Twórcy Kaazy i Skype'a przygotowują serwis muzyczny

Twórcy Kaazy i Skype'a Niklas Zennström i Janus Friis przygotowują nowy serwis muzyczny dla internautów i użytkowników telefonów komórkowych. Serwis abonamentowy Rdio z biurami w Los Angeles i San Francisco ma ruszyć oficjalnie w przyszłym roku – donosi "The New York Times". Na razie jeszcze w Rdio nie posłuchamy muzyki. Obecnie trwają negocjacje z branżą muzyczną w sprawie licencjonowania nowego serwisu muzycznego.

Twórcy Kaazy i Skype'a przygotowują serwis muzyczny
Źródło zdjęć: © heise-online.pl

15.10.2009 | aktual.: 15.10.2009 16:45

Twórcy Kaazy i Skype'a Niklas Zennström i Janus Friis przygotowują nowy serwis muzyczny dla internautów i użytkowników telefonów komórkowych. Serwis abonamentowy Rdio z biurami w Los Angeles i San Francisco ma ruszyć oficjalnie w przyszłym roku – donosi "The New York Times".

Na razie jeszcze w Rdio nie posłuchamy muzyki Vergrößern Warto zauważyć, że wiele tego rodzaju usług nie odniosło zbyt dużych sukcesów komercyjnych. Naturalnie są też wyjątki takie jak choćby popularne serwisy iTunes czy Musicload. Model biznesowy Rdio zakłada, że za miesięczną opłatę abonenci otrzymują nieograniczony dostęp do katalogu firmy. To, jak atrakcyjna będzie oferta, zależy od skali i aktualności katalogu –. a tym samym od licencjonowania przez wytwórnie muzyczne, które wciąż jeszcze nie podpisują zbyt chętnie umów na takie usługi.

Obraz
© (fot. heise-online.pl)

Serwisami, które w Stanach Zjednoczonych już osiągnęły pewien sukces w tej dziedzinie są np. Rhapsody i Napster. Obecnie popularność zdobywają też konkurencyjne firmy pragnące rozwijać model sprzedaży muzyki dostępnej w postaci strumienia. Rdio nawiązuje więc rywalizację z konkurentami o już dość ugruntowanej pozycji, takimi jak Last FM, Spotify. Nowa usługa będzie musiała się także zmierzyć z dostępnymi jedynie w USA z powodów licencyjnych serwisem Pandora czy siecią muzyczną Mog. Ta ostatnia przygotowuje własną usługę strumieniową i twierdzi, że ma podpisane umowy licencyjne ze wszystkimi czterema największymi światowymi wytwórniami muzycznymi.

Serwis Spotify ruszyły w Wielkiej Brytanii, zamierza też zaistnieć w innych krajach i już przygotowuje się na ekspansję w Europie. Chce finansowanym reklamami darmowym strumieniowaniem muzyki zyskać chętnych na abonament, który kosztuje dziesięć funtów. Do tej pory jedynie mniej niż jedna dziesiąta użytkowników zdecydowała się na płatny wariant. Ten fakt budzi wśród przedstawicieli branży muzycznej stosowny sceptycyzm.

Niedawno współzałożyciel Spotify Daniel Ek wezwał wytwórnie, aby zdystansowały się od swoich dotychczasowych nawyków i pozwoliły startupowi w pełni rozwinąć skrzydła dzięki elastycznym warunkom licencyjnym. Jednak branża nie ma zaufania do modelu, w którym muzyka jest finansowana przez reklamy. Jeśli sytuacja będzie się utrzymywać, "Spotify za rok padnie" –. powiedział chcący zachować anonimowość dyrektor muzyczny jednej z dużych wytwórni w rozmowie z londyńskim "Timesem". Ze sceptycyzmem największych wytwórni powinni się także liczyć Zennström i Friis. W 2001 roku stworzyli oni serwis Kaaza i w oczach największych wytwórni są współodpowiedzialni za rozwój sieci P2P i tym samym za słabe wyniki sprzedaży muzyki.

Później obaj młodzi przedsiębiorcy założyli Skype'a i Joost. Skype został później przejęty przez portal aukcyjny eBay, ale w końcu internetowa platforma handlowa oddała większość udziałów w usłudze VoIP konsorcjum inwestorów. Aby odzyskać prawa do zastosowanej w Skypie technologii P2P, obaj założyciele pozwali eBaya i innych udziałowców . Znacznie mniej udane było zaangażowanie Friisa i Zennströma w usługę Joost, którą okrzyknięto rewolucyjną i pokładano w niej wielkie nadzieje. W grudniu w tej usłudze wideo zrezygnowano z pierwotnie wykorzystywanej technologii P2. i zreorganizowano ją jako portal internetowy, ale na razie nie jest w stanie dotrzymać kroku swoim bardziej znanym konkurentom.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)