UK: piraci nie będą odcinani od sieci
Jedną z organizacji, która najgłośniej postuluje podjęcie radykalnych kroków w stosunku do osób nielegalnie pobierających treści z Internetu jest RIAA. Jednak wszystko wskazuje na to, że po raz kolejny poniesienie ona klęskę w swoich działaniach.
26.01.2009 | aktual.: 27.01.2009 09:58
Niedawno informowaliśmy o tym, że RIAA przyjęła nową strategię w walce z piratami komputerowymi. Jej celem miało być wysyłanie ostrzeżeń do osób, które nielegalnie pobierają treści w Internecie. W przypadku braku reakcji na taką korespondencję, dostawcy usług mieliby im odcinać dostęp do Internetu. Wygląda jednak na to, że po raz kolejny pomysł RIAA umarł, zanim na dobre został wprowadzony w życie.
Tym razem rząd Wielkiej Brytanii stwierdził, iż na chwilę obecną nie przewiduje podejmowania radykalnych kroków przeciwko piratom komputerowym. Takie przynajmniej informacje podał angielski dziennik The Times, który przeprowadził wywiad z angielskim ministrem, Davidem Lammy, odpowiedzialnym w rządzie za prawa dotyczące własności intelektualnych. Stwierdził on, że na chwilę obecną odcinanie użytkowników od sieci napotkałoby wiele problemów natury prawnej. W związku z tym nie przewiduje się w najbliższej przyszłości przeprowadzania tego typu działań.
W tym tygodniu ma się pojawić raport dotyczący poziomu informatyzacji Wielkiej Brytanii. Jednak zanim to nastąpi, do sieci zdążyły już wyciec nieoficjalne informacje na jego temat. Wraz z publikacją raportu minister odpowiedzialny za telekomunikację miałby wzywać Ofcom ( odpowiednik naszego UKE ) do zmiany prawa telekomunikacyjnego. Mówi się między innymi o tym, że w zamian za zaniechanie ścigania piratów komputerowych, część dochodów operatorów ze świadczenia usług dostępu do Internetu miałaby być przekazywana na rzecz przemysłu muzycznego.
Jak będzie w rzeczywistości? Okaże się już w tym tygodniu, kiedy raport oficjalnie ujrzy światło dzienne.