"To zagrożenie dla naszego kraju". Doradca Kremla o Afganistanie
Sytuacja w Afganistanie stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Rosji – stwierdził zastępca sekretarza rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Aleksander Wenediktow. Tymczasem niedługo na poligonach w Tadżykistanie, blisko granicy z państwem talibów, odbędą się ćwiczenia wojskowe sił sojuszu, do którego należy Moskwa.
13.10.2021 | aktual.: 24.02.2022 16:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rada Bezpieczeństwa jest kolegialnym organem doradczym, na którego czele stoi prezydent Federacji Rosyjskiej. Jednym z jej zadań jest określanie stanu aktualnych zagrożeń dla państwa. We wtorek zastępca sekretarza rady, Aleksander Wenediktow, przekazał, że jednym z obecnych niebezpieczeństw jest sytuacja w Afganistanie, w którym władzę przejęli talibowie.
Wśród zagrożeń płynących z tego kraju wymienił m.in. terroryzm, ekstremizm i handel narkotykami. W jego ocenie, aby przeciwdziałać tym niebezpieczeństwom, należy skonsolidować wysiłki w ramach organizacji międzynarodowych, do których należy Rosja. Wenediktow wspomniał m.in. o Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB), która pełni rolę sojuszu wojskowego. Oprócz Rosji należą do niej Białoruś, Kazachstan, Armenia, Kirgistan i Tadżykistan.
Ćwiczenia nieopodal Afganistanu
Państwa należące do ODKB są zobowiązane do udzielenia pomocy każdemu członkowi, który znajdzie się w sytuacji zagrożenia. Po przejęciu władzy w Afganistanie przez talibów pojawiły się obawy, że z czasem mogą się oni pokusić o zaatakowanie sąsiednich krajów.
Tymczasem w dniach 22-23 października mają odbyć się w Tadżykistanie ćwiczenia zbiorowych sił szybkiego reagowania państw ODKB "Interakcja 2021". "Te ćwiczenia są bardzo potrzebne. Wiecie, że całkiem niedawno obyło się spotkanie prezydentów, mam na myśli członków ODKB. Podkreślali oni swoje zaniepokojenie rozwojem sytuacji w Afganistanie. Pod wieloma względami ta sytuacja jest nieprzewidywalna, dlatego trzeba być w pogotowiu i dalej doskonalić metody interakcji między wojskami" – ocenił Dmitrij Pieskow, rzecznik prasowy prezydenta Władimira Putina, cytowany przez rosyjską agencję RIA Novosti.