Ten problem mają wszystkie smartfony z Androidem. Zagrożone są dane użytkowników

Badanie, przeprowadzone przez zespół Uniwersytetu Cambridge, wykazało istnienie poważnej luki w zabezpieczeniach systemu Android. Pozwala ona na odzyskanie skasowanych z telefonu danych nawet po przywróceniu go do ustawień fabrycznych. To problem, na który muszą uważać wszyscy, którzy planują sprzedać swojego smartfona.

Ten problem mają wszystkie smartfony z Androidem. Zagrożone są dane użytkowników
Źródło zdjęć: © TechStage / CC
10

Problem związany jest bezpośrednio ze sposobem, w jaki działa pamięć flash stosowana w telefonach. Dyski tego typu cechuje ograniczona liczba pojedynczych odczytów i zapisów danych – po jej wyczerpaniu stają się bezużyteczne. Dlatego też projektowane są tak, by jak najbardziej efektywnie wykorzystywać dostępną przestrzeń i nie zapisywać ani nie odczytywać niczego, jeżeli nie jest to naprawdę konieczne. Prowadzi to jednak do tego, że usuwanie – nawet w przypadku wybrania opcji kompletnego wyczyszczenia telefonu – nie jest tak naprawdę usuwaniem.

Zamiast tego dane jedynie oznaczane są jako usunięte, tak, że przy następnej próbie zapisu coś może zająć ich miejsce – nie są jednak fizycznie kasowane z pamięci. Używając odpowiedniego oprogramowania można je jeszcze odzyskać.

I właśnie taką próbę postanowili przeprowadzić naukowcy z Uniwersytetu Cambridge. Kupili oni 26 używanych telefonów, sami dla pewności przywrócili je jeszcze do ustawień fabrycznych i przeprowadzili proces odzyskiwania danych.

Jak podają w swojej pracy, ze wszystkich badanych urządzeń udało się odzyskać przynajmniej część skasowanych wiadomości. Z 80 proc. skutecznie wyciągnięto stare wiadomości e-mail, chociaż w tym przypadku udawało się to jedynie z kilkoma na urządzenie. Takie informacje mogłyby posłużyć włamywaczowi do zdobycia danych, umożliwiających później np. szantażowanie właściciela – podkreślają badacze. Jednak to nie one są w tym przypadku najbardziej problematyczne.

Naukowcom udało się bowiem również w aż 80 proc. przypadków odzyskać tzw. tokeny logowania. Najprościej mówiąc są to przechowywane w telefonie dane dostępowe, dzięki którym nie musimy każdorazowo podawać hasła do konta Google, poczty, Facebooka i innych aplikacji, z których korzystamy. Odzyskanie tych danych z telefonu umożliwiłoby już włamywaczowi na uzyskanie pełnego dostępu do tych kont bez znajomości samego hasła. W ten sposób mogliby już zdobyć bardzo wiele potencjalnie niebezpiecznych danych dotyczących zarówno tożsamości właściciela jak i np. jego karty płatniczej, jeżeli ma ją powiązaną z kontem Google.

Czy sprzedając telefon można się przed taką ewentualnością uchronić? Tak – odpowiedzią jest zaszyfrowanie zapisanych na dysku danych. Można to zrobić w ustawieniach telefonu (Ustawienia -> Bezpieczeństwo -> Zaszyfruj telefon). Pamięć telefonu zabezpieczona w ten sposób będzie dużo trudniejsza do odczytania przez niepowołaną osobę. Po wybraniu tej opcji i przywróceniu telefonu do ustawień fabrycznych nie będzie on już tak łatwym celem dla włamywacza. Wprawdzie złamanie szyfrowania jest teoretycznie możliwe, ale w większości wypadków zbyt pracochłonne i wymagające czasowo.

Problem obecny jest zarówno na starszych jak i na nowszych edycjach Androida – testowano telefony z wersjami od 2.3.x do 4.3. Nie jest on bowiem związany bezpośrednio z systemem operacyjnym, a ze sprzętem, na którym jest zainstalowany. Dyski flashowe działają w taki sposób i jedynym rozwiązaniem byłoby tu obowiązkowe szyfrowanie wszystkich danych na bieżąco. Taka metoda stosowana jest od 2009 roku w telefonach Apple'a, które mają wbudowany dodatkowy koprocesor, zajmujący się jedynie bezpieczeństwem. W przypadku Androida problemem jest jednak to, że dodatkowa moc obliczeniowa potrzebna na nieustanne szyfrowanie danych jest niedostępna na wszystkich urządzeniach, szczególnie tych tańszych. Dlatego też Google cały czas wstrzymuje się z wprowadzeniem tej funkcji jako ustawienia domyślnego.

Początkowo obowiązkowe szyfrowanie danych miało być wprowadzone w najnowszej wersji Androida – Lollipop – ale technologiczny gigant ostatecznie wycofał się z tej obietnicy. Powodem były właśnie problemy z wydajnością telefonów. Do czasu jej wprowadzenia pozostaje więc własnoręczne szyfrowanie danych, jeżeli tylko planujemy odsprzedanie telefonu.

_ DG _

Zobacz także: To będzie ekstremalny sport przyszłości

Źródło artykułu: WP Tech

Wybrane dla Ciebie

Nowy ukraiński bat na Rosjan. Jest z płyty pilśniowej i karbonu
Nowy ukraiński bat na Rosjan. Jest z płyty pilśniowej i karbonu
Niemcy i Brytyjczycy się zbroją. Opracują nową potężną broń
Niemcy i Brytyjczycy się zbroją. Opracują nową potężną broń
Kolejna broń z Polski dla Ukrainy. Padła jasna deklaracja
Kolejna broń z Polski dla Ukrainy. Padła jasna deklaracja
Nowy chip naśladuje mózg i oko. Szykuje się prawdziwa rewolucja w technologii
Nowy chip naśladuje mózg i oko. Szykuje się prawdziwa rewolucja w technologii
Przełomowy metabot. To robot i materiał w jednym
Przełomowy metabot. To robot i materiał w jednym
Zakończą dostawy F-16 dla Ukrainy już w tym roku. Kraj NATO zdecydował
Zakończą dostawy F-16 dla Ukrainy już w tym roku. Kraj NATO zdecydował
AI i długowieczność. Jak algorytmy wpłyną na długość życia?
AI i długowieczność. Jak algorytmy wpłyną na długość życia?
Rosjanie zdobyli sprzęt NATO. Nie takiego finału się spodziewali
Rosjanie zdobyli sprzęt NATO. Nie takiego finału się spodziewali
Biokomputery zasilane ludzkimi neuronami przyszłością AI? To już się dzieje
Biokomputery zasilane ludzkimi neuronami przyszłością AI? To już się dzieje
Cios w ukraińskie lotnictwo. Kolejny myśliwiec F-16 stracony
Cios w ukraińskie lotnictwo. Kolejny myśliwiec F-16 stracony
Są niebezpieczne. Ocieplenie klimatu powoduje ekspansję tych grzybów
Są niebezpieczne. Ocieplenie klimatu powoduje ekspansję tych grzybów
Są potrzebne nad Pacyfikiem. Armia USA poszukuje dronów dalekiego zasięgu
Są potrzebne nad Pacyfikiem. Armia USA poszukuje dronów dalekiego zasięgu