Test Sony Xperia Sola - dobry smartfon ze średniej półki

Test Sony Xperia Sola - dobry smartfon ze średniej półki

Test Sony Xperia Sola - dobry smartfon ze średniej półki
Źródło zdjęć: © Telepolis
02.10.2012 15:47, aktualizacja: 02.10.2012 16:10

Xperia Sola to nietuzinkowo wyglądający i całkiem sprawnie działający smartfon, plasujący się gdzieś pomiędzy wybrakowaną Xperią U, a lepiej wyposażoną i droższą Xperią P.

Samodzielne wejście Sony na rynek telefonów komórkowych w 201. roku przyniosło co najmniej jedną odczuwalną dla klientów zmianę - czuć wreszcie powiew świeżości w designie smartfonów. Podczas gdy Apple z Samsungiem toczą bitwy przed sądem o prawa do kształtu prostokąta z zaokrąglonymi bokami, Sony (podobnie jak Nokia ze swoją serią Lumia) stoi z boku tego konfliktu i nie musi martwić się, że nie będzie mógł sprzedawać swoich zabawek. Na razie nie widać, by taka taktyka przyniosła zdecydowane wzrosty sprzedaży, jednak powinno to nastąpić już niebawem. Między innymi za sprawą testowanego dziś modelu Xperia Sola.

Zestaw sprzedażowy

W estetycznie wyglądającym pudełku, oprócz telefonu, ładowarki z podpinanym do niej kablem USB oraz słuchawek "pchełek", znajdziemy także 4 breloczki SmartTags, skórzany pokrowiec, folię na ekran oraz "nakładkę" na kartę microSIM, by ta mogła być używana w nowym telefonie Sony. Zestaw, jak widać, całkiem pokaźny i absolutnie nie mamy poczucia, że Sony chciał na nas zaoszczędzić. Należy docenić to szczególnie biorąc pod uwagę, że konkurencja nawet w dużo droższych modelach nie oferuje nic poza standardową ładowarką i słuchawkami.

Budowa

Sola z powodzeniem wpasowuje się w minimalistyczny trend i ogólny zarys designu zaprezentowany w tym roku przez Sony. Nie ma w niej nic zaskakującego, bo przecież gdzieś już to widzieliśmy, a nowy model jest "tylko" wariacją na temat starszych braci. I dobrze - nie ma potrzeby zmieniania czegoś, co zostało dobrze przyjęte i się podoba. Nie obeszło się jednak bez kilku wpadek.

Przód nowej Xperii w większości stanowi 3,7-calowy ekran o rozdzielczości 85. x 480 pikseli (265 punktów na cal) i "filmowych" proporcjach 16:9. Chroniony jest on przez odporne na zarysowania i wzmocnione na wypadek upadku szkło. Do kompletu otrzymujemy Sony Mobile Bravia Engine, podrasowujący kolory w przeglądarce zdjęć i wideo, a także nowość - technologię floating touch, którą japoński producent chwali się na każdym kroku, jakby chodziło o coś naprawdę wielkiego i przełomowego. "To szczypta magii" - powiada nawet. Polega ona na tym, że podczas przeglądania internetu można zaznaczać odnośniki do stron poprzez zbliżenie palca nad ekran. Kiedy jednak wyjmiemy wszystkie króliki z kapelusza, okazuje się, że floating touch to nic innego, jak nowy chwyt marketingowy, który na niewiele przydaje się w codziennym użytkowaniu.

Wyświetlacz w Xperii Sola to wysoka półka - jest po prostu ładny i przyjemny dla oka. Kolory są odpowiednio nasycone, kontrast wynoszący około 1000:1 nie pozostawia wiele do życzenia, a kąty widzenia są więcej niż zadowalające. Do tego otrzymujemy nieco lepiej działający niż w Xperii P (choć i tak nieidealny) czujnik światła, dostosowujący jasność wyświetlacza do warunków otoczenia, a ta wynosi maksymalnie 50. nitów. Panel dotykowy działa bardzo sprawnie, a szkło zastosowane do ochrony ekranu jest przyjemnie gładkie. Przyczepić można się co najwyżej do jego odporności na ryski i zadrapania, ponieważ patrząc pod światło trochę się tego w czasie testów nazbierało.

