Unia Europejska potajemnie szykuje drakońskie prawo antypirackie
Rada Unii Europejskiej wciąż nie chce ujawnić treści paktu ACTA, który może przyczynić się do wprowadzenia drakońskiego prawa autorskiego – czytamy na łamach Dziennika Internautów.
16.01.2009 | aktual.: 16.01.2009 15:43
Do Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich wpłynęła skarga na takie postępowanie unijnych władz.
ACTA (Anti Counterfeiting Trade Agreement) to projekt międzynarodowego prawa, które ma chronić własność intelektualną, jednak w sposób, przeciwko któremu sprzeciwia się znacząca liczba Internautów.
Najbardziej surowe zapisy dotyczą "znaczącego, zamierzonego naruszania praw autorskich, bez pobudek finansowych". Dostawcy Internetu mieliby współpracować z posiadaczami praw autorskich, udostępniać ich dane osobowe, usuwać materiały, czy nawet blokować dostęp do Internetu.
Jedna z organizacji biorących udział w pracach - Foundation for a Free Information Infrastructure (organizacji stojącej po stronie Internautów) bezskutecznie prosiła o dostęp do dokumentów, a zatem została pozbawiona realnego wpływu na tworzone prawo.
Państwa, które pracują nad nowym prawem niechętnie informują swoich obywateli o tym, co może ich spotkać już w niedalekiej przyszłości. Co takiego kryje nowe prawo, że nie sposób poznać nawet jego zarysów? ACTA pozostaje więc wielką i niepokojącą zagadką – czytamy w Dzienniku Internautów.