Udowodnił, jak łatwo podsłuchać nas w biurze
Trzeba przyznać, że sposób podsłuchiwania pracowników biurowych opracowany przez Juliana Olivera jest zarówno przewrotny, jak i pomysłowy. Stworzył on stację bazową dla komórek i obudował tak, żeby wyglądała na zwykłą drukarkę. W ten sposób mógł przechwytywać dowolne rozmowy. Olivier na szczęście nie jest przestępcą - chodziło o pokazanie, jak niezabezpieczony jest standard GSM.
13.11.2016 | aktual.: 13.11.2016 15:24
Stacje bazowe to urządzenia, które przekazują sygnał między naszymi telefonami a cyfrową siecią telekomunikacyjną. Są rozsiane po całym kraju, to dzięki nim nasze telefony mają zasięg.
Ale stację bazową można zminiaturyzować. I właśnie to zrobił Julian Olivier, niemiecki haker-artysta. Jak informuje serwis Wired, na początku listopada ukrył on stację bazową wewnątrz niewinnej i normalnie działającej drukarki. Następnie rozsyłał SMS-y na telefony znajdujące się w pobliżu. Treść miała zachęcać do prowadzenia rozmowy, np. "Przyjdź jak już będziesz gotowy, właśnie drukuję ustalenia". Jeśli ktoś odpisał, treść wiadomości była drukowana na drukarce.
Taki sam mechanizm przechwytywania sygnałów GSM stosuje policja i służby specjalne. I o ile w przypadku łapania przestępców to ma sens, tak Olivier udowodnił, że ten sam sposób można wykorzystać do podsłuchiwania rozmów w dowolnym miejscu.