Telewizory powyżej 10 tys. zł. Dlaczego tyle kosztują?

Rynek telewizorów szybko się zmienia, ale najnowsze rozwiązania są zarezerwowane dla najwyższych przedziałów cenowych. Tym razem nie wybieramy się na promocyjne zakupy po budżetowy sprzęt, ale postanowiliśmy sprawdzić, co oferują odbiorniki kosztujące od 10 do 30 tys. zł.

Drogie telewizory mają wiele zaawansowanych funkcji
Drogie telewizory mają wiele zaawansowanych funkcji
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

20.12.2021 | aktual.: 06.03.2024 21:22

OLED i QLED

Na potrzeby przeglądu podzieliliśmy telewizory na dwa przedziały - od 10 do 20 tys. zł i od 20 do 30 tys. zł. Dzięki temu z łatwością można dostrzec różnicę w najważniejszym punkcie programu, a jest nim technologia podświetlenia matrycy. W najwyższym przedziale cenowym spotkamy OLED i QLED. Technologia OLED nie wymaga dodatkowego podświetlenia, gdyż światło jest generowane samoczynnie, a do produkcji wykorzystuje się związki organiczne.Największym plusem takiego rozwiązania jest jakość kontrastu, która daje perfekcyjne odwzorowanie kolorów oraz głęboką czerń.

Nazwa QLED pochodzi od "Quantum dot LED", co oznacza wyświetlacz wykorzystujący zarówno podświetlenie LED jak i kropki kwantowe, które modyfikują światło, konwertując je na takie o innej długości fal. Kropki kwantowe, zwane również nanokryształami, są instalowane między podświetleniem a filtrem kolorów. Dzięki temu otrzymujemy rozwiązanie na wzór ekranów LCD, ale jest ono lepsze. Minusem jest nieco pogorszona jakość czerni.

Mini-LED

W przedziale od 10 do 20 tys. zł spotkacie się głównie z technologią Mini-LED, która jest tańsza niż OLED. Polega na zmniejszeniu rozmiaru diod, co pozwala na zwiększenie ilości stref podświetlenia, które można wygasić. To z kolei daje zmniejszenie poboru prądu i przede wszystkim - poprawę wyświetlania czerni. Podobnie jak w przypadku OLED, ciemne sceny są faktycznie ciemne, a odwzorowanie kolorów wierniejsze niż w matrycach z mniejszą ilością stref.

Telewizory Mini-LED zapewnią więc podobne efekty jak OLED, ale będą miały jaśniejszy obraz. Producenci chwalą się również, że nie występuje tu zjawisko wypalania się matrycy. Dochodzi do niego, kiedy dany element obrazu jest wyświetlany przez zbyt długi czas, a jako przykład można tu podać paski z kanałów informacyjnych.

Diabeł tkwi w szczegółach

W oferowanych telewizorach znajdziemy wiele ciekawych funkcji. Przede wszystkim, każdy producent ma swoje rozwiązanie w postaci inteligentnych procesorów, które sterują parametrami pracy, dostosowując obraz i dźwięk nie tylko do wyświetlanych treści, ale także do otoczenia, w którym znajduje się urządzenie.

Czipy zapewniają przede wszystkim płynność obrazu nie tylko w filmach. Pomyślano również o graczach, którzy są bardzo wymagającą grupą odbiorców. Można się więc spotkać na przykład z ultra szerokim obrazem, dzięki czemu pojedynki w pierwszoosobowych strzelankach będą jeszcze bardziej ekscytujące. Co ciekawe, ułatwienia dotyczą nie tylko posiadaczy konsol, ale również komputerów, ponieważ niektóre z propozycji są kompatybilne z najpopularniejszymi kartami graficznymi.

Głośniki również są tutaj wysokiej jakości, zwłaszcza w przedziale powyżej 20 tys. zł, gdzie spotkamy odważne rozwiązania takie jak na przykład system 6.2.2 umieszczony za ekranem lub siłowniki sprawiające, że dźwięk jest generowany przez... ekran. W obu przedziałach znajdziecie funkcję podążania za obiektem, co zapewni jeszcze lepsze wrażenia dla waszych uszu.

Źródło artykułu:WP Tech
telewizortelewizory oledqled
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)