Wakacje z laptopem: uwaga na hot‑spoty i kafejki internetowe

Wakacje z laptopem: uwaga na hot-spoty i kafejki internetowe
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

23.06.2010 10:35

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Przenośny komputer, tak jak strój kąpielowy czy krem do opalania, dla wielu jest dziś ważnym elementem wakacyjnego ekwipunku - wskazują informatycy i radzą, by używając laptopa przestrzegać zasad bezpieczeństwa przy korzystaniu z kafejek internetowych i hot-spotów

"Surfowanie w internecie jest jak jazda samochodem - daje mnóstwo przyjemności, lecz chwila nieuwagi może skończyć się stłuczką lub mandatem. Dlatego najlepiej zostawić komputer w domu i na wakacjach skupić się na niewirtualnych aspektach życia" - przekonuje Zbigniew Engiel z katowickiej firmy Mediarecovery, wyspecjalizowanej w informatyce śledczej.

Obraz
© (fot. Jupiterimages)

Jeżeli jednak ktoś nie wyobraża sobie wakacji bez laptopa, powinien pamiętać o zagrożeniach, przede wszystkich tych związanych z korzystaniem z nieznanych komputerów i sieci w miejscowościach wakacyjnych. Dotyczy to tych użytkowników, którzy nie mają na urlopie własnego, mobilnego internetu.

Specjaliści radzą, by uważać na hot-spoty, umożliwiające darmowy i publiczny dostęp do internetu w restauracjach czy centrach handlowych. Mogą z nich korzystać wszyscy internauci, posiadający w laptopach moduł wi-fi, czyli bezprzewodową kartę sieciową. Istnieje tu niebezpieczeństwo, że dane, wprowadzane do komputera, mogą być przechwycone i ktoś będzie mógł z nich skorzystać.

"Dodatkowo cyberprzestępcy często tworzą własne hot-spoty, podszywające się pod inne, np. miejskie. Takie fałszywe hot-spoty służą wyłącznie sczytywaniu danych i infekcji komputerów, które się do takiego punktu dostępowego podłączyły" - tłumaczy Engel. Dlatego przez publiczne sieci nie należy wykonywać operacji związanych z logowaniem np. do konta bankowego, poczty czy portalu społecznościowego.

Swoje minusy mają również kafejki internetowe - do końca nie wiadomo bowiem, co jest zainstalowane w komputerach, kto z nich korzystał przed nami i będzie to robił po nas. Dlatego tam również lepiej nie logować się do banków, poczty czy portali społecznościowych, bo login i hasło mogą zostać przejęte.

Eksperci wskazują, że gdy już nie mamy innego wyjścia i musimy skorzystać z kafejki, warto pamiętać, by na zakończenie pracy np. z kontem e-mail kliknąć "wyloguj" oraz wyczyścić historię i cookies. "Nie uchroni to nas co prawda przed +podsłuchem+, ale uniemożliwi skorzystanie z niego kolejnemu internaucie, który siądzie po nas do tego samego komputera" - mówi Engiel.

Zagrożenia związane z otwartym dostępem do internetu działają w dwie strony. Słabo zabezpieczona sieci wi-fi czy niewłaściwa konfiguracja sieci w kafejce może być przyczyną kłopotów jej właściciela. "Haker na wczasach" może wykorzystać słaby poziom wiedzy właściciela, aby włamać się do sieci, przejąć nad nią kontrolę lub narozrabiać w internecie na jego konto.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1)
Zobacz także