Test Panasonic Lumix DMC‑G6 - bezlusterkowiec jak lustrzanka
DMC-G6 należy do piątej generacji bezlusterkowców serii G. W przeciwieństwie do większości konkurencyjnych aparatów tego segmentu, w tym przypadku producent nie starał się na siłę zrobić mieszczącego się w kieszeni aparatu kompaktowego z wymienną optyką - G6 wyglądem przypomina lustrzankę o trochę mniejszych gabarytach. W cenie wynoszącej ponad 3000 złotych również i parametry optyczne powinny być zbliżone raczej do półprofesjonalnych lustrzanek, niż do aparatów amatorskich. A jak jest w praktyce?
20.06.2013 | aktual.: 22.06.2016 12:10
Podsumowanie
Panasonic Lumix DMC-G6 to bardzo dobry aparat, który jest kierowany do szerokiego grona odbiorców. Obracany ekran ułatwia kadrowanie i umożliwia sterowanie aparatem poprzez dotyk, jednak pomimo tego producenci zdecydowali się zostawić wiele fizycznych przycisków dla entuzjastów bardziej tradycyjnych rozwiązań. Aparat posiada rozbudowany tryb automatyczny oraz zatrzęsienie filtrów i scen, które spodobają się amatorom, nadal jednak pozostawia spore pole do popisu bardziej zaawansowanym użytkownikom dzięki trybom P/A/S/M. Nowy Lumix wyręczyć nas może w śledzeniu ostrości podczas fotografowania i filmowania, jednak jeśli zostaniemy przy trybie ręcznym, ułatwi nam pracę dzięki podświetlaniu punktu ostrości.
Za jego wadę uznać można spore rozmiary, przekraczające to, do czego przyzwyczaiły nas inne bezlusterkowce. Aparat zawiera też kilka cech i elementów, które nie są słabe, ale daleko im do doskonałości - jak chociażby poziom szumów czy wbudowaną lampę. Również i cena aparatu mogła by być niższa.
Pełna specyfikacja aparatu Panasonic Lumix DMC-G6 dostępna jest na stronie producenta.
Plusy:
- obracany ekran
- sterowanie zarówno dotykowe, jak i fizyczne
- tryby manualne
- ciekawy tryb auto i dużo "bajerów" dla amatorów
- sprawny autofokus
- szybkość zdjęć seryjnych
- bateria
Minusy:
- duży rozmiar w porównaniu do konkurencji
- duże szumy przy wyższym ISO
- cena
Ocena: 8/10
Tekst i zdjęcia: PS, WP.PL