Wielka wpadka Google. Ujawnił lokalizację tajnej bazy wojskowej
Mapy Google są świetną pomocą dla użytkowników. Okazuje się, że to skarb dla szpiegów. Wystarczy, że gigant się zapomni i odkrywa tajemnice narodowe. Tak się stało na Tajwanie.
Mapy Google po ostatniej aktualizacji były tak szczegółowe, że pokazywały w Tajwanie nawet… wojskowe bazy. Wraz z wyposażeniem - wyrzutniami rakiet typu Patriot. Bez problemu dało się zobaczyć, gdzie dokładnie stoją.
Tajwańskie władze wyjaśniają, że największe tajemnice nie zostały ujawnione. Ale Google szybko musiało naprawić swój błąd i zamazać lokalizację. Możemy się domyślać, że kto miał o bazach wiedzieć, ten pewnie i tak wiedział. Służby wywiadowcze wielu państw mają swoich informatorów i potrafią zdobyć takie informacje. Nie zmienia to jednak faktu, że sytuacja jest znacząca i wiele mówi o współczesności. Popularna aplikacja technologicznego giganta, z której może korzystać każdy, zdradza dziś lokalizację wojskowych baz państwa. W takich czasach żyjemy.
To nie pierwszy tego typu przypadek. Aplikacja Polar odkryła tysiące lokalizacji powiązanych z wojskami Stanów Zjednoczonych, FBI, NSA i innymi istotnymi agencjami państwowymi. Na początku 2018 roku doszło do podobnej sytuacji. Strava - aplikacja fitness do biegania - ujawniła setki identycznych tras biegowych wokół pustkowia. Szybko okazało się, że z aplikacji korzystali żołnierze wojsk Stanów Zjednoczonych, a obiekt, który mijali, to tajna baza wojskowa na pustyni.
Z kolei w październiku Belgijskie Ministerstwo Obrony zapowiadało pozew przeciwko Google. Kilka niewłaściwych zdjęć satelitarnych zostało umieszczonych w serwisie Google Maps. Były to tajne bazy wojskowe i elektrownie atomowe.