"Więcej, niż oczekiwaliśmy". Ukraińcy zachwyceni nową pomocą z Polski
Tak dużo sprzętu w nowym pakiecie pomocy wojskowej to w rzeczywistości znacznie więcej, niż oczekiwano w tym momencie od Warszawy – wskazuje ukraiński serwis militarny Defense Express. Zgodnie z deklaracją polskich władz, obrońcy otrzymają wkrótce dodatkowe czołgi T-72 oraz wozy BWP-1.
23.01.2023 | aktual.: 23.01.2023 22:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zgodnie z oświadczeniem szefa MON Mariusza Błaszczaka, Ukraina otrzyma w najbliższym czasie ok. 30-40 dodatkowych czołgów oraz ok. 80-100 BWP-1. Defense Express podkreśla, że – zgodnie ze słowami ministra obrony narodowej - nowe zaopatrzenie w T-72 i BMP-1 może zostać zrekompensowane przez Polskę bez pomocy zagranicznych partnerów. Przypomnijmy, jakie są możliwości tych maszyn.
Polska z nowym pakietem dla Ukrainy
Należy przypomnieć, że już w pierwszych miesiącach inwazji Polska zdecydowała się przekazać Ukrainie 200 egzemplarzy czołgów T-72M1 i T-72M1R. Są to konstrukcje produkcji radzieckiej, z których część została zmodernizowana w naszych krajowych zakładach. T-72M1 to czołg podstawowy II generacji, a T-72M1R to nazwa jego polskiej unowocześnionej wersji.
Masa maszyny w standardzie podstawowym wynosi 41,5 t. Czołg pomieści trzyosobową załogę, a jego ochronę stanowi wielowarstwowy pancerz czołowy. Polska modernizacja T-72M1R została wyposażona w silnik W-46 o mocy 780 KM. Pozwala on pojazdowi rozwinąć prędkość do 60 km/h po utwardzanej drodze oraz do 40 km/h w terenie. Czołg ma zasięg 450 km, ale można go zwiększyć o 150 km, jeśli zastosuje się dodatkowe zbiorniki paliwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Głównym uzbrojeniem tej maszyny jest armata gładkolufowa kal. 125 mm. Oprócz tego na wyposażeniu czołgu znajdziemy przeciwlotniczy karabin maszynowy NSW kal. 12,7 mm, sprzężony z armatą karabin maszynowy PKT kal. 7,62 mm oraz osiem wyrzutni granatów dymnych 902B kal. 82 mm.
BWP-1 (Bojowy Wóz Piechoty) to z kolei poradziecki pojazd, który trafił na uzbrojenie polskiej armii w 1966 r. Konstrukcja waży 13,5 t, a w jej uzbrojeniu znajdziemy armatę kal. 73 mm i wyrzutnię przeciwpancernych pocisków kierowanych 9M14 Malutka. Maszyna posiada zarówno parę atutów, jak i wad, wynikających z tego, że jest to już leciwy wóz.
"Pojazdy służące w polskim wojsku to niemodernizowany, przestarzały sprzęt, którego atutami pozostaje niezła mobilność, możliwość pływania i niska sylwetka. Niestety, nie kompensuje to całkowicie nieskutecznego, archaicznego uzbrojenia, a także symbolicznej ochrony – pancerz zapewnia ochronę zaledwie przed pociskami z broni małokalibrowej" – pisał o BWP-1 Łukasz Michalik. Zgodnie z założeniami MON, wozy te mają być zastąpione w przyszłości naszymi rodzimymi konstrukcjami o nazwie Borsuk.
Przekazanie kolejnych maszyn przez Warszawę zostało odnotowane przez ukraińskie media jako pomoc przekraczająca oczekiwania obrońców. "Ze strony Defense Express należy dodać, że niezależnie od liczby sprzętu podanego w nowym pakiecie, taka pomoc ze strony Polski to więcej, niż oczekiwano w obecnej sytuacji" – podkreśla ukraiński serwis militarny.
Adam Gaafar, dziennikarz Wirtualnej Polski