Tak NASA uderzyła w asteroidę. To nagranie obejrzysz kilka razy

Zajmujący się edycją obrazów Jacint Roger Perez opublikował na platformie X animację, która powstała dzięki połączeniu niedawno udostępnionych zdjęć z uderzenia misji DART w asteroidę. Poklatkowy film pokazuje, jak sonda uderza w mierzącą 160 m szerokości asteroidę Dimorphos.

Asteroida Dimorphos. Małe plamki to głazy  rozrzucone przez DART
Asteroida Dimorphos. Małe plamki to głazy rozrzucone przez DART
Źródło zdjęć: © Hubble
Norbert Garbarek

10.11.2023 | aktual.: 17.01.2024 14:09

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Bezzałogowa misja DART (Double Asteroid Redirection Test) rozpoczęła się w listopadzie 2021 r. Wówczas NASA wystrzeliła w kosmos sondę na pokładzie rakiety Falcon 9 należącej do SpaceX. Zderzenie z asteroidą nastąpiło niemal rok później, 27 września 2022 r. Misja potwierdziła, że ludzkość jest gotowa reagować na zagrożenia w kosmosie, wpływając na orbitę obcego obiektu. Jednocześnie była to pierwsza tego typu próba, której dotąd nie podjęła się żadna agencja kosmiczna.

Teraz, po roku od historycznego wydarzenia w kosmosie, NASA udostępniła zdjęcia kolizji sondy DART z asteroidą. Jacint Roger Perez postanowił odpowiednio je wykadrować i połączyć w ten sposób, aby przedstawiały spójną całość. Zadanie udało się zrealizować, dzięki czemu można teraz podziwiać, jak dokładnie wyglądało uderzenie w Dimorphos.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Misja DART. Zderzenie sondy z asteroidą

Na przygotowanym przez Pereza nagraniu widać, jak podczas kolizji pojawia się ogromny wyrzut pyłu. Naukowcy odpowiedzialni za misję DART sami przyznali, że nie spodziewali się takich ilości wzburzonego materiału. Uderzenie uwolniło bowiem ponad 1 mln kg skał i pyłu – wszystko to z obiektu o szerokości 160 m. Jednocześnie zderzenie sprawiło, że w kosmosie powstał ogon o długości ponad 10 tys. km.

Warto jednak podkreślić, że choć kontakt Dimorphos z sondą DART przyczynił się do odchylenia orbity, a okres orbitalny asteroidy został skrócony o ok. 34 minuty, za te zmiany w dużej mierze odpowiada ubytek pyłu z obiektu.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Komentarze (3)