Wiedzą, skąd jest anomalia. Odkrycie zmienia dotychczasowe rozumienie
Nowe badania sugerują, że gorące skały pod Appalachami mogą być wynikiem rozłamu Grenlandii i Ameryki Północnej sprzed 80 mln lat. Odkrycie to zmienia dotychczasowe rozumienie geologii regionu.
Naukowcy z Uniwersytetu w Southampton odkryli, że gorące skały pod Appalachami mogą pochodzić z czasów, gdy Grenlandia oddzieliła się od Ameryki Północnej. To wyjaśniałoby obecność anomalii termicznej w regionie.
Anomalia Północnych Appalachów
Anomalia Północnych Appalachów (Northern Appalachian Anomaly, NAA) to obszar gorących skał o szerokości 350 km, znajdujący się 200 km pod Appalachami. Badania sugerują, że powstała ona 1,8 tys. km od obecnego miejsca, gdy skorupa ziemska zaczęła się rozdzielać w pobliżu Morza Labradorskiego.
Jak podaje Eurekalert, przez ten czas obszar gorących i niestabilnych skał zakorzenionych głęboko pod powierzchnią Ziemi przesunął się do miejsca, w którym znajduje się dzisiaj. Według portalu, zjawisko to zachodziło z prędkością 20 km na milion lat.
Teoria „fali płaszcza”
Naukowcy wprowadzili teorię „fali płaszcza”, która opisuje, jak gorące skały odrywają się od podstawy płyt tektonicznych. Te „fale” mogą wyjaśniać rzadkie erupcje wulkaniczne i podnoszenie się niektórych regionów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska ma nowy kawałek lądu. Zobacz, jak powstaje Wyspa Estyjska
Profesor Thomas Gernon z Uniwersytetu w Southampton wyjaśnia, że ciepło u podstawy kontynentu może osłabiać jego gęstą strukturę, czyniąc go lżejszym i bardziej wypornym co prowadzi do podnoszenia się gór. Porównał to do balonu unoszącym się po zrzuceniu balastu.
"To prawdopodobnie spowodowało, że prastare góry wypiętrzały się przez ostatnie miliony lat" - dodał profesor.
Ponadto, Gernon zauważa, że wyrzuty ciepła mogą być uznane za wyjaśnienie, dlaczego góry powstałe w podobnych procesach geologicznych co Appalachy dalej istnieją. Według niego, "fale" mogą również tłumaczyć rzadkie erupcje wulkaniczne, które wyrzucają diamenty na powierzchnię Ziemi.
Odbicie w Grenlandii
Badania sugerują, że podobna anomalia termiczna istnieje pod północno-centralną Grenlandią. Anomalia ta, jak zauważa LiveSciense, powstała w tym samym okresie geologicznym co NAA. Według zespołu badawczego, pod lądolodem grenlandzkim wytwarzane jest ciepło, które wpływa na topnienie lodu oraz to, jak lód się porusza.
Choć na powierzchni widać niewiele śladów trwającej tektoniki, głęboko pod powierzchnią skutki dawnego ryftu wciąż się ujawniają. Dziedzictwo rozpadu kontynentów w innych częściach systemu Ziemi może być o wiele bardziej powszechne i długotrwałe, niż wcześniej sądziliśmy.
Źródło: Livescience.com, Eurekalert.org