Szokujące odkrycie naukowców. Pochowane dziecko z ptakiem w ustach
Do odkrycia doszło kilkanaście lat temu, ale dopiero teraz jest lepiej badane. Wciąż jednak nie wiadomo, dlaczego w szkielecie dziecka odnalezionym w małopolskiej jaskini znajdowały się szczątki ptaka.
21.11.2018 | aktual.: 24.11.2018 12:58
- Ten pochówek jest dla nas sporym zaskoczeniem. Taka praktyka nie jest znana również wśród etnologów, których poprosiliśmy o opinie. Dlatego na razie jest dla nas zagadką, dlaczego dziecko pochowano w jaskini w taki sposób, a nie na cmentarzu w pobliskiej wsi - mówi w rozmowie z PAP dr Małgorzata Kot z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Z najnowszych badań wynika, że dziecko, które mogło mieć około 10 lat, zostało pochowane w drugiej poł. XVIII wieku lub na przełomie XVIII i XIX wieku n.e. Wiele wskazuje na to, że było niedożywione. Nieznana jest jednak jego płeć.
Co ciekawe, kości zostały odkryte przez archeologów kilkanaście lat temu. Nie prowadzono nad nimi jednak szczegółówych badań. Mało tego - znaleziska trafiły do magazynów. Dopiero teraz naukowcy mogą się nad nimi pochylić. Ale nie w pełni, bowiem nie mają dostępu np. do czaszki dziecka. Nikt nie wie, gdzie się znajduje.
- Gdy otworzyliśmy kolejny z zakurzonych kartonów z dawnych badań, naszym oczom ukazały się drobne dziecięce kości. Ich odkrywca, prof. Waldemar Chmielewski nigdy nie opublikował szczegółowo tego znaleziska. Zamieścił jedynie jego zdjęcie w książce z lat 80. - wyjaśnia w rozmowie z PAP dr Kot.