Udany test bezzałogowego drona Kratos UTAP-22. Czujne oko dostrzeże coś więcej
Kilka dni temu Amerykanie przetestowali bezzałogowy statek powietrzny Kratos UTAP-22 Mako. Był to już kolejny test tej maszyny, ale tym razem eksperci zauważyli nowe wyposażenie.
11.05.2021 13:40
Zdjęcia zmodernizowanego Kratosa udostępnił sam Pentagon. W oświadczeniu Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych napisano, że był to lot historyczny. Po raz pierwszy bezzałogowy statek powietrzny leciał tak blisko samolotu pilotowanego przez człowieka. Jednak uwagę ekspertów przykuła inna kwestia.
Na zdjęciach opublikowanych na stronie internetowej Defense Visual Information Distribution Service pokazują zmodyfikowanego UTAP-22 w towarzystwie myśliwca F-16C. Według danych Sił Powietrznych USA, misja odbyła się 5 maja nad Zatoką Meksykańską.
W porównaniu z poprzednimi egzemplarzami testowymi UTAP-22, dron biorący udział w tym teście wydaje się mieć zmieniony wlot powietrza do podczepianego silnika odrzutowego. Wygląda na wydłużony oraz głębszy, co pozwala mu pomieścić dodatkowe urządzenie. Element oznaczony strzałką przypomina czujnik Infrared Search and Track (IRST).
W przeciwieństwie do standardowych radarów, IRST cechuje się tym, że działa pasywnie. To znaczy, że pilot samolotu wroga nie dostaje informacji, że jest śledzony. Tym samym może nie wykryć obecności innego statku powietrznego. Eksperci sądzą, że taki był właśnie zamysł Amerykanów.
Czujnik przenoszony na mniej widocznej platformie, takiej jak UTAP-22 zwiększa możliwość wykrywania obcych jednostek przy niskiej szansie na zauważenie. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że według programu Skyborg, właśnie te drony mają towarzyszyć myśliwcom USAF w trakcie misji i stanowić rolę ich "skrzydłowych" to wszystko nabiera sensu. Wygląda na to, że testowano ewentualne możliwości wykorzystania UTAP-22 jako maszyny do rekonesansu.