USA nie wyklucza broni nuklearnej w kosmosie. "Siła gwarantem pokoju"
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Podbój kosmosu tylko pokojowy? USA ma trochę inną wizję obecności człowieka poza orbitą Ziemi. A konkretnie taką, która zakłada posiadanie broni nuklearnej w przestrzeni kosmicznej. Oczywiście nie dla walki w imię pokoju.
O takim rozwiązaniu poinformował wiceprezydent Mike Pence w wywiadzie dla Washington Post. Swoją postawę argumentował tym, że prezydent Donald Trump jest zdeterminowany, by zapewnić bezpieczeństwo obywateli Stanów i że administracja rządowa będzie działać według zasady, że siła jest gwarantem pokoju.
Dlatego Pence nie odrzuca potencjalnego rozwiązania w postaci umieszczenia broni nuklearnej w kosmosie. Jednak Traktat o Przestrzeni Kosmicznej z 1967 roku zakazuje wynoszenia broni masowego zniszczenia w przestrzeń kosmiczną. Pence jednak zaznacza, że ten sam dokument nie zabrania aktywności militarnej. Mało tego, zapewnia elastyczność w kontekście działań mających zapewnić bezpieczeństwo. Wszelkie poprawki nie są potrzebne, zaznaczył.
Zobacz Też: Siły kosmiczne USA
USA wycofa się z traktatu?
Dodatkowej pikanterii tej deklaracji dodaje fakt, że prezydent Donald Trump niedawno oświadczył, że administracja USA wyraża chęć wycofania się z renegocjacji niektórych traktatów. Dotyczy to na przykład porozumienie o kontroli broni podpisanego w 1987 roku jeszcze z ZSRR. Wynika to z tego, że prezydent Trump uważa, że umowa ogranicza rozwój broni w USA a Rosja już ją naruszyła.