Sztuczna inteligencja decyduje o życiu ludzi. Skandaliczne doniesienia z Chin

Kamery, sztuczna inteligencja i algorytmy rozpoznawania twarzy, czyli system inwigilacji obywateli zaczyna działać na dobre w Chinach. Obecnie w prowincji Sinciang trwają testy wykorzystania go do stwierdzenia, czy dana osoba popełniła przestępstwo.

Xi Jinping
Xi Jinping
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons
Arkadiusz Stando

27.05.2021 10:42

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Według doniesień BBC, w Chinach uruchomiono testy systemu, który rozpoznaje emocje człowieka. Inżynier oprogramowania donosi, że instalował takie urządzenia na komisariatach policji w prowincji Sinciang. "Chiński rząd używa Ujgurów jako obiektów testowych do różnych eksperymentów, tak jak szczury są używane w laboratoriach" - powiedział anonimowy informator.

W prowincji Sinciang mieszka około 12 milionów Ujgurów, z czego większość to muzułmanie. Nie od dziś wiadomo, że Chiny traktują tę mniejszość narodową jak szkodniki i wykorzystują do najgorszych celów. Przykładowo w 2019 roku 15 tysięcy Ujgurów trafiło do obozu. Powodem było nadanie im statusu "podejrzanych" przez algorytm.

Mieszkańcy tej prowincji są codziennie obserwowani. Na jej obszarze znajdują się także opiewające w kontrowersje "ośrodki reedukacyjne", których celem jest po prostu wpajanie chińskiej kultury narodowej. W praktyce są to obozy o zaostrzonym rygorze, a według szacunków organizacji broniących praw człowieka, przetrzymuje się tam ponad milion osób. Argumentacja władz Chin jest taka, że w regionie znajduje się wielu separatystów i inwigilacja jest niezbędna, aby utrzymać bezpieczeństwo.

Teraz kamery oceniają, kto należy do podejrzanych, a kto nie

Kamery instalowane na posterunkach policji umieszczono tak, aby znajdowały się w dokładnej odległości 3 metrów od badanego. Funkcjonariusze używali foteli unieruchamiających, aby podejrzany nie mógł nawet drgnąć. W efekcie technologia działa jak wykrywacz kłamstw, ale jak twierdzi anonimowy inżynier "jest znacznie bardziej zaawansowana".

"Ich nadgarstki są zablokowane metalowymi kajdanami i to samo dotyczy kostek" - opisuje informator. Przedstawił także dowody na istnienie systemu sztucznej inteligencji, która została wyszkolona do wykrywania najdrobniejszych zmian w mimice twarzy. Zgodnie z jego doniesieniami, oprogramowanie na podstawie danych tworzy wykres kołowy, w którym kolor czerwony reprezentuje negatywny lub niespokojny stan emocjonalny.

Obraz
© BBC

To pomagało ocenić, czy dana osoba jest winna, czy też nie. Stwierdził również, że oprogramowania używano przeciwko osobom "do wstępnej oceny bez żadnych wiarygodnych dowodów winy".

Komentarze (336)