Polski rząd chce chronić dane przed USA
Ministerstwo cyfryzacji ma obawy przed niekontrolowanym dostępem USA do danych polskich użytkowników, które znajdują się na amerykańskich serwerach. W związku z tym chce negocjować działanie amerykańskiej ustawy "CloudAct" – informuje "Rzeczpospolita".
29.10.2019 | aktual.: 04.11.2019 13:51
Do oficjalnych rozmów w tej sprawie ma dojść już w tym tygodniu. Wtedy właśnie wiceminister cyfryzacji Karol Okoński spotka się w Katowicach z amerykańskim podsekretarzem stanu odpowiedzialnym za sektor cyfrowy.
Rozwiązaniem sytuacji ma być dla polskich władz zawarcie umowy bilateralnej. Jej celem jest ograniczenie dostępu amerykańskich służb do danych polskich użytkowników, które przechowywane są w chmurach firm z USA.
Obecnie obowiązująca ustawa "CloudAct", pozwala władzom USA pod pretekstem względów bezpieczeństwa, sięgnąć po każde dane znajdujące się w chmurach amerykańskich firm, nawet jeśli serwery znajdują się poza granicami Stanów. Polska chce zmian w umowie, dzięki którym kraj znajdowania się serwerów będzie jedną ze stron.
CloudAct vs RODO
Według sekretarza stanu Karola Okońskiego kluczowe w tej sprawie będzie doprowadzenie do jednolitego stanowiska Unii Europejskiej:
- Chodzi o to, by nie było różnic między krajami członkowskimi Wspólnoty na jednolitym rynku cyfrowym. Nie ma też co ukrywać, że pozycja negocjacyjna UE jest mocniejsza niż każdego państwa z osobna – powiedział "Rzeczpospolitej".
Na razie jednak na drodze do uzyskania stoi kilka problemów. Po pierwsze w ustawie "CloudAct" nie uwzględniono, że stroną dla USA może być związek państw, taki jak UE. Po drugie sama ustawa stoi w sprzeczności z europejskim rozporządzeniem RODO.