Obraz
© Pod ekranem są typowe przyciski i... Logo Xperia (fot. Telepolis)

Nad ekranem umieszczono logo producenta, głośnik do rozmów, czujnik zbliżeniowy oraz kilkukolorową diodę powiadamiającą o nowych zdarzeniach. Zabrakło niestety kamerki do wideorozmów, która mogłaby być wykorzystywana na przykład do rozmów przez Skype’a.

Pod ekranem znajdują się 3 dotykowe przyciski, pełniące standardowe dla Androida funkcje. Jeszcze niżej, we wgłębieniu miejsce znalazło... właściwie trudno powiedzieć, co konkretnie. Około centymetr długości telefonu został przeznaczony na wstawienie w to miejsce logo Xperia, skutecznie wydłużając całą bryłę i tak już niemałego telefonu (wymiary 11. x 59 x 9,9 milimetrów). Można by zamiast tego wstawić większy ekran, albo zmniejszyć gabaryty smartfonu. Z drugiej jednak strony, 3,5 calowy iPhone jest tylko niezauważalnie mniejszy od Soli. Wygląda na to, że po prostu gdzieś trzeba było upchnąć wszystkie niezbędne podzespoły telefonu.

Na lewym boku znajdziemy tylko klawisz blokady ekranu, a po prawej stronie złącze microUSB, przyciski głośności oraz spust aparatu fotograficznego. U góry znajduje się gniazdo JACK 3,5 mm, a na dole tylko mikrofon i miejsce na przywieszenie telefonu do smyczy. Z tyłu znajdziemy okrągłe logo będące jeszcze pozostałością po szwedzko-japońskim przymierzu, głośnik zewnętrzny, a także obiektyw aparatu fotograficznego z diodą i drugim mikrofonem.

Całość waży 10. gramów, a mimo kanciastego kształtu, telefon stosunkowo dobrze trzyma się w dłoni. Tym, co między innymi odróżnia Solę od droższej Xperii P, są zastosowane materiały - tutaj plastik, tam aluminium. Nie jest to co prawda plastik złej jakości, ale ma się apetyt na więcej. Szczególnie, że spasowanie tylnej, zdejmowanej klapki nie jest do końca zadowalające - prawy bok telefonu po naciśnięciu (lub wzięciu do ręki) zwyczajnie skrzypi.

W niedawno testowanym przeze mnie modelu Sony Xperia P jako jedną z głównych wad wskazałem dużą podatność na tzw. "uścisk śmierci", czyli zjawisko polegające na skutecznym ograniczeniu zasięgu sieci komórkowej po złapaniu telefonu w "odpowiedni" sposób. Xperia Sola wydaje się natomiast zupełnym tego przeciwieństwem - nie dość, że w ogóle nie gubi zasięgu, to ten jest jeszcze wyjątkowo mocny. Dla przykładu, tam, gdzie iPhone 4 miał 1-2 kreski zasięgu, Sola bez problemu trzymała 5 kresek, co też przekładało się na lepszą jakość rozmów czy szybszy internet. Jak widać, coś za coś. Choć plastikowa obudowa nie wzbudziła we mnie zbytniego entuzjazmu, prawdopodobnie to właśnie ona pozwoliła na niemal perfekcyjne działanie wbudowanej anteny.

System i wydajność

Czasem mam nieodparte wrażenie, że Sony usilnie stara się, by jego smartfony nie były chętnie kupowane. Powód? Całkiem oczywisty - wypuszczanie na rynek urządzeń działających pod kontrolą już na starcie "przeterminowanej" wersji Androida. To często wiąże się z mniejszą wydajnością systemu, a co najbardziej dotkliwe - niekompatybilnością z nowszymi programami, takimi jak przeglądarka Google Chrome na Androida, która po prostu nie działa na wersji 2.3 Gingerbread - a taka właśnie znajduje się na pokładzie Xperia Sola. Sony ma niedługo udostępnić aktualizację do wersji 4.0 Ice Cream Sandwich (mówi się o wrześniu), jednak ta pojawi się dopiero w momencie, gdy na rynku będą urządzenia korzystające z jeszcze nowszej wersji - 4.1 Jelly Bean. Wydaje się, że nieustanne opóźnienie, w którym tkwi Sony od dłuższego czasu przy większości swoich nowych modeli, to podcinanie skrzydeł japońskim smartfonom już na starcie.

