To jest okazja! Roboty sprzątające Dreame w świątecznych cenach
Świąteczne porządki? Są przyjemniejsze sposoby na spędzanie czasu niż popołudnie z odkurzaczem i mopem. Pozwólmy, by roboty sprzątające wykonały pracę za nas – nowe modele Dreame zrobią to naprawdę solidnie. Przy okazji łagodnie obejdą się z naszymi portfelami – dzięki świątecznej promocji można je teraz kupić w rewelacyjnej cenie.
21.12.2023 14:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Czas przedświątecznych porządków to doskonała okazja, by przekonać się, że nie musimy już więcej tracić czasu i energii na odkurzanie. Domowe prace warto zlecić automatycznym pomocnikom – robotom sprzątającym Dreame.
Ostatnie dni mijającego roku dają ku temu wyjątkową okazję: sklep Dreame ogłosił bowiem solidną obniżkę cen, dzięki której roboty sprzątające kupimy nawet o kilkadziesiąt procent taniej. Ile zostanie nam w portfelu? Robot Dreame D9 Max został przeceniony z 1299 na 689 zł (47 proc.!), Dreame L10 Ultra z 3899 na 2999 zł (23 proc.), a Dreame L20 Ultra z 5299 na 4299 zł (19 proc.).
Obok takiej okazji trudno przejść obojętnie. Tym bardziej, że roboty sprzątające Dreame mają po swojej stronie znacznie więcej argumentów, niż tylko doskonałą cenę. Co sprawia, że to wymarzeni pomocnicy, którym warto powierzyć utrzymanie czystości?
Zmysły robotów sprzątających
Roboty sprzątające szturmem podbiły nasze domy i mieszkania, a rynkowa oferta tego sprzętu może przyprawić o zawrót głowy. Jak spośród wielu marek i modeli wybrać te, które nie tylko będą kręcić się po podłodze, ale faktycznie utrzymają ją w idealnej czystości?
Jednym z kluczowych elementów jest system nawigacji – elektroniczne zmysły naszego robota, pozwalające mu na orientowanie się w przestrzeni. Dzięki nim maszyna nie działa po omacku: znając rozkład pomieszczeń i układ mebli może zaplanować sprzątanie tak, aby nie marnować energii i czasu, oczyszczając nasze podłogi szybko, z maksymalną efektywnością.
Obok prostych czujników zbliżeniowych czy rozwiązań opartych na optyce i przetwarzaniu obrazu, jednym z najbardziej zaawansowanych rozwiązań są stosowane w robotach Dreame sensory, bazujące na czujniku laserowym LiDAR, jak systemy nawigacji LDS czy Pathfinder.
Laserowe "oczy"
Przez lata LiDAR był stosowany w satelitach czy samolotach, mapujących powierzchnię ziemi.
Z czasem, dzięki miniaturyzacji i postępowi technicznemu, trafił także do samochodów czy smartfonów. Znajdziemy go również w robotach sprzątających Dreame – to niewielka, uniesiona nad obudowę, charakterystyczna wieżyczka.
Dzięki niej robot jest w stanie tworzyć, również w ciemnościach, bardzo dokładną mapę pomieszczeń i precyzyjnie nawigować, omijając meble czy inne przeszkody. Wszystko to – co nie bez znaczenia dla osób wysoko ceniących prywatność – bez wykonywania zdjęć czy rejestrowania obrazu z wnętrza naszych domów.
Orientacja w przestrzeni
W połączeniu z czujnikami zabezpieczającymi przed upadkiem, dużymi kołami pozwalającymi na pokonywanie przeszkód o wysokości nawet 20 mm (niestraszne im kable, wysokie krawędzie dywanów czy niewielkie progi) pozwala to robotom na sprawne poruszanie się nawet wówczas, gdy mamy w pomieszczeniach dużo mebli, a na podłodze zdarza się nam zostawić nieco bałaganu.
Użytkownicy robotów Dreame nie muszą jednak – na szczęście! – zaprzątać sobie uwagi kwestiami technicznymi. Dzięki aplikacjom Mi Home czy Dreamehome można zarządzać pracą robotów zdalnie, ustalając na ekranie smartfona harmonogram sprzątania czy strefy, które robot powinien omijać.
Rozwiązania nawigacyjne pozwalają przy tym na tworzenie map nie tylko w poziomie, ale również w pionie – roboty mogą zapamiętywać układ pomieszczeń nawet na trzech piętrach, a współpracę z nimi ułatwia integracja z popularnymi asystentami głosowymi.
Automatyzacja codziennych zadań
W przypadku bardziej zaawansowanych modeli, jak L10 Ultra czy L20 Ultra, nie musimy nawet pamiętać o opróżnianiu pojemnika na kurz – robot sam podjedzie do stacji dokującej i pozbędzie się zebranego brudu. Użytkownikowi pozostanie opróżnienie co kilka tygodni głównego zbiornika.
Roboty L10 czy L20 zadbają również o samodzielną wymianę wody, używanej do mopowania, a po zakończonej pracy umyją i wysuszą gorącym powietrzem nakładki mopujące, co pozwala uniknąć nieprzyjemnego zapachu i zapobiega mnożeniu się bakterii.
Dzięki rozbudowanej stacji dokującej robot nie tylko sam oczyszcza swój zbiornik na kurz, ale także wymienia na świeżą wodę, używaną podczas mopowania.
Inteligentne sprzątanie
Sam proces sprzątania to znacznie więcej, niż jazda robota w losowym kierunku. Naszym robotom – jak w przypadku modelu D9 Pro – możemy samodzielnie, poprzez aplikację mobilną, wskazać miejsca wymagające sprzątania. Możemy też – jak w modelu L10 Ultra – powierzyć to zadanie sztucznej inteligencji, która za pomocą algorytmu SLAM poprowadzi naszego robota w optymalny sposób, gwarantując jak najlepsze oczyszczenie podłogi.
Najbardziej zaawansowane rozwiązania, jak oferowany przez model L20 system nawigacji Pathfinder i odpowiadający za rozpoznawanie zanieczyszczeń system CleanGenius, pozwalają robotowi na samodzielną ocenę, które miejsca wymagają szczególnej uwagi. Urządzenie rozpoznaje przy tym otaczające je przedmioty, dzięki czemu sprzątanie staje się jeszcze bardziej efektywne.
Efektywnemu sprzątaniu sprzyja także inteligentne mopowanie, pozwalające na dostosowanie przepływu wody do ilości usuwanych zabrudzeń.
Nie bez znaczenia są w tym przypadku także pojemne akumulatory robotów, pozwalające – w zależności od konkretnego modelu – na 150-260 minut nieprzerwanej pracy. W połączeniu z dużą siłą ssania, która w modelu L20 Ultra sięga nawet 7000 Pa, stanowi to gwarancję, że z naszej podłogi znikną nie tylko kurz czy okruchy, ale także większe zabrudzenia, sierść zwierząt czy nawet uciążliwe i trudne do sprzątnięcia włosy.