Testujemy Lenovo Thinkpad X1 Yoga. Drogi, ale niezawodny laptop

Testujemy Lenovo Thinkpad X1 Yoga. Drogi, ale niezawodny laptop
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Adam Bednarek

06.01.2017 13:17, aktual.: 07.01.2017 11:14

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Czasami kupuje się drogi sprzęt nie tylko dla jego funkcji, ale też po to, żeby się nim chwalić. Lenovo Thinkpada X1 Yogi z tego powodu nikt raczej nie weźmie - choć sprzęt kosztuje naprawdę sporo, to na pierwszy rzut oka wielkiego wrażenia nie robi. Wygląda zaskakująco zwyczajnie. Ale…

Thinkpad to Thinkpad. To widać od razu. W wyglądzie Thinkpada X1 Yogi nie ma szaleństwa, niepotrzebnych bajerów. To bardzo elegancki, stonowany laptop. Aż do przesady. Osoby szukające efekciarstwa szybko odwrócą wzrok od tego modelu. Owszem, jest to ładny sprzęt, ale przy tym bardzo tradycyjny. Trudno powiedzieć, że to wada, bo jeżeli ktoś sięga po urządzenie z tej serii, wie czego się spodziewać. Byłem jednak lekko rozczarowany, że to “tylko” kolejny Thinkpad.

W tej “nudzie” jest jednak metoda. Trudno narzekać na Thinkpada X1 Yoga, skoro to bardzo solidnie wykonany sprzęt:

- producent zapewnia, że upadki mu nie straszne. I choć nie zrzucałem go celowo z dużej wysokości, to sprawia wrażenie takiego, na którym upadek nie robi wrażenia,
- z bardzo wygodną, podświetlaną klawiaturą, której zalania są niestraszne,
- ze świetnym, dotykowym ekranem,
- solidną baterią (producent wspomina o 11 godzinach pracy bez ładowania, jednak przy intensywnym korzystaniu wynik będzie dużo mniejszy).

To wszyscy wiemy, tego można się było spodziewać. Znowu nuda? Thinkpad X1 Yoga dorzuca jednak kolejne niezwykle funkcjonalne rzeczy. Na przykład ekran obracający się w 360-stopniach. Czyli może przejść w tryb tabletu albo stać niczym namiot. Powiecie, że to zbędny bajer, ale bardzo szybko okazuje się, że to świetna rzecz. I aż szkoda, że wszystkie, nawet te najtańsze laptopy, tego nie mają.

Obraz
© Materiały prasowe

Najpierw pracuję normalnie, korzystając z Thinkpada X1 Yoga jak ze zwykłego laptopa. Robię przerwę, więc odwracam ekran i robię wspomniany "namiot". Dlaczego? Bo filmiki ogląda się znacznie wygodniej w ten sposób - nie widać klawiatury, od razu mam przed nosem wyświetlacz. Nic nie stoi na przeszkodzie, by korzystać z laptopa jak z tabletu. Jest to możliwe, ale ze względu na dosyć spory ekran (14 cali) przeglądanie w łóżku nie jest aż tak wygodne, jak w przypadku mniejszych urządzeń tego typu.

Choć rzeczywiście taka opcja kusi, bo Thinkpad X1 Yoga jest naprawdę lekkim sprzętem. Waga wynosząca 1,27 kg pozwala bardzo łatwo przenosić laptop, co w przypadku biznesowego urządzenia - a takim Thinkpad X1 Yoga przecież jest - jest bardzo istotną funkcją. Dostosowanie się do każdych warunków to olbrzymia zaleta. Można pracować w biurze, by po chwili zabrać go ze sobą do torby i kontynuować pracę np. w pociągu. Wystarczy położyć ekran na kolanach i robić szybkie notatki. To możliwe, bo do Thinkpada X1 Yoga dodawany jest rysik - schowany w obudowie, gdzie nieużywany ładuje się.

Obraz
© Materiały prasowe

Sam byłem zdziwiony, jak często po niego sięgałem. Na przykład gdy potrzebowałem notatek do tekstu. Rozłożyłem laptopa na biurku i na ekranie zapisywałem niezbędne mi zdania. Wyobrażam sobie, że dla biznesmena czy nawet (bogatego) studenta to kluczowa funkcja. Nie musimy mieć przy sobie zeszytów czy notatników, wszystko jest w tym jednym sprzęcie. Gotowym do pracy i na biurku, i na kolanach, i przy pisaniu na klawiaturze, i przy pisaniu ręcznie.

Obraz
© WP.PL

Podczas testów Thinkpad X1 Yoga mnie nie zawiódł. Wygodnie mi się na nim pracowało, wygodnie oglądało seriale, wygodnie notowało i rysowało. Wiem, że jest to laptop, który sprawdziłby się także w trakcie podróży czy pracy w innym miejscu. Wiem, że gdyby w pociągu ktoś mnie szturchnął, przez co rozlałbym wodę na klawisze, to nic by się nie stało. Gdyby sprzęt wypadł mi z rąk - też nie. Chcę zalogować się hasłem? Mogę, ale równie dobrze mogę przyłożyć palec i logować się odciskiem lub za pomocą rozpoznawania twarzy, bo twórcy wyposażyli sprzęt w taką opcję. Thinkpad X1 Yoga zawsze daje wybór.

Jak zwykle jest jednak jakieś “ale”. Cena. Te zaczynają się od 8,5 tysięcy złotych za najsłabszą konfigurację. Zgoda, dostajemy bardzo solidny laptop, dostosowujący się do naszych potrzeb. Dla wiernych fanów Thinkpadów będzie to idealne urządzenie. Dla osób, którzy za te pieniądze chcą odrobiny szaleństwa i wyjątkowości - tutaj tego nie znajdą. Paradoksalnie to zaleta i wada Thinkpad X1 Yoga - w zależności od tego, czego szukacie. Jeśli niezawodności, solidności, prostej elegancji to nie możecie narzekać, nawet mimo wysokiej ceny.

Komentarze (20)