Yuri Milner, rosyjski miliarder, inwestuje w poszukiwanie życia pozaziemskiego. "To nasz obowiązek"
Yuri Milner, rosyjski miliarder, który zbił fortunę na inwestycjach w Facebooka i Twittera, zamierza teraz przeznaczyć jej część na wsparcie poszukiwań inteligentnych form życia poza Ziemią. Naukowcy zaangażowani w program SETI są zachwyceni jego decyzją. Dotychczas nie byli rozpieszczani tego rodzaju funduszami.
20.07.2015 | aktual.: 20.07.2015 15:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Naszym obowiązkiem jest nie przestawać szukać – powiedział Milner w rozmowie z "The New York Timesem". Komentował w ten sposób swoją decyzję o przeznaczeniu w ciągu najbliższej dekady przynajmniej 100 milionów dolarów na finansowanie badań, mających doprowadzić do odnalezienia przedstawicieli inteligentnej cywilizacji poza Ziemią. Ogłosił ją w poniedziałek 20 lipca na konferencji w Londynie. Towarzyszył mu zespół naukowców ze Stephenem Hawkingiem na czele. On sam został przez rosyjskiego przedsiębiorcę nazwany "ideologicznym liderem" całego przedsięwzięcia.
Projekt, który ochrzczono mianem "Breakthrough Listen" ("Przełomowe nasłuchiwanie"), pozwolić ma badaczom na znaczące rozszerzenie skali poszukiwań pozaziemskich cywilizacji. Dzięki funduszom Milnera będą oni m.in. mieli ciągły dostęp do największych radioteleskopów na Ziemi. Dotychczas, jak sami przyznają naukowcy zaangażowani w działalność SETI, zdarzało im się otrzymać pozwolenie na korzystanie z jednego z nich na jedną noc w roku.
- To po prostu cud – stwierdził Frank Drake, profesor emerytowany Uniwersytetu Kalifornii, który również brał udział w londyńskiej konferencji.
Dzięki pieniądzom Milnera SETI będzie teraz w stanie objąć swoimi obserwacjami miliard gwiazd najbliższych Ziemi i 100 galaktyk poza Drogą Mleczną. 1/3 pieniędzy pójdzie na ufundowanie wspomnianego dostępu do radioteleskopów, reszta – na zbudowanie własnego wyposażenia i zatrudnienie dodatkowych astronomów do projektu. Ogólnie SETI w tej nowej, lepiej finansowanej wersji obejmować ma poszukiwaniami 10 razy większą powierzchnię nieba, być w stanie wykryć znacznie szersze spektrum częstotliwości radiowych i przetwarzać zbierane dane 100 razy szybciej niż dotychczas.
Naukowcy koncentrować się mają w całości na poszukiwaniu sygnałów elektromagnetycznych, które mogłyby dowieźć istnienia inteligentnego życia poza ziemią, odpuszczając sobie całkowicie poszukiwanie form nieinteligentnych.
Yuri Milner ogłosił jednocześnie konkurs na wiadomość, którą moglibyśmy wysłać do przedstawicieli pozaziemskiej cywilizacji, kiedy już je odkryjemy. Przeznaczył na niego dodatkowy milion dolarów.
Dla Milnera inwestycje w naukę nie są niczym nowym. Co roku przeznacza on 3 miliony dolarów na nagrody za postępy w fizyce, a sam zrobił doktorat z tej dziedziny przed wejściem w świat biznesu. 53-latek, jak sam mówi, swoje imię zawdzięcza Yuriemu Gagarinowi, rosyjskiemu astronaucie i pierwszemu człowiekowi w kosmosie. Majątek Rosjanina szacuje się na 3,2 miliarda dolarów.
_ DG _