Wysłała "pusty SMS" i... dostała rachunek na 1500 zł

Portal NaszeMiasto.pl opisuje przypadek pewnej mieszkanki Lublina, która wzięła udział w loterii "Pusty SMS". Skuszona obietnicami "pewnej" wygranej, wysłała 280 SMS-ów, niestety zamiast nagrody czekał ją tylko rachunek na kwotę 1500 zł

Portal NaszeMiasto.pl opisuje przypadek pewnej mieszkanki Lublina, która wzięła udział w loterii "Pusty SMS". Skuszona obietnicami "pewnej" wygranej wysłała 280 SMS-ów, niestety zamiast nagrody czekał ją tylko rachunek na kwotę 1500 zł.

Niedawno pisaliśmy o nałożeniu przez UOKiK kary w wysokości 499 tys. zł na Internetq Poland - organizatora loterii "Pusty SMS". Okazuje się jednak, że pomimo ukarania za wprowadzanie konsumentów w błąd, firma nie zaprzestała nieuczciwych praktyk. Cały czas w blokach reklamowych popularnych programów telewizyjnych możemy ujrzeć Zygmunta Hajzera, namawiającego do brania udziału w konkursie.

Tysiące osób w całym kraju zgłasza się do miejskich rzeczników praw konsumenta z prośbą o pomoc. Ludzie, którzy wysłali pusty SMS z nadzieją na wygranie 2,5 mln złotych, natychmiast otrzymywali odpowiedź o wygranej, pod warunkiem, że wyślą kolejną wiadomość i tak w nieskończoność. Dodatkowo, treść otrzymywanych SMS-ów jednoznacznie wskazuje na fakt wygranej. "Jaja sobie robisz? Powtarzamy, że UZGODNIONO. Wytypowano numer XXX Proszę wysłać KONIEC na numer 74500. Będzie radość. To jest prawda" - to tylko jeden z przykładowych SMS-ów wysyłanych do uczestników konkursu.

Rzecznicy praw konsumenta informują o tysiącach poszkodowanych osób, którzy stracili od 500 do 2000 zł. Niestety, aby mieć jakiekolwiek szanse na odzyskanie utraconych pieniędzy, konieczne jest założenie sprawy w sądzie. UOKiK może jedynie nakładać kary finansowe, co też czyni, jednak okazuje się, że nie powstrzymuje to organizatorów podobnych konkursów jak "Pusty SMS". Pozostaje nam jedynie apelować o rozwagę i dokładne zapoznanie się z regulaminem konkursu przed przystąpieniem do niego. Źródło: NaszeMiasto.pl