Obraz
© Wbudowane 8 GB pamięci można rozszerzyć przez karty microSDHC (fot. Telepolis)

Sercem Xperii Sola jest chipset NovaThor U8500. w skład którego wchodzą dwa rdzenie ARM Cortex A9 taktowane zegarem 1 GHz oraz procesor graficzny Mali-400, a do tego otrzymujemy 512 MB pamięci RAM. To parametry całkiem standardowe jak na półkę cenową, na jakiej plasuje się Sola, czyli okolice tysiąca złotych. Z 8 GB deklarowanej ilości pamięci dla użytkownika zostaje tylko połowa, jednak można ją rozszerzyć za pomocą kart pamięci microSDHC do 32 GB.

Testy wydajności mierzone przez benchmarki wypadają całkiem nieźle - wynik 55. punktów w programie BenchmarkPi jest tylko minimalnie gorszy od tego ze sporo droższej Xperii S, a pozostałe programy wskazują wydajność na poziomie bezpośredniej konkurencji od Samsunga - modelu Galaxy S Advance. Co prawda wciąż trochę brakuje do poziomu wyznaczonego przez niemłodego już Samsunga Galaxy S II, jednak nie jest źle. Wszystkie testowane gry działały bez żadnych zarzutów - można było oglądać czyste, płynne animacje, bez "klatkowania" i spowolnień.

Wydajność teoretyczna, a szybkość działania systemu to dwie różne sprawy, o czym z pewnością przekonało się w przeszłości wielu użytkowników Androida. To, co dobrze wygląda na papierze, niekoniecznie równie dobrze się obsługuje. Na szczęście w przypadku Xperii Sola nie trzeba się tym martwić, bo smartfon działa szybko. Owszem, czasem jak na Androida przystało, telefon lubi sobie trochę dłużej pomyśleć, jednak nie są to irytujące lagi. Ogólnie szybkość działania systemu jest jak najbardziej zadowalająca i to samo można powiedzieć o stabilności - Sola ani się nie zawiesza, ani sama z siebie nie restartuje.

Sola fabrycznie korzysta z nakładki na system przygotowanej przez Sony, która pełna jest pięknych animacji, przejść, widżetów i tym podobnych. Standardowo - można dodawać skróty, tworzyć foldery i tak dalej. Szczególnie zadowoleni powinni być miłośnicy Facebooka, bowiem nie zabrakło możliwości pełnej synchronizacji z serwisem Zuckerberga na przykład galerii zdjęć, kontaktów, czy kalendarza. Podgląd wszystkich pięciu pulpitów uzyskuje się poprzez szczypnięcie ekranu, co pozwala na szybkie zarządzanie wyświetlonymi na nich widżetami.

Ekran blokady w podstawowej wersji zawiera tylko datę i godzinę, które poprzez przesunięcie palcem zmienia się w szybkie sterowanie odtwarzaczem muzycznym. Ponadto mogą być w tym miejscu wyświetlane powiadomienia o nieodebranych połączeniach, wiadomościach, czy też e-mailach - to, które z notyfikacji mają się tam pojawiać, możemy zdefiniować w ustawieniach.

Połączenia, wiadomości

Aplikacja do obsługi kontaktów została podzielona na 3 sekcje - tę właściwą oraz na "Telefon" i "Ulubione". Ilość informacji, jaką możemy przypisać do konkretnej osoby jest spora - począwszy od e-maila, po rozmaite komunikatory, a kończąc na adresach do korespondencji. Ponadto do każdego kontaktu możemy dopisać notatkę oraz ustawić własny dzwonek. Synchronizacja książki telefonicznej bez problemu współpracuje z naszym kontem Google i Exchange.

