Amerykanie wciąż uważają nas za piratów, ale jesteśmy w drugim szeregu. Kto piraci najwięcej?
Z jednej strony jest się z czego cieszyć, z drugiej wciąż jakoś tak ciężko na sercu. Polska jest na liście 33 krajów uważnie obserwowanych przez IIPA (International Intellectual Property Alliance), ale wypadliśmy z listy priorytetowej obejmującej w tej chwili 1. krajów. Poziom piractwa trzyma nas jednak na liście rezerwowej - łącznie 19 krajów.
W wyjątkowo nieciekawej sytuacji są: Włochy, Hiszpania, Brazylia, Chiny i Francja - tworzą odrębną listę TOP 5, tym razem klasyfikowaną przez ESA (Entertainment Software Association). W tym przypadku chodzi o prawdziwe torrentowe republiki, czyli kraje gdzie masowo i bezlitośnie ściąga się z sieci pirackie gry. Na 144 mln użytkowników sieci P2P (klasyfikacja na bazie jednostkowych połączeń), aż 54% tj. 78 mln pochodzi właśnie z tych pięciu krajów. Rekordziści to Włosi - 3. mln. Liczony w ten sposób poziom piractwa, wśród Amerykanów sięga "zaledwie" 5,6 mln. Niestety nie ma odrębnej statystyki dla Polski.
Co ciekawe, na liście są Hiszpania i Francja, gdzie w ubiegłym roku wdrożono drastyczne prawo antypirackie. We Francji użytkownicy torrentów mogą być odłączani od sieci po trzech pisemnych upomnieniach. Hiszpania wydaje miliony euro na rządowe kampanie walki z piractwem, mimo iż jednocześnie jest krajem o najwyższym poziomie bezrobocia w całej UE.
I co na to powiecie?
Autor: Michał Chrobot
Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: Kup Pan procesor, antywirus gratis!
