To drugi taki przypadek. Eksportowy T‑90 dopisany do listy strat Rosjan

Czołg T-90M - zdjęcie ilustracyjne
Czołg T-90M - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Mil.ru | KONSTANTIN MOROZOV
Karolina Modzelewska

10.01.2023 10:21, aktual.: 10.01.2023 19:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Analitycy prowadzący konto Ukraine Weapons Tracker na Twitterze informują o kolejnej, poważnej stracie armii Putina. W obwodzie chersońskim Ukraińcy zniszczyli rosyjski czołg T-90S. Jak zaznaczają, "to druga udokumentowana strata tego typu". Jest to sprzęt, który początkowo miał trafić na eksport, ale ostatecznie został wdrożony w rosyjskiej armii. Wyjaśniamy, czym jest T-90S i jakie ma możliwości.

Wojna w Ukrainie poważnie zweryfikowała zapasy sprzętu wojskowego posiadanego zarówno przez Ukraińców, jak i Rosjan. Zmieniła również plany dotyczące eksportu maszyn produkowanych na rodzimym rynku. W przypadku Rosji najwyraźniej dotyczy to m.in. czołgu nazywanego "dumą Putina", czyli T-90, a dokładniej mówiąc - jego eksportowej wersji T-90S. Jak donoszą analitycy prowadzący konto Ukraine Weapons Tracker na Twitterze, odnotowano drugą stratę tego typu maszyny w Ukrainie.

T-90S - zamiast na eksport, czołgi trafiają do Ukrainy

Może to świadczyć o tym, że magazyny z rosyjskimi czołgami powoli pustoszeją, a każda jednostka sprzętu jest na wagę złota. Dodatkowo, jak wykazał już Łukasz Michalik, "wojna w Ukrainie pokazała, że dla czołgów nie ma obecnie alternatywy, a na polu walki lepszy jest stary, doraźnie doposażony czołg niż jego brak". Na ukraińskich ziemiach pojawiły się m.in. czołgi T-80 z Syberii, czyli radzieckie czołgi podstawowe trzeciej generacji, których produkcja ruszyła w 1976 r., a nawet wyciągane z magazynów czołgi T-62M, produkowane w latach 60. i 70. poprzedniego wieku.

Dlatego widok T-90 w wersji eksportowej nie jest niczym zaskakującym. Warto przypomnieć, że T-90 to rosyjski czołg podstawowy trzeciej generacji, opracowany na przełomie lat 80. i 90. jako modernizacja czołgu Т-72B. Za jego rozwój odpowiadało rosyjskie przedsiębiorstwo Uralvagonzavod. Pierwsze modele wcielono do armii w 1992 r., a w kolejnych latach powstawały ich ulepszone wersje. T-90 obecnie uznaje się za najnowocześniejszy czołg na wyposażeniu rosyjskich sił lądowych i piechoty morskiej, a jego jednostkowy koszt szacuje się na 2,5-3,5 miliona dolarów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czołg ma długość 6,86 m (razem z lufą 9,53 m), szerokość 3,46 m i wysokość 2,23 m. Na jego pokładzie znajduje się miejsce dla 3-osobowej załogi. Pomimo znacznych modernizacji T-90 dalej wykorzystuje gładkolufową armatę czołgową 2A46 kal. 125 mm, a w jego uzbrojeniu można znaleźć również karabiny maszynowe kal. 7,62 mm oraz 12,7 mm. T-90 może poruszać się z maksymalną prędkością wynoszącą około 65 km/h na utwardzanych drogach i około 45 km/h w trudnym terenie.

Wersja eksportowa T-90, czyli T-90S (przyjęta przez rosyjską armię jako T-90A), została wyposażona w silniki o mocy 1000 KM, produkowane przez Urałwagonzawod przy współpracy z Czelabińską Fabryką Traktorów. Zamontowano w nich również eksportową wersję systemu ochrony Sztora-1, czyli elektro-optycznego systemu zakłócającego. System został jednak pozbawiony pewnych elementów, które można spotkać w podstawowej wersji T-90.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski