"Wiedźmin 3" - dziś premiera największej polskiej gry w historii

"Wiedźmin 3" - dziś premiera największej polskiej gry w historii

"Wiedźmin 3" - dziś premiera największej polskiej gry w historii
Źródło zdjęć: © CD Projekt
19.05.2015 10:04, aktualizacja: 19.05.2015 11:08

Do sprzedaży na całym świecie wchodzi dziś "Wiedźmin 3". Nie tylko jedna z najdroższych i najbardziej oczekiwanych polskich produkcji w historii, ale też gra niezwykle wyczekiwana na całym świecie. Producent chwali się na pudełku "200 zdobytymi nagrodami" jeszcze przed premierą. I chociaż jest to duma trochę na wyrost, to jednocześnie pokazuje, jak wielkie oczekiwania wyrosły wokół dzieła CD Projektu.

Marka o masowym zasięgu

"Wiedźminowi" w wersji na komputery PC i konsole udało się to, co nie wyszło książkowemu pierwowzorowi. Stał się marką rozpoznawaną na całym świecie, wymienianą przez fanów jednym tchem koło książkowej i serialowej "Gry o tron". Po pierwszej części, która – chociaż doceniona przez branżowych krytyków i specjalistów – była jeszcze w swym charakterze dość niszowa, nadeszła druga. Ta, wydana już na konsolę Xbox 360 ("jedynka" wyszła tylko na PC), mogła znaleźć znacznie szersze grono odbiorców.

Pomogły jej w tym mądre decyzje, podjęte przez twórców w procesie projektowania i tworzenia "Wiedźmina 2". Postawili oni na bardziej nowoczesny model rozgrywki, wprowadzili elementy gry akcji, zrobili wszystko, by uatrakcyjnić swoją produkcję i otworzyć ją na szersze grono zainteresowanych. I odnieśli pełny sukces. Udało im się to, do czego aspirują obecnie wszyscy twórcy kultury popularnej – stworzyli dzieło o masowym zasięgu, które jednocześnie nie zatraciło swojego charakteru. Nie okazało się produkcją "dla wszystkich i dla nikogo". Obecne w grze elementy słowiańskiego folkloru wyraźnie wyróżniały ją na tle innych produkcji fantasy, których na tym rynku jest zatrzęsienie. Oryginalny i charakterny bohater miał wszystko, by stać się jedną z ikon elektronicznej rozrywki. Im więcej czasu mija, tym bardziej prawdopodobne jest, że faktycznie niedługo nią będzie.

Obraz
© Zobacz zdjęcia z nocnej premiery "Wiedźmina 3"

"200 nagród przed premierą" – długo opóźnianą

"200 nagród ", które udało się jeszcze przed premierą zdobyć trzeciemu Wiedźminowi, to oczywiście sukces nie tyle gry, co bardzo inteligentnie prowadzonej kampanii marketingowej. Twórcom udało się skutecznie rozbudzić oczekiwania i nadzieje. "Wiedźmin 3" regularnie zdobywał więc tytuły dla "najbardziej oczekiwanej gry roku" od rozmaitych serwisów branżowych (dostawał je i w 2014 i w 2015), za najlepsze zwiastuny czy prezentacje rozgrywki. Żadna z tych nagród nie dotyczyła oczywiście samej gry – ona bowiem wciąż jeszcze powstawała.

Złośliwi mogą też powiedzieć, że te wyróżnienia to również efekt opóźnień w wydaniu "Wiedźmina 3". Początkowo planowane była ono na jesień 2014. Kiedy w marcu tego roku ogłoszono, że nie uda się dotrzymać tego terminu, prezes CD Projekt Red – studia tworzącego grę – Marcin Iwiński – zapewniał, że nowa data – luty 2015 – jest całkowicie pewna. – To nie jest nasza pierwsza gra, nie jesteśmy nowicjuszami. Nie jest tak, że przesuwamy datę premiery teraz i będziemy ją przesuwać cały czas – mówił w maju 2014 na konferencji Digital Dragons w Krakowie.

A jednak pół roku później okazało się, że były to zapewnienia na wyrost. 8 grudnia 2014 ogłoszono, że nowa i tym razem już _ na pewno ostateczna _ data premiery gry to 19 maja 2015. Nietrudno było pozostać sceptycznym po tym, co zdążyło się już wydarzyć. A jednak tego terminu udało się już dotrzymać.

Obraz
© (fot. CD Projekt)

Przy okazji obu przesunięć twórcy podkreślali, że ich powodem jest przede wszystkim chęć lepszego dopracowania gry, sprawienia, by spełniała ona wszystkie pokładane w niej nadzieje. Ale wygórowane cele, jakie postawił przed sobą zespół CD Projekt Red w połączeniu z plotkami na temat złej sytuacji w studiu nie napawały optymizmem. Anonimowe doniesienia pracowników głosiły o wciąż olbrzymim nakładzie pracy, o regularnym zostawaniu po godzinach, tworzyły niepokojącą wizję studia, które przerosły własne ambicje. "Wiedźmin 3" miał być pierwszą grą CD Projektu w tzw. "otwartym świecie". Tytuły, w których graczowi daje się do eksploracji cały olbrzymi obszar i towarzyszącą mu wolność rozgrywki tworzą z powodzeniem tylko największe i najbardziej doświadczone zespoły na świecie. Bethesda ze swoim "Skyrimem". Ubisoft z "Assassin's Creedem". Rockstar z "Grand Theft Auto" czy "Red Ded Redemption". Polskie studio chciało grać z nimi w jednej lidze i można było odnieść wrażenie, że się przeliczyło.

I w końcu – sukces

Teraz jednak okazuje się, że wszystkie te obawy były nieuzasadnione. Widać to było wyraźnie już na tydzień przed premierą gry, kiedy branżowym serwisom pozwolono na publikację recenzji "Wiedźmina 3". W świecie elektronicznej rozrywki niezwykle rzadko zdarza się, by producent zezwolił na publikowanie materiałów powstałych na podstawie dostarczonych przed premierą kopii gry tak wcześnie. Obawa przed negatywnymi recenzjami sprawia, że nawet największe studia wolą, by artykuły pojawiły się dopiero w dniu rynkowego debiutu. Kiedy dzieje się tak, jak w przypadku "Wiedźmina 3" i tzw. "embargo" znoszone jest na aż tydzień przed premierą, świadczy to przede wszystkim o olbrzymiej pewności siebie twórców. Wiedzą oni, że zrobili coś dobrego. Że recenzje muszą być pozytywne.

Obraz
© (fot. CD Projekt)

I nie inaczej było w tym przypadku. Opinie zarówno rodzimych jak i Zachodnich recenzentów są jednoznacznie pozytywne. Na portalu Metacritic, zbierającym oceny i wyliczającym ich średnią, "Wiedźmin 3" może się aktualnie pochwalić wynikiem 92 proc. Gra otrzymała najwyższą możliwą notę – 10 – od renomowanego serwisu "Gamespot". Amerykański magazyn o elektronicznej rozrywce, "Game Informer", który z nakładem 7,6 miliona (!) jest czwartym pismem o największym nakładzie na terenie USA _ w ogóle _, przyznał grze ocenę 9,8/10. Również 9,8 dostała ona od "Game Trailers", największego portalu z materiałami wideo z gier.

CD Projekt jest przekonany, że za tymi ocenami pójdzie sprzedaż. I wiele na to wskazuje. Już na etapie zamówień przedpremierowych gra sprzedała się na poziomie 1,5 miliona egzemplarzy. Polskie studio liczy, że jej łączny nakład przekroczy 7 milionów. I w tej chwili nie wydaje się to oczekiwanie na wyrost. Polscy twórcy nie tylko grają w jednej lidze z największymi – to nie podlega już w tym momencie żadnej wątpliwości. W tej chwili wiele wskazuje na to, że wyjdą z tej rywalizacji jako potentaci światowego rynku.

_ DG _

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (122)