Pentagon był gotowy wysłać Tomahawki Ukrainie. Zabrakło tylko jednego
William Taylor, były ambasador USA w Ukrainie, uważa, że Kijów był o krok od otrzymania pocisków Tomahawk. Decyzja o tym, by jednak nie wzmacniać nimi armii walczącej z Rosją miała zostać podjęta przez Trumpa w ostatnim momencie.
W wywiadzie dla niemieckiego n-tv, William Taylor stwierdził, że wszystkie czynności związane z planowaniem dostaw tych pocisków do Ukrainy zostały zakończone. Pentagon czekał jedynie na zielone światło z Białego Domu, które jednak ostatecznie się nie pojawiło.
Pentagon był gotowy wysłać Tomahawki Ukrainie
– Powiem wam jedno. Pentagon, nasze Ministerstwo Obrony, był gotowy na dostarczenie pocisków Tomahawk na Ukrainę. Wszyscy byli gotowi, czekali tylko na decyzję prezydenta – powiedział William Taylor.
Słowa byłego ambasadora USA w Ukrainie potwierdzają wcześniejsze doniesienia amerykańskich mediów, które sugerowały, że Trump wstrzymał wysyłkę tej broni na front w ostatniej chwili, po rozmowie z Putinem.
Ile plastiku mamy w ciele? Odpowiedź zaskakuje
Pociski o ogromnych możliwościach
William Taylor odniósł się również do możliwości, jakimi cechują się te pociski. W jego ocenie są one na tyle duże, że pojawianie się Tomahawków w Ukrainie mogłoby pomóc w wywieraniu presji na Putina.
– Uważam, że to byłoby ważne. Byłoby może nie decydującym, ale istotnym elementem wywierającym presję na Putina – stwierdził dyplomata.
Pociski Tomahawk przewyższają swoimi możliwościami do tej pory dostarczaną Ukrainie zachodnią broń dalekiego zasięgu - pociski ATACMS oraz Storm Shadow/SCALP-EG.
Tomahawk to pocisk manewrujący. Mierzy 6,3 m długości. Waży ok. 1600 kg, z czego 450 kg przypada na głowicę bojową. Maksymalny zasięg tej broni szacuje się na 1,5 tys. - 2 tys. km (dokładne dane są niejawne). Poza tym istotny jest fakt, że po wystrzeleniu Tomahawk porusza się z prędkością poddźwiękową (ok. 880 km/h) i mimo braku cech stealth pozostaje trudny do wykrycia, ponieważ porusza się na niewielkiej wysokości, a dodatkowo może manewrować i unikać np. rozpoznanych stanowisk obrony przeciwlotniczej.