Toyota pracuje nad latającym samochodem. Efekt jak na razie nie jest imponujący

Toyota inwestuje w latający samochód. Firma ma nadzieję, że pojazd będzie skończony przed 2020 rokiem i zostanie wykorzystany do... zapalenia znicza olimpijskiego podczas uroczystości otwarcia igrzysk w Tokio.

Toyota pracuje nad latającym samochodem. Efekt jak na razie nie jest imponujący
Źródło zdjęć: © Skydrive

22.06.2017 | aktual.: 24.06.2017 14:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Projekt na razie przypomina dużego drona i… nie działa zbyt dobrze. Widać aluminiową ramę i 8 śmigieł. To drobna różnica względem wizualizacji, które przedstawiają trójkołową konstrukcją z 4 śmigłami. Maszyna opada na ziemię po kilku sekundach lotu. Przy upadkach amortyzują ją… piłki do koszykówki.

Toyota w maju oświadczyła, że inwestuje 42,5 mln jenów (równowartość około 1,45 mln zł) w latający pojazd SkyDrive. Podano wtedy, że samochód ma wykorzystywać technologię znaną z dronów. Grupa Cartviator, wraz z inżynierami Toyoty, którzy dołączyli do projektu na zasadzie wolontariatu, rozpoczęła jego konstruowanie.

Zgodnie z zapowiedziami, pojazd ma mierzyć 2,9 m długości i 1,3 m szerokości. Będzie mógł rozwijać prędkość do 100 km/h i wznosić się na wysokość 10 metrów. Prototyp ma zostać skończony w 2018 roku, wtedy też odbędą pierwsze testy. Toyota ma nadzieję, że prototypowy egzemplarz zostanie wykorzystany do zapalenia znicza olimpijskiego, podczas uroczystości otwarcia igrzysk w Tokio w 2020 roku.

Ceremonia otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Tokio może być dość nietypowa i pełna technologicznych rozwiązań. Na ambasadora imprezy wybrano Son Goku - bohatera serii Dragon Ball (w walce o to wyróżnienie pokonał m.in. Pikachu). W spocie promującym olimpiadę pojawia się natomiast... Mario.

sprzętToyotaskydrive
Komentarze (2)