Podczas wybierania numeru widzimy pasujące do niego kontakty, a więc nie zapomniano o funkcji Smart Dial. Zrezygnowano natomiast z tradycyjnej metody szybkiego wybierania poprzez kliknięcie na klawiaturze danej cyfry i przycisku zadzwoń, zamiast tego mamy oznaczanie ważnych kontaktów gwiazdkami, co w dotykowych telefonach lepiej się sprawdza. Czujnik zbliżania automatycznie wyłącza ekran po przyłożeniu urządzenia do ucha, co zapobiega przypadkowej jego obsłudze. Jakość rozmów stoi na bardzo wysokim poziomie - zarówno za sprawą niezłego głośniczka do rozmów, jak i niemal perfekcyjnego trzymania zasięgu.

Obraz
© (fot. Telepolis)

Klawiatura dotykowa, z jaką fabrycznie dostarczana jest Sola, nie należy do najwygodniejszych i radziłbym, by od razu po zakupie zmienić ją na inną z Google Play. Standardowo wiadomości wyświetlane są w chmurkach, a obok pola wpisywania tekstu znajduje się przycisk do szybkiego przekształcenia SMS-a w MMS-a.

Synchronizacja poczty e-mail jest bardzo prosta - tak naprawdę wystarczy wpisać swój login i hasło, a program za nas wszystko skonfiguruje. W smartfonie znajdziemy 2 aplikacje do obsługi tych wiadomości: Gmail oraz Email - ta druga służy do obsługi wszystkiego, co nie pochodzi od Google’a. Interfejs tych programów jest standardowy dla Androida, oba oferują wszystkie najbardziej potrzebne opcje.

Aparat fotograficzny, kamera, galeria

Sony Xperia Sola została wyposażona w matrycę o rozdzielczości 5 megapikseli, co dziś na nikim już nie robi wrażenia. Cyfry cyferkami, ale bardziej doświadczeni użytkownicy wiedzą, że sama rozdzielczość zdjęcia nijak przekłada się na jego jakość (no chyba, że mówimy o Nokii 80. PureView). 5 megapikseli oznacza, że Sola potrafi zrobić zdjęcia w maksymalnej rozdzielczości 2592 na 1944 pikseli, do tego nie zabrakło nagrywania w HD (1280 na 720 pikseli) przy 30 klatkach na sekundę. To wszystko w połączeniu ze sprzętowym spustem migawki i diodą doświetlającą nie wygląda źle.

Aplikacja aparatu jest bardzo intuicyjna i nawet laik bez problemu poradzi sobie z jej obsługą. Podczas kadrowania zdjęcia po obu stronach wyświetlacza znajdziemy różne opcje, pozwalające na zmianę parametrów rejestrowanego obrazu. Warto wspomnieć, że nie ma tu dedykowanego trybu makro, ale Sola nieźle radzi sobie z automatyczną regulacją ostrości. Jeśli chodzi o rzeczywiście przydatne opcje, to nie jest źle: inteligentne sceny, stabilizacja obrazu, geotagging, a także różne ustawienia pomiaru ostrości. Podobnie jak w Xperii P, tak i tutaj Sony umieścił funkcje panoramy w 3. oraz rozległy multi-angle, który potrafi czasem dać naprawdę zaskakujący efekt w postaci zakrzywionej soczewki. Fotografie wykonane za pomocą tego trybu dostępne są w specjalnej aplikacji Galeria 3D, nie znajdziemy ich natomiast w "reguralnej" aplikacji do wyświetlania zdjęć.

Standardowo po przyciśnięciu spustu migawki przy zablokowanym ekranie, Sola w błyskawicznym tempie robi zdjęcie, co jednak niekoniecznie jest dobrym rozwiązaniem, bo prawie nigdy nie wychodzą one dobrze - a to przez poruszenie, a to przez nieodpowiednie dopasowanie balansu bieli. Nie ma opcji zmiany działania tego przycisku przy wygaszonym wyświetlaczu, więc chcąc zrobić normalne zdjęcie trzeba po prostu odblokować ekran i wejść do aplikacji aparatu.

Jakość zdjęć wykonanych aparatem Xperia Sola jest ogólnie rzecz biorąc niezła, szczególnie w dobrych warunkach oświetleniowych. Co prawda da się zauważyć dość agresywnie działające algorytmy odszumiania, a czasem i zbytnie przejaskrawienie zdjęć, ale nie jest źle. Reprodukcja kolorów stoi na wysokim poziomie, to samo mogę powiedzieć o szczegółowości uchwyconych detali, jednak nie oszukujmy się - ten smartfon (jak i wiele innych w tym przedziale cenowym) raczej nie zastąpi nam dobrej cyfrówki podczas podróży.

