Wirusy komputerowe coraz bardziej podobne do ludzkich

Wirusy komputerowe coraz bardziej podobne do ludzkich
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

21.03.2012 12:03, aktual.: 21.03.2012 14:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Zwalczanie wirusów komputerowych można ułatwić poprzez badanie działania ludzkiego systemu immunologicznego. Wirusy komputerowe są bowiem coraz bardziej podobne, zarówno w budowie, jak i w sposobie działania, do ludzkich – stwierdzili w raporcie analitycy firmy bezpieczeństwa Fortinet.

Jak powiedział Guillaume Lovet, główny badacz w Fortinet, przedstawiając raport na konferencji łamania systemów bezpieczeństwa Black Hat Europe w Amsterdamie, kreatorzy wirusów komputerowych, wzorują się na wirusach biologicznie czynnych. „Dochodzimy do wniosku, że istnieją podobieństwa między wirusami ludzkimi i komputerowymi. Brzmi to jak scenariusz kiepskiego hollywoodzkiego filmu, ale pytanie o to nie jest głupie”. – dodał Lovet.

Zdaniem analityków Fortinet wirusy komputerowe i ludzkie zachowują się w taki sam sposób. Kodują swoją informację wewnątrz komórek systemu. Wirusy typu W32/Sality wzorują się w swoim mechanizmie działania na wirusach HIV. Te drugie niszczą i wyłączają komórki ludzkiego systemu immunologicznego, te pierwsze wyłączają narzędzia systemu antywirusowego.

Według Ruchny Nigama, analityka bezpieczeństwa w Fortinet mechanizm nowoczesnego ataku DoS (Denial of Service), polegającego na atakowaniu przez złośliwy kod usług serwera, przeciążeniu i ostatecznie wyłączeniu aplikacji lub usługi, przypomina mechanizm ataku wirusa HIV przeciążającego i osłabiającego ludzki system immunologiczny, tak, że praktycznie przestaje on działać.

Wirusy powodujące grypę są znane z możliwości zmian w trakcie replikacji. Podobnie skonstruowane są wirusy komputerowe Conficker i Koobface, w których istnieje możliwość zmiany części kodu w trakcie replikacji w zaatakowanym systemie, przy czym każdy zmieniony w ten sposób wirus jest inny od swojego pierwowzoru na tyle, aby móc oszukać systemy antywirusowe. Wirusy te, podobnie jak biologiczne, osadzają się w systemie i uaktywniają dopiero wtedy, kiedy opanują główne jego funkcje, podobnie jak wirus grypy. Według Nigama funkcjonalności te są wzorowane na działaniu wirusów biologicznych.

Jednymi z niewielu funkcji jakie posiadają tylko wirusy komputerowe jest szyfrowanie i omijanie debuggowania czyli automatycznego procesu usuwania błędów. Z kolei wirusy biologiczne, zwłaszcza grypowe są małe –. zapis kodu wirusa grypy ma wielkość poniżej 22 kB, podczas kiedy wirusy komputerowe mają o wiele większe rozmiary, niekiedy niemal 1 MB. Według analityków, wirusy komputerowe w niedługim czasie zaczną zagrażać także ludziom. Coraz nowsze protezy, rozruszniki serca, systemy diagnostyczne i implanty elektroniczne posiadają sterowanie mikroprocesorowe oraz dość skomplikowane oprogramowanie, czasem komunikujące się poprzez sieć bezprzewodową z otoczeniem na odległość do 1 m. Jest ono wrażliwe na ataki wirusami komputerowymi realizowane poprzez dostęp bezprzewodowy.

Badacze uważają także ż możliwy jest atak wirusami komputerowymi na oprogramowanie baz próbek biologicznych, zawierających DNA i RNA m.in. wysoce szkodliwych wirusów i bakterii. „W konsekwencji możliwe jest uszkodzenie bądź zmiany w oprogramowaniu sekwencjonującym DNA, które jak każde, nie jest pozbawione luk. Według Loveta ataki na bazy wirusów biologicznie czynnych mogliby przeprowadzić cyberterroryści, co stanowi realne zagrożenie.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (8)
Zobacz także