"Więcej, niż oczekiwaliśmy". Ukraińcy zachwyceni nową pomocą z Polski
Tak dużo sprzętu w nowym pakiecie pomocy wojskowej to w rzeczywistości znacznie więcej, niż oczekiwano w tym momencie od Warszawy – wskazuje ukraiński serwis militarny Defense Express. Zgodnie z deklaracją polskich władz, obrońcy otrzymają wkrótce dodatkowe czołgi T-72 oraz wozy BWP-1.
Zgodnie z oświadczeniem szefa MON Mariusza Błaszczaka, Ukraina otrzyma w najbliższym czasie ok. 30-40 dodatkowych czołgów oraz ok. 80-100 BWP-1. Defense Express podkreśla, że – zgodnie ze słowami ministra obrony narodowej - nowe zaopatrzenie w T-72 i BMP-1 może zostać zrekompensowane przez Polskę bez pomocy zagranicznych partnerów. Przypomnijmy, jakie są możliwości tych maszyn.
Polska z nowym pakietem dla Ukrainy
Należy przypomnieć, że już w pierwszych miesiącach inwazji Polska zdecydowała się przekazać Ukrainie 200 egzemplarzy czołgów T-72M1 i T-72M1R. Są to konstrukcje produkcji radzieckiej, z których część została zmodernizowana w naszych krajowych zakładach. T-72M1 to czołg podstawowy II generacji, a T-72M1R to nazwa jego polskiej unowocześnionej wersji.
Masa maszyny w standardzie podstawowym wynosi 41,5 t. Czołg pomieści trzyosobową załogę, a jego ochronę stanowi wielowarstwowy pancerz czołowy. Polska modernizacja T-72M1R została wyposażona w silnik W-46 o mocy 780 KM. Pozwala on pojazdowi rozwinąć prędkość do 60 km/h po utwardzanej drodze oraz do 40 km/h w terenie. Czołg ma zasięg 450 km, ale można go zwiększyć o 150 km, jeśli zastosuje się dodatkowe zbiorniki paliwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska "Osa" w akcji na froncie. Rosyjski Orłan-10 był bez szans
Głównym uzbrojeniem tej maszyny jest armata gładkolufowa kal. 125 mm. Oprócz tego na wyposażeniu czołgu znajdziemy przeciwlotniczy karabin maszynowy NSW kal. 12,7 mm, sprzężony z armatą karabin maszynowy PKT kal. 7,62 mm oraz osiem wyrzutni granatów dymnych 902B kal. 82 mm.
BWP-1 (Bojowy Wóz Piechoty) to z kolei poradziecki pojazd, który trafił na uzbrojenie polskiej armii w 1966 r. Konstrukcja waży 13,5 t, a w jej uzbrojeniu znajdziemy armatę kal. 73 mm i wyrzutnię przeciwpancernych pocisków kierowanych 9M14 Malutka. Maszyna posiada zarówno parę atutów, jak i wad, wynikających z tego, że jest to już leciwy wóz.
"Pojazdy służące w polskim wojsku to niemodernizowany, przestarzały sprzęt, którego atutami pozostaje niezła mobilność, możliwość pływania i niska sylwetka. Niestety, nie kompensuje to całkowicie nieskutecznego, archaicznego uzbrojenia, a także symbolicznej ochrony – pancerz zapewnia ochronę zaledwie przed pociskami z broni małokalibrowej" – pisał o BWP-1 Łukasz Michalik. Zgodnie z założeniami MON, wozy te mają być zastąpione w przyszłości naszymi rodzimymi konstrukcjami o nazwie Borsuk.
Przekazanie kolejnych maszyn przez Warszawę zostało odnotowane przez ukraińskie media jako pomoc przekraczająca oczekiwania obrońców. "Ze strony Defense Express należy dodać, że niezależnie od liczby sprzętu podanego w nowym pakiecie, taka pomoc ze strony Polski to więcej, niż oczekiwano w obecnej sytuacji" – podkreśla ukraiński serwis militarny.
Adam Gaafar, dziennikarz Wirtualnej Polski