Trump znowu w akcji. Ma zamiar wycofać USA z kolejnego porozumienia
Prezydent USA Donald Trump ma zamiar wycofać traktat o otwartych przestworzach, który obowiązuje od 30 lat i pozwala śledzić wojskową aktywność Rosji – donosi "Wyborcza". Dziennik "Wall Street Journal" poinformował właśnie, że Trump podpisał pierwszy dokument w tej sprawie.
Traktat, o którym mowa, umożliwia jego sygnatariuszom organizowanie lotów zwiadowczych nad swoimi terytoriami. Przeprowadza się je w celu kontroli zbrojeń i sprawdzenia, że strony umowy nie planują ataku.
Umowa jest efektem zakończenia zimnej wojny. Została podpisana w 1992 roku. Przystąpiły do niej 34 państwa, m.in. USA, Kanada i wszystkie kraje Europy łącznie z Rosją.
Państwo, które chce się wycofać z takiego porozumienia, musi powiadomić o tym pozostałe z co najmniej pół rocznym wyprzedzeniem – taki właśnie krok miał już poczynić Donald Trump.
Wzajemne ograniczenia
Amerykańskie władze mają argumentować swoją decyzję blokowaniem swoich lotów przez Kreml, przy jednoczesnym gromadzeniu danych wywiadowczych podczas rosyjskich lotów nad Stanami.
Departament Stanu poinformował, że Rosja już w 2014 roku ustaliła limity odległości dla przelotów Amerykanów nad mocno zmilitaryzowanym obwodem kaliningradzkim. USA w reakcji wprowadziła podobne ograniczenia dotyczące lotów nad Hawajami.
Porozumienie ma zarówno przeciwników, jak i zwolenników. Do tych pierwszych zalicza się m.in. były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton i dyrektor Rady Bezpieczeństwa Narodowego ds. Europy i Rosji Tim Morrison.
Zwolennikami zachowania traktatu i rozpoczęcia negocjacji w tej sprawie są politycy Demokratów i zewnętrzni sojusznicy USA, tacy jak Ukraina.
Źródło: Wyborcza.pl, Wsj.com