Tajemniczy grób na Syberii. Znaleziono w nim nie tylko ludzkie szczątki
Na Syberii znaleziono liczący ok. 2800 lat kurhan, którego badania doprowadziły badaczy do zaskakujących wniosków. Jak wyjaśniają na łamach czasopisma naukowego "Antiquity", znajdujące się w grobie szczątki należały do przedstawiciela lokalnej elity. Nie został on jednak pochowany sam. Oprócz niego w grobie znajdowały się pozostałości 19 innych istot. W podobny sposób swoich władców chowali przedstawiciele tajemniczego ludu, jakim byli Scytowie.
10.10.2024 10:42
W odkrytym na Syberii kurhanie badacze natrafili na szczątki osoby, która należała do lokalnej elity. Znajdowały się w nim również pozostałości co najmniej jednej, złożonej w ofierze osoby, a także 18 koni. Według badaczy taki sposób pochówku można przypisać kulturze blisko spokrewnionej z tajemniczymi Scytami. Były to azjatyckie, koczownicze ludy zajmujące się głównie pasterstwem i sztuką wojenną.
Tajemniczy kurhan z Syberii
Informacje na temat wojowniczego ludu, jakim byli Scytowie, pochodzą ze źródeł niepisanych, kronik i badań archeologicznych. Część zapisków sugeruje, że Scytowie znani byli z brutalnych zwyczajów. Mieli bowiem wyrabiać odzież i kołczany z ludzkiej skóry, skalpować przeciwników i pić krew swoich wrogów. Oprócz tego słynęli z rytualnych pogrzebów.
Jak donosi Live Science, kurhan został znaleziony w Tuwie, w południowej Syberii i powstał w okresie przejściowym między epoką brązu i epoką żelaza. Oznacza to, że jest jednym z najwcześniejszych znanych tego typu miejsc, które najprawdopodobniej ukazują scytyjskie praktyki pogrzebowe. W grobie ujawniono nie tylko ludzkie i zwierzęce szczątki, ale też sprzęt jeździecki oraz artefakty zdobione zwierzęcymi motywami. Zdaniem ekspertów wskazuje to, że za pochówek odpowiada kultura podobna do kultury Scytów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Scytowie znani są z rytualnych pochówków
Serwis podkreśla również, że Scytowie nie pozostawili po sobie żadnych pisemnych zapisów. Zamiast tego ich spuścizna została zdefiniowana głównie przez ludzi, którzy ich spotkali, takich jak grecki historyk Herodot, często nazywany ojcem historii. To on w swoich notatkach informował o rozbudowanych, rytualnych pochówkach Scytów, które obejmowały składanie ofiar, w tym ofiar w postaci sług i koni. Konie miały być wypychane i patroszone, a następnie razem z ludzkimi ofiarami podpierane drewnianymi konstrukcjami, w taki sposób, aby stworzyć iluzję ich poruszania się wokół grobu. Był to sposób na czczenie śmierć swoich władców.