W kierunku Układu Słonecznego pędzi gwiazda. Naukowcy nie mają złudzeń
Już od jakiegoś czasu wiadomo, że w kierunku naszego układu planetarnego zmierza gwiazda. Astronomowie teraz nie tylko potwierdzili scenariusz, ale i przyśpieszyli prognozę. Będzie nieco bliżej i szybciej, niż początkowo sądzili.
10.05.2018 | aktual.: 13.05.2018 14:50
Gliese 710 to gwiazda stanowiąca około 60 procent masy naszego Słońca, nie należy więc do najcięższych. Jest gwiazdą karłowatą, która według naukowców, za nieco ponad milion lat znajdzie się w odległości jednej piątej roku świetlnego od Układu Słonecznego.
Jest to niepokojąca odległość z perspektywy obłoku Oorta. Komety znajdujące się w nim mogą zostać strącone w kierunku planet. Jej obecność może wpłynąć również na orbity planet, oraz ich przyciąganie grawitacyjne. Dzięki polskim astronomom, korzystającym z satelity obserwującej kosmos GAIA, w 2016 r. udało się udoskonalić tę prognozę. Według wyliczeń Filipa Berskiego i Piotra Dybczyńskiego, spotkanie z gwiazdą nastąpiłoby za 1,35 miliona lat, w odległości 16 tysięcy razy dłuższej niż Ziemia - Słońce.
Teraz astronomowie Raul de la Fuente Marcos i Carlos de la Fuente Marcos z Uniwersytetu w Madrycie mówią, że gwiazda podejdzie bliżej i wcześniej. Według ich obliczeń, gwiazda znajdzie się zaledwie 0,07 roku świetlnego od Układu Słonecznego. To ponad 4000 razy dalej niż Ziemia od Słońca.
Zespół opracował też scenariusz tego bliskiego spotkania, biorąc pod uwagę inną gwiazdę, która odwiedziła nasz układ całkiem niedawno, około 70 tys. lat temu. Prawdopodobnie prastare plemiona mogły ją widzieć. Nazywana Gwiazdą Scholza, pomogła w obliczeniach dla Gliese 710.
Zobacz także
W tej chwili Gliese 710 znajduje się 62 lata świetlne od nas, więc nie wywiera żadnego wpływu na nasz układ. Jednak gdyby w tej dalekiej przyszłości nasi potomkowie mieli się z nią "spotkać", oby mieli się czym chronić, przed jej promieniowaniem.