Szewc bez butów? Dziennikarzom technologicznym z iPhonem nie po drodze

Nowy iPhone ujrzał światło dzienne. W branży i mediach wielkie poruszenie - wszystkie portale grzeją tym tematem do czerwoności. Ludzie kupują, to fakt. A jak jest z nami, dziennikarzami od technologii? Zdecydowanie bardziej wolimy korzystać ze smartfonów z Androidem.

Szewc bez butów? Dziennikarzom technologicznym z iPhonem nie po drodze
Źródło zdjęć: © WP.PL | Jakub Wątor

11.09.2019 | aktual.: 12.09.2019 16:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Najpierw coming out: ja, niżej podpisany, nigdy nie korzystałem i nie zamierzam korzystać z telefonu Apple'a - nawet z iPhone’a 11. Odstrasza mnie mocno zamknięte środowisko systemu operacyjnego iOS i niezmiennie bardzo wysokie ceny. Owszem, iOS jest dużo bezpieczniejszy niż Android, ale uważam, że sam mam na tyle wiedzy, by nie stało mi się nic złego.

"Mam 10 telefonów na raz, nie ma wśród nich iPhone’a"

Potem zorientowałem się, że w naszej redakcji WP Technologii chyba nikt nie ma iPhone’a. Oczywiście pierwszy na myśl przyszedł mi Miron Nurski z Komórkomanii. Facet, który przyznał kiedyś, że ma w domu jakieś 50 telefonów. - Ale większość to starocie, tak na bieżąco używam może dziesięciu z nich - sprostował Miron.

Ok, 10 telefonów na raz to też niezłe kompetencje. Są wśród nich "jabłka"? Miron z iPhonem spędził dwa lata – najpierw z iPhonem 7, potem z iPhonem X, ale wrócił do Androida.

- Choć jako użytkownik z ekosystemu Apple'a byłem zadowolony, pod koniec 2018 roku zdecydowałem się na przesiadkę. Powody? Po pierwsze - ceny nieustannie rosnące i coraz mniej adekwatne do jakości. Po drugie - technologiczne i funkcjonalne zacofanie względem tańszej konkurencji. Po trzecie - potencjalnie słabsze perspektywy rozwoju iOS-u niż Androida – tłumaczy Miron Nurski.

Obecnie używa Huaweia P30 Pro (podobnie jak niżej podpisany), głównie z uwagi na bardzo dobry aparat. - Cóż, używałem w życiu kilkuset telefonów, a zdjęcia to jedyne, co mi po nich pozostało. Dlatego zależy mi na tym, by były możliwie jak najlepszej jakości – podsumowuje Miron.

"Mam, ale... nie używam"

Kolejne osoby w naszej redakcji także wolą Androida. Ania Rymsza z dobrychprogramów iPhone’a 6s ma i go dumnie… nie używa. - Ma nieintuicyjną dla mnie nawigację, a App Store długo nie miał okresu próbnego dla aplikacji. W mojej pracy instaluję i sprawdzam mnóstwo apek, w tym płatnych. Google Play pozwalał aplikację "oddać" i zwracał pieniądze dużo wcześniej. Dlatego Android wygrał - tłumaczy.

Tymczasem Kamil J. Dudek, także piszący na dobreprogramy.pl, jako jedyny z 20 osób przyznał, że iPhone to dla niego sprzęt pierwszego wyboru: - Wyższe bezpieczeństwo i czterocalowy ekran to dwa kluczowe powody. Ponadto zawsze działa płacenie poprzez NFC i jeszcze nigdy mi się nie "zamulił" - wyjaśnia.

Okazuje się, że jedna osoba na całą redakcję, to… i tak dużo. Zapytaliśmy bowiem naszych kolegów z Onetu, jak sytuacja wygląda u nich.

Szef serwisu PClab.pl, należącego do redakcji technologicznej w Onecie, Paweł Pilarczyk, wspomina, że była kiedyś jedna osoba w zespole, która korzystała z iPhone’a. Dziś na 30 osób w zespole technologicznym w Onecie, smartfona Apple nie ma nikt. – Dla mnie to jest sprzęt zbyt ograniczony i technicznie mniej zaawansowany w porównaniu do flagowych smartfonów z Androidem. Mam tu na myśli głównie kwestie związane z aparatami fotograficznymi - tłumaczy Pilarczyk.

Androida woli także Dawid Kosiński ze Spider’s Web. - Nie mogę przesiąść się na urządzenia Apple, bo stanowią one marginalną część wszystkich sprzętów w naszym kraju. W Polsce króluje Windows i Android, a ja tworzę treści z myślą o Polakach i dlatego chcę korzystać z popularnych nad Wisłą rozwiązań. Nie chcę żyć w oderwaniu od większości ludzi, których codziennie mijam na ulicy - wyjaśnia.

Ale dodaje, że ekosystem Apple jest doskonały. - Jeśli ktoś może sobie pozwolić na kupno MacBooka, iPada oraz iPhone’a, powinien to zrobić. Są po prostu wygodne, bezpieczne i bezproblemowe. Z tych urządzeń korzysta moja partnerka i sam jej je kupuję, żeby w pewnym stopniu być z nowościami Apple na bieżąco i nie zamykać się w żadnej bańce - dodaje Kosiński.

Rodzynek, czyli fani w "Wyborczej"

Zespół od technologii w Wyborczej liczy 5 osób i... aż 3 z nich mają iPhone’a - ze względu na stabilność i przywiązanie. Jednym z wyjątków jest Paweł Hekman, który jest wierny Androidowi. - Jako otwarty system pozwala na większą uniwersalność i wygodę. Dostęp do aplikacji, możliwości personalizacji systemu czy szybkie ładowanie na poziomie, o którym Apple wciąż jedynie mówi, ale niewiele robi. Cenię stabilność i bezpieczeństwo iOS-a, ale w codziennej pracy stawiam przede wszystkim na szybkość, mobilność i wygodę - mówi Hekman.

Dziennikarze technologiczni dobrze odzwierciedlają to, co się dzieje na rynku. Zapytaliśmy czytelników Komórkomanii, jakiego systemu używają. Wynik był do przewidzenia: 81% siedzi na Androidzie, 18% korzysta z iOS-a, a pozostały 1% z jeszcze innych systemów operacyjnych.

androidiosiphone
Komentarze (223)