Pomimo zastosowania dwurdzeniowego procesora, Sola nagrywa wideo w rozdzielczości "tylko" HD (128. na 720 pikseli). Trudno się dziwić takiemu zagraniu Sony, bowiem czymś musi odróżniać modele w swojej ofercie. Jakość nagrywanych filmów jest naprawdę dobra, a ciągły autofokus zapewnia świetną ostrość obrazu, choć czasem "zamyśla się" i złapanie ostrości zajmuje mu do 2-3 sekund. Wideo 720p przy pełnych 30 klatkach na sekundę ma tutaj przepływność około 6-7 Mb/s, co samo w sobie jest już dobrym wynikiem.

Obraz
© (fot. Telepolis)

Xperia Sola korzysta ze standardowej dla Androida galerii. Widocznie Sony uznało, że jest na tyle dobra, by nie było potrzebny żadnych większych zmian. Wszystkie zdjęcia i filmy podzielone zostały na foldery, tak jak zostały umieszczone na pamięci wewnętrznej urządzenia. Jak już wspominałem, za "ulepszanie" kolorów na ekranie odpowiada technologia Sony Mobile Bravia Engine, która wyraźnie podbija ich nasycenie i poprawia ogólny odbiór zdjęć i wideo - sprawia, że wyglądają jakby były wyświetlane na ekranie Super AMOLED, chociaż tak oczywiście nie jest. Inną sprawą jest to, czy lubimy takie "przesycenie" kolorów.

Za oglądanie filmów odpowiada także wbudowana galeria - nie ma oddzielnej, dedykowanej ku temu aplikacji, tak jak ma to miejsce w urządzeniach konkurencji. Co za tym idzie, odtwarzacz filmów jest trochę w stosunku do niej wybrakowany - zabrakło na przykład domyślnie zainstalowanej obsługi napisów. Na szczęście z pomocą przychodzą setki programów dostępnych w Google Play. Nieźle wygląda za to lista obsługiwanych kodeków i formatów. Sola nie ma problemu z odtwarzaniem jakichkolwiek plików MP4. a także większości DivX, XviD oraz MKV - czasem bywa wybredna jedynie co do kodeku dźwięku, podobnie jak w Xperii P.

Odtwarzacz muzyki, radio

Xperia P została pochwalona przeze mnie za wybitnie dobry odtwarzacz muzyczny, jaki ma fabrycznie zainstalowany. Całe szczęście dla klientów, Xperia Sola została wyposażona w tę samą aplikację, którą znajdziemy także na flagowej Xperii S. Pomiędzy utworami przełączamy się za pomocą żonglowania okładkami - coś w stylu CoverFlow, znanego z urządzeń Apple. Utwory na smartfonie posegregowane są ze względu na ich nazwę, albumy, wykonawców, listy odtwarzania oraz na nastrój, jaki według algorytmu SensMe ma dana piosenka. By móc korzystać z tej opcji, należy zsynchronizować swoją kolekcję muzyczną z serwerami Sony, by te zostały odpowiednio otagowane i opatrzone okładkami albumów. Niestety serwis muzyczny Sony, podobnie jak i wiele podobnych usług od różnych korporacji, nie działa w Polsce.

Ciekawym dodatkiem do aplikacji muzycznej jest możliwość szybkiego wyszukiwania informacji o artyście aktualnie grającej piosenki na Wikipedii, a także znalezienia wersji karaoke w serwisie YouTube. Brawa dla Sony za pomysłowość.

Jakość dźwięku oferowanego przez Solę jest dobra. Odczucia w kwestii odsłuchu są dość subiektywne, jednak moim zdaniem jest ciut gorzej niż w topowych smartfonach konkurencji - z drugiej strony, Sola jest przedstawicielem średniej półki cenowej i biorąc to pod uwagę jest całkiem nieźle. W połączeniu z dobrą aplikacją odtwarzacza muzycznego otrzymujemy bardzo dobry przenośny "grajek".

