Unia potrzebuje wolnych świń

Unia potrzebuje wolnych świń
Źródło zdjęć: © heise-online.pl

16.04.2009 14:34, aktual.: 16.04.2009 14:59

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Około 2000 rolników, obrońców praw zwierząt, zwolenników Zielonych i przedstawicieli bractwa bawarskiej młodzieży katolickiej protestowało na monachijskim Marienplatz przeciwko tak zwanym "patentom na świnie". Wśród demonstrantów pojawiały się hasła takie jak: "Współczucie dla biednych świń" czy "Kraj potrzebuje wolnych świń". Pośród nich powiewały flagi Partii Piratów oraz niebiesko-żółta flaga Free Software Foundation (FSF); około 1000 specjalistów od komputerów wzięło udział w manifestacji, solidaryzując się z rolnikami podczas ich marszu przez centrum Monachium. Specjalnie dla nich Richard Stallman wymyślił hasło: "Patenty na rośliny i zwierzęta są zamachem na rolników, którzy wykonują swoją pracę. Patenty na oprogramowanie są zamachem na programistów, którzy również wykonują swoją pracę".

Obraz
© (fot. heise-online.pl)

Przed założycielem FSF przeciwko patentowaniu żywych organizmów wypowiadał się Markus Söder (CSU), minister środowiska i zdrowia; wczoraj w Europejskim Urzędzie Patentowym upłynął termin składania sprzeciwów wobec takiego patentu. Wniosek złożony przez amerykańską firmę Newsham Choice Genetics znalazł się pod poważnym ostrzałem w postaci 500. sprzeciwów. Firma chce wprowadzić ochronę patentową dla metody testów genetycznych w hodowli świń, za pomocą której można szybko rozpoznać określone cechy. Świnie, które mają określony receptor w swoich genach, szybciej nabierają masy i mają być preferowane w dalszej hodowli. "Nie wierzę w przyszłość tej techniki" – krytykował patent Söder, przemawiając do zebranych. "Pragnę, aby powstał możliwie jak największy ruch obywatelski, który będzie stawiał prawo do swobodnego życia ponad maksymalizacją zysków przez wielkie koncerny. Panujący dziś kryzys finansowy uczy nas,
że taka maksymalizacja nie jest wcale niczym dobrym. Nie może być patentów na żywe organizmy, które w konsekwencji prowadzą do tego, że niektóre firmy decydują o prawie do życia".

Oprócz postawienia w jednym rzędzie pracy rolników i programistów Stallman zwrócił uwagę na to, że rolnicy także używają oprogramowania i że w ten sposób mogą popaść w zależność od firm, które dysponują patentami na to oprogramowanie. Wobec zgromadzonych na placu rolników i przeciwników technik genetycznych Stallman porównał patenty na oprogramowanie z pracą Ludwika von Beethovena, który mógł tworzyć swoje dzieła, czerpiąc z dorobku całego rozwoju muzyki. Na koniec Stallman odniósł się bezpośrednio do działań Europejskiego Urzędu Patentowego (EPO), na którym nie pozostawił suchej nitki.

wydanie internetowe www.heise-online.pl

Komentarze (5)