Unikalna maszyna Rosjan. Pojawiła się tuż obok Ukrainy

Samolot wczesnego ostrzegania A-50.
Samolot wczesnego ostrzegania A-50.
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons
Norbert Garbarek

09.08.2023 11:17, aktual.: 09.08.2023 21:34

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak zauważa analityk map i zdjęć satelitarnych Brandy Africk na swoim profilu na platformie X (dawny Twitter), na rosyjskim lotnisku w portowym mieście Taganrog pojawił się samolot wczesnego ostrzegania A-50. Wyjaśniamy, co to za maszyna.

Rosyjski sprzęt musiał pojawić się na taganroskim lotnisku w ciągu ostatniego tygodnia. Jak wyjaśnia Africk, samolot był widoczny na zdjęciach satelitarnych 6 sierpnia, ale kilka dni wcześniej, 1 sierpnia, jeszcze go tam nie było.

Żadna ze stron konfliktu nie informuje, dlaczego sprzęt zjawił się na lotnisku oddalonym o kilkadziesiąt kilometrów od granicy Rosji z Ukrainą. Można podejrzewać jednak, że wizyta samolotu jest związana niekoniecznie z prowadzeniem intensywnych zwiadów z powietrza, ale z serwisem samolotu, bowiem w Taganrogu znajduje się siedziba firmy odpowiedzialnej za projekt maszyny.

Istotne również, że A-50 jest wyjątkowo rzadko spotykanym statkiem powietrznym, którym dysponuje armia rosyjska. Zdaniem portalu Simple Flying, w służbie pozostaje tylko osiem samolotów tego typu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Samolot wczesnego ostrzegania A-50 Berijew

Obecność rzeczonych maszyn w armii Rosjan jest ważna dla wojsk agresora z uwagi na możliwość śledzenia ruchów Ukraińców z powietrza. Dla obrońców to naturalnie duże zagrożenie – i choć A-50 nie stanowi niebezpieczeństwa w kontekście możliwości przeprowadzenia bezpośredniego ataku, ogranicza możliwość planowania ofensywy z zaskoczenia.

Zbudowany na podstawie transportowego samolotu Ił-76 we współpracy Iljuszyna i Berijewa, A-50 jest zaliczany do kategorii lotniczych systemów ostrzegania i kontroli. Górnopłat został oblatany po raz pierwszy w 1982 r., a formalna uchwała rządu ZSRR dotycząca budowy maszyny dalekiego rozpoznania została wydana w kwietniu 1973 r.

Samolot jest w stanie pomieścić maksymalnie siedmioosobową załogę i jest napędzany czterema silnikami turboodrzutowymi Sołowiow D-30KP o ciągu 118 kN każdy. Radziecki gigant ma rozpiętość skrzydeł, która przekracza 50,5 m i niespełna 47 m długości. Wysokość natomiast to niemal 15 m. Masa startowa A-50 wynosi ponad 172 t, natomiast prędkość maksymalna to 850 km/h.

Najważniejszym elementem, który jednocześnie stanowi o użyteczności rzeczonego samolotu jest "talerz" umieszczony w górnej jego części. Jest to specjalny radar systemu Szmiel, który pozwala identyfikować wrogie jednostki z odległości nawet 800 km.

Zdolności radiolokacyjne dotyczą m.in pocisków balistycznych, samolotów lub helikopterów. A-50 jest w stanie osiągnąć pułap nawet 10 km, co umożliwia prowadzenie obserwacji w dużej wysokości bez ryzyka zestrzelenia. Jednocześnie rosyjska maszyna wczesnego ostrzegania pozostaje w stałym kontakcie z centrum dowodzenia, skąd mogą być podejmowane dalsze kroki związane z obserwacją terenu z powietrza.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski