Wykryto niebezpieczne bakterie. Są nawet w zamkniętych pojemnikach

Tatuaż to ozdoba ciała, która może być niebezpieczna
Tatuaż to ozdoba ciała, która może być niebezpieczna
Źródło zdjęć: © Getty Images | Helen King
oprac. KLT

04.07.2024 08:17, aktual.: 07.07.2024 14:43

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Tatuowanie się niesie za sobą pewne zagrożenia. Nieodpowiednia higiena może wiązać się z przenoszeniem chorób. Okazuje się jednak, że niebezpieczne bakterie mogą pojawić się w tuszu nawet przed jego otwarciem.

Naukowcy odkryli obecność różnych gatunków bakterii w nowych, zamkniętych pojemnikach z tuszami do tatuażu i makijażu permanentnego. Niektóre z tych bakterii dobrze rosną w warunkach panujących w skórze, co może stanowić potencjalne zagrożenie dla zdrowia.

Eksperci z amerykańskiej agencji Food and Drug Administration przeprowadzili szczegółowe badania mikrobiologiczne tuszów do tatuażu i makijażu permanentnego dostępnych na rynku w Stanach Zjednoczonych. Ich wyniki sugerują, że konieczne jest zachowanie ostrożności przy korzystaniu z tych produktów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Z naszych badań wynika, że nawet nigdy nieotwierane, zaplombowane tusze mogą zawierać beztlenowe bakterie, które dobrze rosną w warunkach o niskiej zawartości tlenu, takich jak te panujące w skórze. Tusze mogą również zawierać bakterie tlenowe – mówi dr Seong-Jae (Peter) Kim, jeden z autorów badania, które zostało opublikowane w magazynie "Applied and Environmental Microbiology".

- To sugeruje, że zanieczyszczone tusze mogą być przyczyną infekcji wywołanych przez różne rodzaje bakterii. Nasze wyniki wskazują na konieczność monitorowania tych produktów pod kątem obecności zarówno bakterii tlenowych, jak i beztlenowych, w tym również organizmów patogennych - dodaje dr Kim.

Badania wykazały, że około 35 proc. przebadanych tuszów było zanieczyszczonych bakteriami. Wg Kima tusze mogą być zanieczyszczone zarówno bakteriami tlenowymi jak i beztlenowymi i nie ma to związku z deklaracjami gwarantującymi sterylność.

Dr Kim zauważa również, że rosnąca popularność tatuaży w ostatnich latach wiąże się ze wzrostem liczby przypadków powikłań i niepożądanych skutków. "Infekcje bakteryjne to tylko jeden z możliwych problemów. Odpowiedzi immunologiczne, takie jak stany zapalne czy reakcje alergiczne, a także reakcje na toksyczne substancje, stanowią znaczną część problemów. W świetle naszych badań chcemy podkreślić wagę ciągłego monitorowania tych produktów w celu zapewnienia ich bezpieczeństwa" – podkreśla ekspert.

Naukowcy planują kontynuować badania w dwóch kierunkach. Po pierwsze, chcą opracować jeszcze dokładniejsze i szybsze metody wykrywania bakterii. Po drugie, zamierzają dokładniej przeanalizować skład bakteryjnych zanieczyszczeń, co pozwoli na opracowanie skuteczniejszych metod zapobiegania ich kontaminacji.

Temat bakterii w tuszach do wykonywania tatuaży może dotykać całkiem dużej grupy osób. Z danych CBOS z 2022 r. wynika, że w Polsce tatuaże posiada ok. 10 proc. ludności. Z danych serwisu earthweb.com wynika, że w niektórych krajach ten odsetek jest znacznie wyższy - we Włoszech tatuaże posiada 48 proc. populacji, w Szwecji 47 proc., a w Stanach Zjednoczonych 46 proc.

Źródło artykułu:PAP