walce z komarami nie mają w Polsce łatwego życia.
Jerzyki gniazdują m.in w otworach wentylacyjnych i szczelinach wysokich budynków, głównie wieżowców. W czasie remontów i termomodernizacji te otwory są blokowane. Zdarzały się przypadki, kiedy zamykano setki ptaków, doprowadzając do ich śmierci.
- Do sukcesu i "odbicia się" jerzykowej populacji jeszcze niestety daleko - stwierdziła niedawno w rozmowie z WP Tech Monika Klimowicz z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.
Budki w kolejnych miastach mogą jednak polepszyć sytuację. Trzeba pamiętać, że jerzyki nie od razu wprowadzą się do nowych mieszkań. Potrzebują nawet 2-3 lat, żeby zdecydować się na zasiedlenie danego miejsca. Nie oznacza to jednak, że nie warto stawiać budek już teraz. Jerzyki będą mogły zacząć się z nimi oswajać zanim odlecą do ciepłych krajów. A gdy wrócą - łatwiej im będzie zaakceptować nową lokalizację.