Wbudowany głośnik gra całkiem głośno i nieźle jakościowo. Za dodatkowe wspomaganie natężenia dźwięku odpowiada system xLoud, który zwiększa głośność dzwonka o dobre kilka decybeli. Dzięki temu nie powinniśmy przegapić nadchodzącego połączenia nawet w gwarnej atmosferze.

Xperia Sola ma także radio FM z ładną pod względem szaty graficznej aplikacją do jego obsługi. Nie zabrakło obsługi RDS-u, a także funkcji TrackID, która pozwala na wyszukiwanie wykonawcy i tytułu piosenki aktualnie granej na antenie. Sprawdziłem i system ten działa naprawdę sprawnie, a informacje są kompletne.

Obraz
© (fot. Telepolis)

Internet i sieci bezprzewodowe

Nowy smartfon marki Sony obsługuje sieci 2. oraz 3G, w tym HSDPA do 14,4 Mb/s oraz HSUPA do 5,76 Mb/s. Do tego nie zabrakło Wi-Fi w standardzie n, a także technologii zbliżeniowej NFC - Near Field Communication. Nie możemy jednak liczyć na to, że ta ostatnia przyda się nam do płacenia za zakupy poprzez przyłożenie telefonu do czytnika, a przynajmniej jeszcze nie teraz. Póki co, możliwości tej technologii wykorzystują jedynie Smart Tagi, czyli krążki, które po zbliżeniu ich do telefonu mogą zmienić na przykład jego profil dźwiękowy. Wszystkie funkcje Smart Tagów można dogłębnie skonfigurować i mieć nad nimi kontrolę za pomocą widżetu na pulpicie, co daje dość duże pole do popisu. Do tego wszystkiego otrzymujemy DLNA, pozwalające na oglądanie plików multimedialnych na zgodnych urządzeniach, oczywiście z telewizorami na czele. Jak widać z technicznego punktu widzenia nie ma się do czego przyczepić.

Jeśli mamy telewizor Sony Bravia lub odtwarzacz filmów DVD/BluRay z odpowiednią technologią, to bardzo spodoba się nam aplikacja Media Remote, pełniąca funkcję zdalnego pilota do tych urządzeń, komunikująca się z nimi za pośrednictwem sieci Wi-Fi. Podobne rozwiązanie zaoferował swoim klientom Samsung, poprzez umieszczenie w Google Play oraz Apple Appstore aplikacji Samsung Remote.

Przeglądarka internetowa zainstalowana fabrycznie w Soli nie jest ani nadzwyczajnie dobra, ani nadzwyczajnie zła. Ot, po prostu średnia półka - kilka lepszych rozwiązań z pewnością znajdziemy w sklepie Google Play. Niestety, z powodu działania na starej wersji Androida, póki co nie możemy ściągnąć przeglądarki Google Chrome, która pozwala między innymi na synchronizację wszystkich zakładek oraz otwartych kart z naszego komputera stacjonarnego czy laptopa (robiący to samo mobilny Firefox działa bez problemu). Wbudowana przeglądarka działa dość szybko i oferuje wszystkie standardowe opcje, takie jak zawijanie tekstu, otwieranie stron w tle, obsługę wtyczek (w tym Adobe Flash, który jednak został już wycofany ze sklepu Google). 3,7-calowy ekran z powodzeniem nadaje się do mobilnego przeglądania zasobów sieci, choć o komforcie znanym z dużo większych smartfonów z oczywistych względów nie można mówić.

Narzędzia, nawigacja, sklep Google Play

Sola posiada wbudowaną przeglądarkę dokumentów biurowych (w tym prezentacje oraz pliki PDF) o nazwie OfficeSuite 5. Bezpłatna wersja pozwala jednak tylko na podgląd plików, by edytować trzeba już zakupić pełną wersję tego programu. Aplikacja ma wbudowany menedżer plików, a także, co jest niewątpliwym plusem - może synchronizować się z naszymi danymi w chmurach: Google, Dropbox i Box. Wszystkie standardowe programy, takie jak kalendarz, notatnik, dyktafon, zegar z pogodą i tym podobne oczywiście są dostępne i sprawują się bez zarzutów. Ponadto kalendarz po włączeniu opcji "Facebook w telefonie Xperia" synchronizuje się z naszym kontem na Facebooku, by informować nas o nowych wydarzeniach, na które zostaliśmy zaproszeni i na które się wybieramy.

