Ukraińcy wykorzystali pomysł sprzed 100 lat. Rosjanie bez szans [Wideo]
19.03.2023 15:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ukraińcy wykorzystali zdalnie sterowane roboty do ataku na rosyjskie wojsko. Choć wykorzystanie robotów naziemnych kamikaze to wciąż egzotyka na polu bitwy, to sam pomysł zrodził się już w czasach I wojny światowej.
Ukraińscy żołnierze wykorzystali w czasie jednego z ataków na oprawców dość niecodzienne rozwiązanie. Sięgnęli po zdalnie sterowany bezzałogowy pojazd naziemny, który wraz z materiałami wybuchowymi zbliżył się do rosyjskich żołnierzy i wysadził ich siły w powietrze. Nagranie z tego zdarzenia trafiło do sieci.
Roboty kamikaze przeciwko Rosji
Ten epizod wojenny znalazł się na nagraniu z 3 Brygady Szturmowej. Najprawdopodobniej został sfilmowany przez przez żołnierzy, a następnie udostępniony w mediach społecznościowych. Defense Express zmontował wideo w taki sposób, aby twarze ukraińskich żołnierzy nie zostały ujawnione, a wrogowie nie mogli ustalić lokalizacji. Biorąc jednak pod uwagę warunki pogodowe, wygląda na to, że wideo zostało nakręcone więcej niż kilka dni temu.
Siły ukraińskie użyły najprawdopodobniej małego kołowego drona wyposażonego w kierunkową minę przeciwpiechotną MON-90 i 12 kg trotylu do jednokierunkowego wypadu wybuchowego. Zdalne sterowanie zostało ustanowione za pomocą częstotliwości radiowej. Z jednej strony dron przesyłał operatorowi obraz z "pierwszej osoby", a z drugiej żołnierze mogli obserwować robota z góry za pomocą UAV.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdalnie sterowana broń na wojnie
Podobne bronie były używane podczas II wojny światowej jako miny samobieżne. Jedną z najbardziej znanych jest niemiecki Goliat. Ważył od 365 do 430 kilogramów (w zależności od wersji) i przewoził do 60-100 kg materiałów wybuchowych. Warto dodać, że Goliat był używany od 1943 roku również do niszczenia linii wroga. Defense Express zauważył również, że Rosjanie chcieli opracować własnego następcę niemieckiego Goliata - Marker.
Jednak pierwsze próby wykorzystania takiej zdalnie sterowanej broni pojawiły się jeszcze w czasie I wojny światowej - we Francji, w 1915 roku. Torpille Terrestre – "torpeda ziemska" również była sterowana drutem. Miała masę bojową 200 kg i była przeznaczona do atakowania pozycji wroga. Nigdy jednak nie była produkowana masowo. Po II wojnie światowej zrezygnowano z rozwoju tego typu technologii naziemnej. Jednak jak pokazują przypadki z Ukrainy, także naziemne drony znajdują swoją niszę.
Klaudia Stawska, współpracownik WP Tech