Trzecia ręka dla wojsk Stanów Zjednoczonych. Z jej pomocą żołnierze uniosą najcięższe karabiny
Egzoszkielety będą tworzyć żołnierzy przyszłości. Tak można powiedzieć, patrząc na ich możliwości. "Trzecia ręka" pozwoli na swobodne poruszanie nawet z cięższymi karabinami maszynowymi.
Szereg nowo opracowanych egzoszkieletów zaczyna spełniać wymagania stawiane przez projekt żołnierza przyszłości. Amerykańskie Dowództwo Operacji Specjalnych od lat prowadzi prace nad pancerzem "TALOS". Tymczasem zaprezentowano inny, mniej zaawansowany, ale równie imponujący projekt.
Na powyższym wideo publikowanym przez United States Army Research Laboratory, widzimy jak swobodnie żołnierz radzi sobie z korzystaniem z karabinu M-249. To jeden z cięższych karabinów maszynowych (nie mylić z ciężkimi karabinami maszynowymi). Nieuzbrojony waży około 7 kg, z pełnym zapasem amunicji nawet 10 kg.
Czytaj też: Kombinezon "superżołnierza" staje się rzeczywistością. USA już niebawem uzbroi nim swoje wojsko
Karabin to nie koniec. Oprócz tych 10 kg, żołnierze noszą przy sobie zwykle nawet 30 kg oporządzenia. Spróbujcie sobie wyobrazić sytuację, w której z takim ciężarem musicie przebyć 10, 20 czy więcej kilometrów przez trudny, leśny lub górski teren. To spory wysiłek i zadaniem tego egzoszkieletu jest go ograniczyć.
"Trzecia ręka" pomoże żołnierzom stabilnie podtrzymywać karabiny nawet do 12,5 kilograma. Poprawi nie tylko celność, ale także zminimalizuje zmęczenie. Jednak trzeba pamiętać o akumulatorze - nie będzie działać wiecznie, a takie urządzenie potrzebuje sporo energii.
Rozwiązanie zostało zaproponowane przez firmę Lockheed Martin, współpracującą z instytucjami Stanów Zjednoczonych na wielu poziomach. "Trzecia ręka" nosi nazwę ONYX. Jest zmotoryzowanym egozszkieletem, który śledzi sposób poruszania się człowieka i zapewnia stabilne sterowanie karabinem.