Google już od dłuższego czasu w każdym telefonie działającym na systemie Android udostępnia darmową nawigację głosową krok-po-kroku, która korzysta z Map Google oraz do działania potrzebuje stale połączenia z internetem. Algorytmy wyznaczania tras są bardzo dobre, a stale aktualizowana baza map oraz punktów POI sprawiają, że jest to doskonała alternatywa dla płatnych i często bardzo drogich programów nawigacyjnych. Oczywiście pod warunkiem, że posiadamy wykupiony pakiet danych u swojego operatora. Czułość wbudowanego odbiornika GPS jest niezła, a w połączeniu z funkcją A-GPS, pozwala na określenie położenia już w kilkanaście-kilkadziesiąt sekund od startu "na zimno". Z rzeczy wartych odnotowania: sama aplikacja do przeglądania Map Google posiada możliwość zmiany widoku na Street View, który jak nazwa wskazuje, pozwala na podglądanie interesujących nas miejsc na podstawie autentycznych zdjęć. Do tego w większych miastach (niestety póki co nie w Polsce) dostępny jest widok budynków w 3D.

Obraz
© (fot. Telepolis)

Ilość dostępnych aplikacji w Google Play - ponad 50. tysięcy - może przyprawić o zawrót głowy. Na szczęście ze względu na jasny podział na kategorie, łatwo znaleźć te najbardziej użyteczne i najbardziej interesujące.

Wydajność baterii

Przyszła teraz kolej na to, co producenci nowoczesnych smartfonów często chcieliby pominąć w recenzjach swoich produktów. Oczywiście chodzi o czas pracy urządzenia na pojedynczym ładowaniu baterii. W Sony Xperia Sola umieszczono ogniwo litowo-jonowe o pojemności 132. mAh, przy czym warto zauważyć, że jest ono niewymienialne (mimo zdejmowanej tylnej klapki). Wydajność baterii w nowym dziecku Sony należy uznać za przeciętną, jednak normalną dla każdego współczesnego smartfonu. Przy aktywnym korzystaniu z telefonu: kilkudziesięciu minutach połączeń, kilkunastu SMS-ach, aktywnej synchronizacji kont i 2-godzinnym przeglądaniu Internetu Sola wytrzyma tylko od rana do wieczora. Zdaje się, że to właśnie produkcja baterii o dużo większej pojemności bądź znaczące zmniejszenie poboru energii będą w najbliższych latach na celowniku producentów telefonów - wszystko po to, by zadowolić konsumentów. Póki co nie jest wspaniale.

Podsumowanie

Sony Xperia Sola to dobry wybór dla osób, które szukają smartfonu ze średniej półki cenowej. To produkt właściwie bez większych wad - z nich można wymienić jedynie niewymienialną baterię, brak przedniej kamery, a także działanie w oparciu o przestarzałą wersję Androida już na starcie. Na szczęście to ostatnie ma się już w najbliższym czasie zmienić - na wrzesień zapowiedziana została już stosowna aktualizacja. Oprócz tego Sola może pochwalić się sporą listą zalet, z których najważniejsze to dobrej jakości ekran, minimalistyczny design, wideo kręcone w wysokiej jakości, czy wreszcie naprawdę porządna antena sieci komórkowej, dzięki której nie będziemy musieli obawiać się o zasięg. Za cenę około 100. złotych na wolnym rynku - uważam, że warto.

Zalety:

  • dobrej jakości ekran,
  • bardzo dobra aplikacja muzyczna,
  • obsługa NFC i Xperia Smart Tags,
  • estetyczny, minimalistyczny design,
  • niezła jakość kręconych klipów wideo,
  • świetna czułość anteny sieci komórkowych.

Wady:

- tylna klapka potrafi zaskrzypieć,
- niewymienialna bateria,
- brak przedniej kamery,
- Android 2.3 Gingerbread na starcie.

Ocena: 9/10

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)