Test Logitech Ultrathin Keyboard Cover. Jest cienko, bardzo cienko...

Test Logitech Ultrathin Keyboard Cover. Jest cienko, bardzo cienko...

Test Logitech Ultrathin Keyboard Cover. Jest cienko, bardzo cienko...
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
12.10.2012 08:36, aktualizacja: 12.10.2012 10:57

Tytuł jest dosyć podchwytliwy, ale prawdziwy. Jakiś czas temu Logitech dosyć niespodziewanie wprowadził do sprzedaży zupełnie nowy model klawiatury do iPada - Logitech Ultrathin Keyboard Cover. Wreszcie testuję klawiaturę do iPada, która jest naprawdę cienka i to jest w niej najlepsze. Poza tym, jest to chyba najlepsza klawiatura do iPada, jaką do tej pory testowałem.

Ultra cienka, wytrzymała, użyteczna…
Nowa klawiatura, jak sama nazwa wskazuje, jest ultra cienka. To jest jej znak rozpoznawczy. Cienka, ale bardzo wygodna. Cienka, ale posiadająca wbudowaną baterię, która według zapewnień producenta, daje użytkownikowi możliwość pracy przez 6 miesięcy po 2 godziny dziennie bez ładowania. Niesamowite. Nawet nie wiem jak to można sprawdzić, bo inaczej musiałbym bez przerwy pisać na niej przez bite 1. dni. Nie mam aż tyle czasu. Trzeba też w między czasie spać. Niestety, tak jak wszystkie klawiatury bluetooth do iPada jakie znam, Ultrathin nie ma praktycznie żadnej możliwości sprawdzenia poziomu naładowania baterii...niestety. Czy żaden z producentów tego typu akcesoriów nie wpadnie na proponowane przeze mnie przy wcześniejszych recenzjach klawiatur rozwiązanie?

Klawiatura jest wykonana perfekcyjnie. Czarny plastik jest najwyższej jakości, taki jak powinien być w produktach premium. Gładki, czarny, błyszczący jak fortepian. Spodnia część jest aluminiowa. Aluminium jest praktycznie dokładnie takie samo, jak to wykorzystane do wyprodukowania pleców iPada. Jest to super rozwiązanie. Po pierwsze, idealnie pasuje wizualnie, po drugie jest wytrzymałe.

Na prawym boku znajdziemy złącze mikro-USB, przycisk włączania klawiatury (w zasadzie suwak) oraz przycisk odpowiedzialny za parowanie bluetooth. To wszystko, nic więcej nie potrzeba. Z resztą, żadnego z wymienionych przeze mnie przycisków oraz złącza USB nie będziemy zbyt często używać, biorąc pod uwagę czas pracy na bateriach.

Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Klawiatura oczywiście jest bardzo kompaktowa. Tak kompaktowa, jak wymaga tego rozmiar ekranu iPada - w końcu służy nam jako swoisty "Smart Cover". Wielkość przycisków na klawiaturze jest "normalna", ale niestety są one bardzo blisko siebie, przez co można się, tak jak ja, często mylić. Mam nadzieję, że mi to szybko minie. Kilka klawiszy - numeryczne, strzałki i "nawiasy" - są według mnie zdecydowanie za małe. Ich rozmiar jest taki, bo podejrzewam, że dzięki temu można było oszczędzić choć trochę miejsca i podstawowe klawisze zrobić minimalnie większe. Coś za coś. Niestety, nie ma sygnalizatora włączenia Caps Look - szkoda. Mała pierdółka, ale mi tego brakuje.

To, co jest najważniejsze w klawiaturze, to komfort pracy. Klawisze mają idealny "skok". Responsywność jest idealna. W niektórych modelach, które testowałem, zdarzało mi się, że "wybudzenie" klawiatury powodowało, że pierwsza wciśnięta litera pojawiała się na ekranie podwójnie. Tutaj wszystko działa od razu. Od otwarcia. Bardzo mi to odpowiada. Poza tym klawiatura ma jeszcze to "coś". Swoistą przyjemność z obcowania, z pisania na niej. Nie potrafię tego dokładnie opisać, ale bardzo miło się na niej pracuje.

A la Smart Cover
Znak rozpoznawczy to zapięcie a la Smart Cover. Klawiatura, do zamocowania iPada celem zabezpieczenia jego ekranu, używa bardzo podobnego zawiasu do tego, jaki jest zastosowany w Smart Coverze. Idealnie byłoby, gdyby zawias Smart Cover był sztywny i to on utrzymywałby iPada w pozycji stojącej. Niestety, tak nie jest. Obawiam się jednak, że magnesy nie utrzymałyby samego iPada.

Magnesy na zawiasie nie są jedynymi w zestawie. W szczelinie, w którą wsuwamy iPada, znajduje się drugi komplet, który z przyjemnym dla ucha klikiem mocuje tablet, aby stał stabilnie i nie wysuwał się. Można spokojnie trzymać za iPada i przenosić złożony "do pracy" zestaw bez stresu, że klawiatura od niego odpadnie. Jedna rzecz, do jakiej mogę się tutaj przyczepić, to brak możliwości zmiany kąta nachylenia iPada.
Klawiatura oczywiście pasuje do iPada 2 i do nowego iPada. Jest "uniwersalna", przez co trafia do zdecydowanie szerszego grona użytkowników.

Kończąc muszę napisać, że świetnie mi się na niej pracuje. Klawisze świetnie działają i sprawia mi ona wielką frajdę. Jeśli dużo piszecie, to koniecznie ją przetestujcie. Jest niewielka, cienka i lekka, przez co nieznacznie powiększa naszego iPada. Oczywiście Komplet jest grubszy od 11. Macbooka Air, ale co z tego. Zestaw iPad+klawiatura służy do innych celów niż Macbook Air. Poza tym, pokażcie mi jak się czyta eBooki czy iMagazine na Macbooku Air... W tym przypadku wystarczy odczepić klawiaturę jednym ruchem i mamy "czysty" tablet, który jest bez porównania wygodniejszy do czytania. Koniec i kropka.

_ Dominik Łada _

Plusy:

- "cienkość"
- "feeling"
- wykonanie
- aluminiowy spód
- czas pracy na jednym naładowaniu baterii
- pasuje do iPada 2 oraz nowego iPada

Minusy:

- cena
- możliwości ustawienia iPada tylko pod jednym kątem
- brak wskaźnika naładowania akumulatorów (jak u każdego innego producenta)
- brak wskaźnika Caps Look

Cena: 419 zł

Źródło artykułu:imagazine.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)