Wycofują z armii setki wozów. Nie oddadzą ich Ukrainie

Jak informuje UK Defence Journal, bojowe wozy piechoty Warrior wycofywane ze służby w brytyjskiej armii nie trafią do Ukrainy. Wbrew wcześniejszym doniesieniom nie zostaną jednak też zezłomowane.

Bojowy bojowy wóz piechoty Warrior podczas ćwiczeńBojowy bojowy wóz piechoty Warrior podczas ćwiczeń
Źródło zdjęć: © Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii
Mateusz Tomczak

Temat potencjalnego transferu tych wozów na front był przedmiotem ożywionej dyskusji nie tylko w Ukrainie, ale też w Wielkiej Brytanii gdzie pod dedykowaną sprawie petycją zebrano kilkadziesiąt tysięcy podpisów. Brytyjskie ministerstwo obrony stwierdziło jednak, że nie może przekazać tych wozów Ukrainie. Jako powody takiej decyzji podano przede wszystkim koszty (związane z remontami, szkoleniami i transportem), ale też fakt, że ich przekazanie Ukrainie jeszcze bardziej zwiększyłoby różnorodność ukraińskiej floty pojazdów opancerzonych.

Bojowe wozy piechoty Warrior nie dla Ukrainy

Analitycy ukraińskiego Defence Express oszacowali, że chodzi tu nawet o 350 sztuk bojowych wozów piechoty Warrior w różnych wersjach (a także dziesiątki kolejnych w rezerwie oraz przeznaczonych na "dawców części zamiennych"), które brytyjska armia ma w swoich magazynach.

Finalnie nie będą one też zezłomowane. Jak podaje UK Defence Journal, zostaną przebudowane na zdalnie sterowane (ale opcjonalnie wciąż załogowe) pojazdy inżynieryjne (m.in do rozminowywania). Wpisze się to w projekt ATILLA, którego celem jest przyspieszenie zamówień publicznych na systemy autonomiczne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Analiza przemawiająca za projektem ATILLA jest prosta. Warrior, niegdyś kręgosłup piechoty armii, jest wycofywany ze służby. To pozostawia ministerstwo obrony z zapasem ciężkich kadłubów gąsienicowych, które nadal mają znaczną mobilność, opancerzenie i ładowność. Zamiast ich złomowania, plan zakłada przekształcenie Warriorów w bezzałogowe pojazdy naziemne UGV, opcjonalnie z załogą" - wyjaśniono na łamach UK Defence Journal.

Taki projekt ma być również odpowiedzią na wnioski płynące z wojny w Ukrainie, gdzie sprzęt inżynieryjny jest szczególnie narażony na ataki dronów FPV. Poza tym detonacja na minie może unieruchomić pojazd i narazić załogę na ostrzał wroga. Bezzałogowe pojazdy rozwiązują te problemy.

Wybrane dla Ciebie

Nowe wozy w armii. "Przeciwnik nie zdąży mrugnąć"
Nowe wozy w armii. "Przeciwnik nie zdąży mrugnąć"
Z armatą na drony. Polska pracowała nad nowoczesnym systemem, ale prace przerwano
Z armatą na drony. Polska pracowała nad nowoczesnym systemem, ale prace przerwano
Superdron nad Polską. Śledził ruchy Rosjan
Superdron nad Polską. Śledził ruchy Rosjan
Dotrzymują słowa. Dziesiątki wozów dla Ukrainy
Dotrzymują słowa. Dziesiątki wozów dla Ukrainy
Kupią broń dalekiego zasięgu. To historyczna zmiana w ich polityce
Kupią broń dalekiego zasięgu. To historyczna zmiana w ich polityce
Szef MON o rosyjskich dronach. Zwrócił się z apelem do Polaków
Szef MON o rosyjskich dronach. Zwrócił się z apelem do Polaków
Cyfrowy atlas opadów. System zyska nowe funkcje
Cyfrowy atlas opadów. System zyska nowe funkcje
Rosja kopiuje Starlinka? "Wkrótce uruchomimy"
Rosja kopiuje Starlinka? "Wkrótce uruchomimy"
Nie jest jednoznacznie dobra. Ludzkość i ewolucyjne zmiany
Nie jest jednoznacznie dobra. Ludzkość i ewolucyjne zmiany
Ukraińcy otwarcie. Tyle są warte stare czołgi z Polski
Ukraińcy otwarcie. Tyle są warte stare czołgi z Polski
Zarejestrowano ją na nagraniu. Widok łamie serce
Zarejestrowano ją na nagraniu. Widok łamie serce
Jest ich mniej. Nawet w środowiskach, gdzie nie ingeruje człowiek
Jest ich mniej. Nawet w środowiskach, gdzie nie ingeruje człowiek
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Tech