USA nie wyklucza broni nuklearnej w kosmosie. "Siła gwarantem pokoju"
Podbój kosmosu tylko pokojowy? USA ma trochę inną wizję obecności człowieka poza orbitą Ziemi. A konkretnie taką, która zakłada posiadanie broni nuklearnej w przestrzeni kosmicznej. Oczywiście nie dla walki w imię pokoju.
24.10.2018 | aktual.: 24.10.2018 13:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O takim rozwiązaniu poinformował wiceprezydent Mike Pence w wywiadzie dla Washington Post. Swoją postawę argumentował tym, że prezydent Donald Trump jest zdeterminowany, by zapewnić bezpieczeństwo obywateli Stanów i że administracja rządowa będzie działać według zasady, że siła jest gwarantem pokoju.
Dlatego Pence nie odrzuca potencjalnego rozwiązania w postaci umieszczenia broni nuklearnej w kosmosie. Jednak Traktat o Przestrzeni Kosmicznej z 1967 roku zakazuje wynoszenia broni masowego zniszczenia w przestrzeń kosmiczną. Pence jednak zaznacza, że ten sam dokument nie zabrania aktywności militarnej. Mało tego, zapewnia elastyczność w kontekście działań mających zapewnić bezpieczeństwo. Wszelkie poprawki nie są potrzebne, zaznaczył.
Zobacz Też: Siły kosmiczne USA
USA wycofa się z traktatu?
Dodatkowej pikanterii tej deklaracji dodaje fakt, że prezydent Donald Trump niedawno oświadczył, że administracja USA wyraża chęć wycofania się z renegocjacji niektórych traktatów. Dotyczy to na przykład porozumienie o kontroli broni podpisanego w 1987 roku jeszcze z ZSRR. Wynika to z tego, że prezydent Trump uważa, że umowa ogranicza rozwój broni w USA a Rosja już ją naruszyła.