W Polsce nieznani, na świecie uwielbiani. Najsłynniejsze kanały na YouTubie
16.05.2018 | aktual.: 16.05.2018 16:16
Kraj, język, wiek – te wszystkie elementy sprawiają, że lista rekomendacji YouTube'a różni się znacznie nie tylko w poszczególnych państwach, ale również u pojedynczych użytkowników. To nie powinno dziwić – Amerykanie nie będą oglądać raczej oglądać Abstrachujów, a w Polsce hinduskie kanały również pozostaną niszą.
Nieprzypadkowo wspominam tu o Indiach. Drugie miejsce światowego rankingu zajmuje właśnie pochodzący stamtąd kanał T-Series. Nie produkuje typowo vlogowych treści, zamiast tego skupia się na czymś innym – ścieżkach dźwiękowych z Bollywoodzkich filmów. Podzielone na oddzielno wideo piosenko zbierają naprawdę dużą publikę. Są utwory, którym "pękło" 400 milionów wyświetleń. A łącznie wszystkie materiały obejrzano ponad 37 miliardów razy – najwięcej w tej kategorii na YouTube.
Sam kanał ma 45 milionów subskrypcji, co nie jest już takim porażającym wynikiem. Internetu w Indiach używa ponad 390 milionów użytkowników – to drugi, po Chinach, światowy wynik. Co ciekawe, to nawet nie jest jedna trzecia populacji kraju.
Canal KondZilla - 5. miejsce, 33 mln subskrypcji
Wyjątkowo ciekawy przykład twórcy, który zebrał naprawdę potężną publikę. Konrad Cunha Dantas, Brazylijczyk z Sao Paulo nie jest muzykiem ani vlogerem. Zajmuje się wszystkim tym, czego wymaga druga strona kamery – czyli reżyserią, scenariuszem i produkcją wideo. Głównie teledysków dla współpracujących z nim artystów. Dantas zebrał ponad 16 miliardów wyświetleń wśród fanów brazylijskiego funku, rocka czy rapu. Poniżej próbka jego możliwości.
Dude Perfect - 7. miejsce, 30 mln subskrypcji
Teraz czas na coś bardziej anglojęzycznego. Sportowy kanał prowadzony przez kilku znajomych (bardzo białych i bardzo w stylu tak zwanych " frat bros"), zajmuje siódmą pozycję i ma ponad pięć miliardów wyświetleń. Treści oscylują wokół sportu, bo założyciele bo byli gracze uniwersyteccy w koszykówkę. Ich wideo to głównie prezentowanie różnych mniej lub bardziej karkołomnych trików, rywalizowania między sobą w mniej lub bardziej absurdalnych wyzwaniach, a ostatnio nawet zaprezentowano partyjkę w "Fortnite". Dla fanów eksplozji jest nawet playlista wysadzania rzeczy, kamerowanych w spowolnieniu.
ElrubiusOMG - 11. miejsce, 29 mln subskrypcji
Powracamy do hiszpańskojęzycznych kanałów. Tym razem mamy ponad 29 milionów subskrypcji i ponad 6 miliardów wyświetleń. Rubén Doblas Gundersen działa od 12 lat. Zaczynam dostrzegać pewną prawidłowość w hiszpańskojęzycznym YouTubie. Tym razem mamy do czynienia z twórcą działającym w Europie (kiedyś w Norwegii, teraz w Hiszpanii), który zajmuje się vlogowaniem na temat tego, jak umyć swojego kota, łączenia coli z ciekłym azotem, relacji z podróży czy po prostu tego, jak gra w gry. Wszystko oczywiście z zarażającym entuzjazmem i sporą dynamiką.
Fernanfloo - 14. miejsce, 27 mln subskrypcji
Prosto z Salwadoru. Fernafloo dokonał wielkiej rzeczy – liczba jego subskrybentów przekracza populację kraju, z którego pochodzi. Youtuber zajmuje się głównie grami, posiada również konto na Twitchu, gdzie relacjonuje na żywo przebieg swoich rozgrywek. Na YouTubie zaś prezentuje misz-masz vlogów, animacji, reakcji, Q&A oraz filmów z przebiegu jego rozgrywek m.in. z GTA V. Dużo krzyczenia i żywego reagowania.
HolaSoyGerman - 4. miejsce, 33 mln subskrypcji
Czwarte miejsce globalnego rankingu to kanał prowadzony przez Germána Alejandro Garmendia Aranisa z Chile. HolaSoyGerman to przede wszystkim treści vlogowe z charakterystycznym wysokim tempem, zaraźliwym entuzjazmem i wypluwaniem tysiąca słów na minutę. Do tego Aranis promuje swój zespół muzyczny Ancud, jednak to jego vlogi zbierają znacznie więcej wyświetleń. Najpopularniejsza piosenka ma ich 26 milionów, a wideo na temat braci i na jakie kategorie się dzielą – ponad 92 miliony.
Najpopularniejszy hiszpańskojęzyczny Youtuber wydał również książkę w 2016 roku, a w 2014 i 2015 został wybrany "ikoną roku" na gali MTV Millenial Awards. Do tego dołączył do hiszpańskiej wersji dubbingu piątej części filmu "Epoka Lodowcowa 5: Mocne Uderzenie". A wszystko zaczęło się od jednego filmiku z 2011 roku.